Kasia D. pisze:Zosiu, to tylko szew skórny sie tak spaprał czy i otrzewnowy?
Podobno skórny. Była już 2 razy dokładnie wziernikowana (nie widziałam tego osobiście, ale tak ma napisane w karcie i TŻ potwierdza) i otrzewnowy podobno w porządku . Obmacanie też nie wykazywało, żadnych zmian w obrębie szwu otrzewnowego. Mam nadzieję, ze w tym szpitaliku jest pod dobrą opieką...jakieś czarnowidztwo mnie naszło. Tak czy siak bardziej by jej zaszkodziły chyba te ciągłe podróże, podnoszenie itp. niż jedna noc tam. Koło południa powinnam już coś wiedzieć.
Na poprawę nastrojów trochę się pozachwycam nad Elvisem. Ten bydlak jest boski, nie wiem czy kontakt z małą go tak zmienił, ale od kilku dni mamy w domu pluszaka. Nie miałam pojęcia, że miałkuny mają takie cuuudne zimowe futerko, bez przerwy się w niego wtulamy, wąchamy i ściskamy. To jest najłagodniejszy kot jakiego kiedykolwiek spotkałam, nigdy mnie nie podrapał w zabawie, nawet pazurków nie wyciąga, nigdy na mnie nie warknął ani nie fuknął. Wszystkie zabiegi znosi bez protestów- nawet kąpiele i suszenie suszarką!. Przy obcinaniu pazurków mruczy. Jak go biorę do łóżka to mogę się do niego przytulić a on odpala ciche mruczenie i wyciąga się na całą długość. Jak go zostawię samego to każe mi wracać. No i wszystko zawzięcie komentuje takim słodkim gruchaniem. uwielbia wodę, spanie w mokrej wannie to jest szczyt jego marzeń. Ta rasa jest niezwykła. Charakter jest zupełnym zaprzeczeniem wyglądu

..i jest taki faaajnie duży
