Theodora pisze:pixie65 pisze:A czy niejako przy okazji opowie nam Cioteczka z jakiegoż to kubeczka pija kawkę szanowny pan Dyrechtor...![]()
HaJuż kocha......Mieczysława


No to Nerka Dla Odważnych (chociaż, niestety efekt mizerny bo ciut nieostro wyszła...nie mogłyśmy jej trzymać dłużej żeby się ...ehemmmm nie przeterminowała...)

To jest nerka łącznie z narośniętym guzem przecięte wzdłuż. Jak widać - nereczka jest sporo mniejsza od tej paskudnej narośli.
Ona już praktycznie nie pracowała.
A guzior czepił się wszystkimi naczyniami krwionośnymi śledziony i na niej się pasł. Trzeba sporych umiejętności żeby odpreparować takie paskudztwo od mocno ukrwionej śledziony.
Ale znamy takiego jednego doca, który to potrafi. Dzięki niemu Fredzia migiem wraca do formy. Szwy zostały zdjęte już wczoraj

Po niedzieli - kontrolne badania krwi i......... będziemy żyli długo i szczęśliwie





Edit: za późno Cioteczko Theodoro doczytałam

No ale jesteśmy tu we wątku Sami Swoi....
