Biedna Misia po wzięciu tabletki (tak gdzieś po około dwóch godzinach od tego), załatwiła się (kupka, a raczej kuuupa

, bo była duża jak na takie maleństwo) pod stolikiem pod telewizor. Zorientowałam się, gdy usłyszałam, że próbuje coś zakopać podłogą

. Oczywiście bezskutecznie

. Potem też poczułam nosem, co się stało

. Biedną chyba potrzeba musiała złapać nagle, bo kupa była w 1/4-1/3 w stanie płynnym. Nadal bez robaków. Od tego czasu była jeszcze kupa w nocy (do kuwetki) - też bez robaków, przynajmniej na moje - dosyć czujne

-oko. Rano wreszcie miała miękki brzuszek (choć wciąż duży, ale nie twardy, napęczniały jakby miał pęknąć - jak wczoraj), ale po podwójnym "śniadaniu" (znowu zjadła porcję Majki...) powiększył się, choć na pewno nie do wczorajszych rozmiarów. Po kupie (bez robaków) w dzień brzuszek znowu się zmniejszył.