Jestem Zorek a to Pulpecik...małe coś na tymczasie s.37 ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 23, 2008 6:56

Mereth pisze:Wykrakały baby paskudne :twisted: :lol: :lol:
Wczoraj na skrzyżowaniu na czerwonym świetle z zieloną strzałką chciałam sobie ładnie ruszyć, a tu zonk, piesi dostali zielone światło - hamowanko tuz przed pasami :twisted:
Facet, który wchodził na pasy pewnie nie pomyślał o mnie dobrze :evil:
Nie lubię zielonych strzałek, bo albo pojawiają się i znikają albo człowiek się z nimi nie dogra. Od dziś będę stała i czekała na zielone :twisted: :lol:

A tak w ogóle instruktor mnie pochwalił, że dobrze jeżdżę :oops: ( z nim miałam 2 i 3 jazdę, może porównać ), tylko, że ma mi już nie gasnąć :wink:

Tak tez nie można bo Cię otrąbią :twisted:
Nie cierpię jeździć po mieście :lol: Za dużo ludzi, świateł, samochodów i wariatów, którzy koniecznie muszą wyścigi uprawiać :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2008 6:57

MarciaMuuu pisze::ryk:
A może podawaj trasę przejazdową, bo będę się lękać przy wejściu na pasy.


Polecałam, by do 18 siedzieć w pracy? Polecałam :lol:
Zresztą kumpla, który wczoraj sobie tuptał na przejściu, już nie chciałam przejechać :twisted:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 6:59

kothka pisze:
Mereth pisze:Wykrakały baby paskudne :twisted: :lol: :lol:
Wczoraj na skrzyżowaniu na czerwonym świetle z zieloną strzałką chciałam sobie ładnie ruszyć, a tu zonk, piesi dostali zielone światło - hamowanko tuz przed pasami :twisted:
Facet, który wchodził na pasy pewnie nie pomyślał o mnie dobrze :evil:
Nie lubię zielonych strzałek, bo albo pojawiają się i znikają albo człowiek się z nimi nie dogra. Od dziś będę stała i czekała na zielone :twisted: :lol:

A tak w ogóle instruktor mnie pochwalił, że dobrze jeżdżę :oops: ( z nim miałam 2 i 3 jazdę, może porównać ), tylko, że ma mi już nie gasnąć :wink:

Tak tez nie można bo Cię otrąbią :twisted:
Nie cierpię jeździć po mieście :lol: Za dużo ludzi, świateł, samochodów i wariatów, którzy koniecznie muszą wyścigi uprawiać :lol:


Niech sobie trąbią :lol:
A na poważnie, jest kilka miejsc, gdzie zielona strzałka jest idealna, ale jest kilka takich krzyżowek w Poznaniu, gdzie naprawdę trzeba mieć zryw, żeby ją wykorzystać, nawet mój TŻ ( który prawko ma kilkanaście lat i jeździ sporo po mieście ), wczoraj mnie nie wyśmiał, tylko mówił, że mu też to się zdarzało, więc spoko, niczym się nie martwię :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 7:03

Nie ma się co martwić, ja tez kiedyś chciałam jednego dziadka przejechać na pasach :roll: , ale pan instruktor po coś ma hamulce, co nie? 8) A to wina tego dziadka była bo mi się za słupkiem samochodowym przedniej szyby schował :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto wrz 23, 2008 7:08

Mereth pisze:
kothka pisze:
Mereth pisze:Wykrakały baby paskudne :twisted: :lol: :lol:
Wczoraj na skrzyżowaniu na czerwonym świetle z zieloną strzałką chciałam sobie ładnie ruszyć, a tu zonk, piesi dostali zielone światło - hamowanko tuz przed pasami :twisted:
Facet, który wchodził na pasy pewnie nie pomyślał o mnie dobrze :evil:
Nie lubię zielonych strzałek, bo albo pojawiają się i znikają albo człowiek się z nimi nie dogra. Od dziś będę stała i czekała na zielone :twisted: :lol:

A tak w ogóle instruktor mnie pochwalił, że dobrze jeżdżę :oops: ( z nim miałam 2 i 3 jazdę, może porównać ), tylko, że ma mi już nie gasnąć :wink:

Tak tez nie można bo Cię otrąbią :twisted:
Nie cierpię jeździć po mieście :lol: Za dużo ludzi, świateł, samochodów i wariatów, którzy koniecznie muszą wyścigi uprawiać :lol:


Niech sobie trąbią :lol:
A na poważnie, jest kilka miejsc, gdzie zielona strzałka jest idealna, ale jest kilka takich krzyżowek w Poznaniu, gdzie naprawdę trzeba mieć zryw, żeby ją wykorzystać, nawet mój TŻ ( który prawko ma kilkanaście lat i jeździ sporo po mieście ), wczoraj mnie nie wyśmiał, tylko mówił, że mu też to się zdarzało, więc spoko, niczym się nie martwię :wink:


Nie ma się czym martwić :) Zielonej strzałki nei wyczujesz :lol:
Ja po Poznaniu w ogóle nie miałabym odwagi jeździć ;) Byłam tam raz, TŻ jechał, a ja i tak miałam stresa :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2008 7:31

Mereth-bardzo słusznie! Czekaj na zielone! To taki ładny, relaksujący kolor! :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto wrz 23, 2008 7:47

