K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2008 23:39

catani pisze:
kosma_shiva pisze:wiesz co, nie wiem czy miałoby to sens, skoro i tak razem w tych pomieszczeniach siedza, troche chore, bardziej chore albo raczej zdrowe - wszytskie od siebie cos łapia :(

mysle, ze ma :wink:
zeby zwierze zachorowalo nie wystarczy jedna bakteria, jeden wirus....
musi byc tego odpowiednio duzo by bariera ochronna organizmu zalamala sie. roumiem, ze sa to zwierzeta nieszczepione, ale mimo wszystko. moze chociaz sprobowac? przeciez jesli tych pomieszczen nie ma setek metrow to mozna to zrobic podczas kazdej wizyty. to naprawde szybko idzie i jest niedrogie. wystarczy raz kupic duzy opryskiwacz, duze wiaderko wirkonu i na rok wystarczy. na pewno pomoze i na pewno nie zaszkodzi :!: wirkon mozna stosowac w pomieszczeniach zamknietych, w obecnosci zwierzat :)
200 metrowy dom (wlasny) robie w 15 minut 8)


+dobra jeste, i Ty i ten dom, ja tez tak chce :P
powiem szczerze, ze nie wiem jak to kobiety u nas sobie wyobrazajhą, ja tylko jeden raz bylam w schronie po maluchy. moze sie któraś "MĄDRA"
wypowie :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 23, 2008 8:23

dziewczyny, nie potrzebujecie może amoksycyliny w zawiesinie ( już rozrobiona, ale ważna). . Mam też nieotwarte krople do oczu Biodacyna.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 8:56

Tosza pisze:dziewczyny, nie potrzebujecie może amoksycyliny w zawiesinie ( już rozrobiona, ale ważna). . Mam też nieotwarte krople do oczu Biodacyna.


ja dziękuję uprzejmię, na razie mam wszystko co trzeba. Może Miuti, bo u niej Panterka chora

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 9:22

Tweety, czy Maks jest szczepiony, nie mam jego ksiażeczki zdrowia, więc nie mam jak sprawdzić. Jak nie, to mogę wziąć go do mojego weta na szczepienie. czy nie?

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 9:22

kosma_shiva pisze:+dobra jeste, i Ty i ten dom, ja tez tak chce :P
powiem szczerze, ze nie wiem jak to kobiety u nas sobie wyobrazajhą, ja tylko jeden raz bylam w schronie po maluchy. moze sie któraś "MĄDRA"
wypowie :)

no wlasnie tez nie wiem :oops:
ja tylko moge powiedziec jak to wyglada u mnie: ide z wielkim opryskiwaczem (wielki on byl kupiony nie z powodu domu a z powodu podworka, ktore tez systematycznie dezynfekujemy ;) ) i nie patrzac kto siedzi, czy lezy pryska sie rowno caly damek stosujac "zamglenie"-czyli pryskam u gory a spada na dol. jest to naprawde moment, ja robie to profilaktycznie. kazde duze skupisko czy to ludzi(tu raczej robia) czy zwierzat powinno to robic okresowo, byloby mniej takich tragedii :cry:
ale kurcze skoro oni nie robia to moze po prostu zrobic za nich :?: :roll:
czekam az dziewczyny, ktore chodza do tego schronu wypowiedza sie i zobaczymy :)
zakup opryskiwacza jest jednorazowym wydatkiem(tez w koncu niewielkim, moj kosztowal 3 stowy, biorac pod uwage juz tylko koszty leczenia zwierzat) a wiadro wirkonu kosztuje cos kolo 4 stowek i w moim przypadku wystarcza na rok :)

catani

 
Posty: 747
Od: Wto sty 22, 2008 13:49

Post » Wto wrz 23, 2008 9:38

catani pisze:
kosma_shiva pisze:+dobra jeste, i Ty i ten dom, ja tez tak chce :P
powiem szczerze, ze nie wiem jak to kobiety u nas sobie wyobrazajhą, ja tylko jeden raz bylam w schronie po maluchy. moze sie któraś "MĄDRA"
wypowie :)

no wlasnie tez nie wiem :oops:
ja tylko moge powiedziec jak to wyglada u mnie: ide z wielkim opryskiwaczem (wielki on byl kupiony nie z powodu domu a z powodu podworka, ktore tez systematycznie dezynfekujemy ;) ) i nie patrzac kto siedzi, czy lezy pryska sie rowno caly damek stosujac "zamglenie"-czyli pryskam u gory a spada na dol. jest to naprawde moment, ja robie to profilaktycznie. kazde duze skupisko czy to ludzi(tu raczej robia) czy zwierzat powinno to robic okresowo, byloby mniej takich tragedii :cry:
ale kurcze skoro oni nie robia to moze po prostu zrobic za nich :?: :roll:
czekam az dziewczyny, ktore chodza do tego schronu wypowiedza sie i zobaczymy :)
zakup opryskiwacza jest jednorazowym wydatkiem(tez w koncu niewielkim, moj kosztowal 3 stowy, biorac pod uwage juz tylko koszty leczenia zwierzat) a wiadro wirkonu kosztuje cos kolo 4 stowek i w moim przypadku wystarcza na rok :)


tutaj potrzebna jest zgoda kierownika schronu. Nie można sobie tak wejść i psikać bez pozwolenia :wink: Ale porozmawiam z nim o tym

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 10:48

Wróciła sprawa ciężarnej kotki na Majora. Pani ma ja ponownie u siebie w pracy, dla odmiany. Kotkę trzeba odebrać popołudniu, najlepiej do 17-stej, popsikać frontleinem i odstawić po 19-stej na DT. Ewentualnie mogę od tego kogoś odebrac kotkę przed 19-stą, przeczeka w samochodzie dentystę mojego dziecięcia i odstawię pannicę dalej.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 10:59

Tweety pisze:Wróciła sprawa ciężarnej kotki na Majora. Pani ma ja ponownie u siebie w pracy, dla odmiany. Kotkę trzeba odebrać popołudniu, najlepiej do 17-stej, popsikać frontleinem i odstawić po 19-stej na DT. Ewentualnie mogę od tego kogoś odebrac kotkę przed 19-stą, przeczeka w samochodzie dentystę mojego dziecięcia i odstawię pannicę dalej.


hmm, a gdzie ta praca, jesli tez na Majora to moge, ale jesli dalej to nie bardzo, bo przychodzi do mnie dziewczyna oglądac pokój...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 23, 2008 11:10

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:Wróciła sprawa ciężarnej kotki na Majora. Pani ma ja ponownie u siebie w pracy, dla odmiany. Kotkę trzeba odebrać popołudniu, najlepiej do 17-stej, popsikać frontleinem i odstawić po 19-stej na DT. Ewentualnie mogę od tego kogoś odebrac kotkę przed 19-stą, przeczeka w samochodzie dentystę mojego dziecięcia i odstawię pannicę dalej.


hmm, a gdzie ta praca, jesli tez na Majora to moge, ale jesli dalej to nie bardzo, bo przychodzi do mnie dziewczyna oglądac pokój...


na Majora, kawałek za Tesco

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 11:24

kurczę, tylko ja frontlinu nie mam....
Jesli ty masz, to mogłabyś przywieźć ze sobą przyjeżdzajac po kotkę.
A do kogo ona pójdzie??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 23, 2008 11:35

kosma_shiva pisze:kurczę, tylko ja frontlinu nie mam....
Jesli ty masz, to mogłabyś przywieźć ze sobą przyjeżdzajac po kotkę.
A do kogo ona pójdzie??


Wezmę psikacz ze sobą. Idzie tam gdzie miała iść Blaszanka

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 12:27

kosma_shiva pisze:Karmel pojechal do fajnego domku.
Pani ma juz 3-letnia kotke czarna z fundacji zwierzęta Krakowa, zabezpieczone okna, maluch zostanie wykastrowany :)
Pani kupila piekny różowy kocyk niemowlęcy specjalnie dla niego :P


Kraków to jednak prowincja - milion mieszkańców, a i tak wszyscy się znają :roll:
Kryśka to przyjaciółka mojej wiceprezeski. Dom idealny i zakochany po uszy :D

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 12:32

Rustie pisze:
Kraków to jednak prowincja - milion mieszkańców, a i tak wszyscy się znają :roll:
Kryśka to przyjaciółka mojej wiceprezeski. Dom idealny i zakochany po uszy :D


rozpoznalas po rozowym kocyku?
;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 12:39

BarbAnn pisze:
Rustie pisze:
Kraków to jednak prowincja - milion mieszkańców, a i tak wszyscy się znają :roll:
Kryśka to przyjaciółka mojej wiceprezeski. Dom idealny i zakochany po uszy :D


rozpoznalas po rozowym kocyku?
;)


a no właśnie :D

Przecież ja nigdzie nie napisałam do kogo poszedl Karmel, a już na pewno zadnych danych osobowych :D:D:D - prowincja - dziura :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto wrz 23, 2008 12:42

kosma_shiva pisze:
BarbAnn pisze:
Rustie pisze:
Kraków to jednak prowincja - milion mieszkańców, a i tak wszyscy się znają :roll:
Kryśka to przyjaciółka mojej wiceprezeski. Dom idealny i zakochany po uszy :D


rozpoznalas po rozowym kocyku?
;)


a no właśnie :D

Przecież ja nigdzie nie napisałam do kogo poszedl Karmel, a już na pewno zadnych danych osobowych :D:D:D - prowincja - dziura :)


zgadza się i jak u kogoś pojawia się różowy, niemowlęcy kocyk to zaraz wiadomo kto to jest :lol:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1274 gości