Hope-niewład tylnych łap-Agn dziekuję :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2008 8:09

Berni, nie zawaliłaś ! Dałaś jej szansę !
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw wrz 18, 2008 8:21

Berni, zrobiłaś chyba więcej niż mogłaś dla Hope...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 18, 2008 16:10

mahob pisze:Berni, zrobiłaś chyba więcej niż mogłaś dla Hope...


To samo chciałam napisać...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 18, 2008 21:50

no nie wiem

moze wiecej masazy
moze szybiej jakiś konsultacje
moze szybciej zareagować na sztywność łapki.


Moja wetka nie robi mi za duzej nadziei- co sie miała poprawić już sie poprawiło i na wiecej mam sie za bardzo nie nastwiać.


A Hope taka słodka, mizia się mruczy. I pałaszuje wsyztsko z miski. Ma super apetyt. Nie widzę zeby cierpiała, moze jest troszkę smutna z powodu siedzenia w klatce, ale cierpienia po niej nie widzę.
I niestety tak jak sie obawiałam: wspracie rodziny jest nieocenione-czy jest sens tak meczyć kota? ratować kazdego? :(

łapki łapki no zacznijcie działać
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt wrz 19, 2008 7:14

berni pisze:łapki łapki no zacznijcie działać


:ok: :ok: :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt wrz 19, 2008 7:22

Kurcze - grunt to rodzinka...:(

Żeby chociaż ta druga tylna łapka się uruchomiła...
Ale czy to nie jest jeszcze za wcześnie? Chodzi mi o to, czy nie potrzeba na to uruchomienie jednak wiecej czasu?
Bo może to jednak nastapi?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 20, 2008 12:33

ja jednak mam nadzieje że wszytsko wróci do normy, że Hope jeszcze stanie na 4 łapkach.

Hope od kilku dni jest w wyśmienitym humorze, zaczepia maluszki przez kratki klatki, gra z nimi łapki. Jest taka ozywiona, mruczy jak sie do niej mówi, chyba z nudów myje się co chwilka od stóp do głów.

Kupiłam ostatnio cały karton 30 szt podkładów. Hope jeszcze posiedzi w klatce troszkę a ona to straszny czyścioszek. Widzę po minie że jest nieszczęliwa kiedy już nasikała w ktorymś rogu na podkład i dlatego odrazu wymieniem jej na nowy. Zasługuje na wszystko co najlpesze.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob wrz 20, 2008 12:50

Chciałabym ogromnie prosić o wsparcie dla Hope. Dług w lecznicy to 492 zł a wydatków ciągle przybywa.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob wrz 20, 2008 16:40

Hope jest bidniusia. Nie wytrzymałam poszłam zobaczyć koty Berni. Zastanawiam się czy gdyby nie ta sztywna łapka to Hope by nie dała rady się ruszać. Ta chora łapka jest w pozycji takiej jak kot leży. I chyba dlatego Hope nie wykazuje chęci, nie umie się ruszać , np na dwóch przednich łapkach. Tak jak to robił Milko.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob wrz 20, 2008 20:26

Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie wrz 21, 2008 10:00

dziekuję Carmella :1luvu:

Z Milko sprawa była troszkę inna, ponieważ Milko nie miał złamanej miednicy więc mogłam go wypuścić z klatki dość szybko. A Hope raczej powinna ruszać się jak najmniej ze wzgledu na miednice. Być moze gdybym ją wypusciła to też by próbowała sie tak poruszać.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie wrz 21, 2008 16:34

Biedna Hope... Berni, podziwiam wszystko, co robisz, dla niej... I nie tylko...
Mam wielką nadzieję, że z Hope będzie lepiej i lepiej... Musi być.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto wrz 23, 2008 9:55

ja sie narazie cieszę że Hope ma apetyt i nawet się czasami bawi :D

Jutro wizyta u dr O. w Krakowie, pomogła mi postawić Milko na łapki, więc moze i tym razem. Oby!

Dziekuje ogromnie za wszytskie wpłaty na Hope. Ostatnie wpłaty Bubor-100 zł, Livy -70 zł :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Cześć tych pieniedzy przeznacze na benzynę do Krakowa :roll: :oops: Ten miesiac jakiś taki długi, i kasochłonny :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto wrz 23, 2008 12:05

O której będziecie?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2008 6:47

Trzymam kciuki za Hope.!
Będzie dobrze. Musi być.

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 528 gości