...bry... chlopaki! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 23, 2008 9:02

Dzisiaj jakaś baba usiłowała mnie staranować na skrzyżowaniu wymuszajac pierszeństwo :twisted: dobrze że dopiero ruszyłam spod świateł i jechałam wolno i nieufnie w stosunku do niej bo zachowywała sie co najmniej dziwnie - inaczej nie zdążyłabym wyhamować :evil:
I to wszystko przed samą firmą :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 23, 2008 9:09

Muszę się wam do czegoś przyznać: naprawdę lubię elki :) Niedaleko od miejsca, w którym sobie dorabiam, jest szkoła jazdy, więc elek tam dostatek. I na dokładkę paskudne przejście przez jezdnię, bez świateł, za to z wygiętą w S ulicą i ograniczoną widocznością. Przejść udaje mi się najczęściej wtedy, kiedy jedzie tramwaj ( parę metrów od mojego przejścia torowisko przechodzi z jednej strony ulicy na drugą) lub elka - instruktorzy pilnują manier uczniów :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2008 11:05

MarciaMuuu pisze:Nie ma się co martwić, ja tez kiedyś chciałam jednego dziadka przejechać na pasach :roll: , ale pan instruktor po coś ma hamulce, co nie? 8) A to wina tego dziadka była bo mi się za słupkiem samochodowym przedniej szyby schował :roll:


No dokładnie. Zresztą jestem ciągle w fazie uczenia się, a na drugi raz po prostu będę miała nauczkę, że z zieloną strzałką nie ma żartów.

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 11:07

kothka pisze:
Mereth pisze:
kothka pisze:
Mereth pisze:Wykrakały baby paskudne :twisted: :lol: :lol:
Wczoraj na skrzyżowaniu na czerwonym świetle z zieloną strzałką chciałam sobie ładnie ruszyć, a tu zonk, piesi dostali zielone światło - hamowanko tuz przed pasami :twisted:
Facet, który wchodził na pasy pewnie nie pomyślał o mnie dobrze :evil:
Nie lubię zielonych strzałek, bo albo pojawiają się i znikają albo człowiek się z nimi nie dogra. Od dziś będę stała i czekała na zielone :twisted: :lol:

A tak w ogóle instruktor mnie pochwalił, że dobrze jeżdżę :oops: ( z nim miałam 2 i 3 jazdę, może porównać ), tylko, że ma mi już nie gasnąć :wink:

Tak tez nie można bo Cię otrąbią :twisted:
Nie cierpię jeździć po mieście :lol: Za dużo ludzi, świateł, samochodów i wariatów, którzy koniecznie muszą wyścigi uprawiać :lol:


Niech sobie trąbią :lol:
A na poważnie, jest kilka miejsc, gdzie zielona strzałka jest idealna, ale jest kilka takich krzyżowek w Poznaniu, gdzie naprawdę trzeba mieć zryw, żeby ją wykorzystać, nawet mój TŻ ( który prawko ma kilkanaście lat i jeździ sporo po mieście ), wczoraj mnie nie wyśmiał, tylko mówił, że mu też to się zdarzało, więc spoko, niczym się nie martwię :wink:


Nie ma się czym martwić :) Zielonej strzałki nei wyczujesz :lol:
Ja po Poznaniu w ogóle nie miałabym odwagi jeździć ;) Byłam tam raz, TŻ jechał, a ja i tak miałam stresa :lol:


Widzisz Beato, ja pewnie po Wrocławiu miałabym stracha, wytłumaczenie jest proste, Wrocławia w ogóle nie znam, w Poznaniu czuję się dlatego zupełnie inaczej. Mam nadzieję, że po zdaniu prawka nie będę miała stresa jeżdzić po innych miastach :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 11:07

kalair pisze:Mereth-bardzo słusznie! Czekaj na zielone! To taki ładny, relaksujący kolor! :lol: :lol:


kalair :twisted:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 11:08

Dorota pisze:...bry... chlopaki! :D


Bry bry :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 11:09

czarna.wdowa pisze:Dzisiaj jakaś baba usiłowała mnie staranować na skrzyżowaniu wymuszajac pierszeństwo :twisted: dobrze że dopiero ruszyłam spod świateł i jechałam wolno i nieufnie w stosunku do niej bo zachowywała sie co najmniej dziwnie - inaczej nie zdążyłabym wyhamować :evil:
I to wszystko przed samą firmą :evil:


No ładnie, jak widać wariaci są wszędzie. Wczoraj też miałam przed sobą kilku delikwentów, co to ani nie sygnalizują zmiany pasa, a nawet nie rozróżniają kolorów i jeżdzą na czerwonym.

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2008 11:10

MaryLux pisze:Muszę się wam do czegoś przyznać: naprawdę lubię elki :) Niedaleko od miejsca, w którym sobie dorabiam, jest szkoła jazdy, więc elek tam dostatek. I na dokładkę paskudne przejście przez jezdnię, bez świateł, za to z wygiętą w S ulicą i ograniczoną widocznością. Przejść udaje mi się najczęściej wtedy, kiedy jedzie tramwaj ( parę metrów od mojego przejścia torowisko przechodzi z jednej strony ulicy na drugą) lub elka - instruktorzy pilnują manier uczniów :)


Muszą wpajać nawyki, bo kto potem to zrobi? :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości