Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 19, 2008 9:01

Lecimy do weta po 15.00 - chcę żeby nasz pan doktor najpierw go obmacał i ewentualnie zlecił rtg lub nie. On ma trzeźwe spojrzenie, w przeciwieństwie do mnie :twisted: .
Mnie po głowie chodzi wszystko - od łapy wybitej z biodra do mięsaka poszczepiennego po wściekliźnie :evil: . Oczywiście wolałabym biodro, ale już się martwię, że do rtg łapy trzeba kota "przyśpić", a to nie za dobre dla nerek, a nerki... itd.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 9:05

Monostra pisze:Lecimy do weta po 15.00 - chcę żeby nasz pan doktor najpierw go obmacał i ewentualnie zlecił rtg lub nie. On ma trzeźwe spojrzenie, w przeciwieństwie do mnie :twisted: .
Mnie po głowie chodzi wszystko - od łapy wybitej z biodra do mięsaka poszczepiennego po wściekliźnie :evil: . Oczywiście wolałabym biodro, ale już się martwię, że do rtg łapy trzeba kota "przyśpić", a to nie za dobre dla nerek, a nerki... itd.

A w kontakcie bezpośrednim sprawiasz wrażenie spokojnej, opanowanej i trzeźwo myślącej osoby... :twisted: :twisted:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt wrz 19, 2008 9:06

Skąd ja znam tę gonitwę myśli.
Jak Pluszonowi ostatnio jakiś dzikidzik łomot spuścił, taki że rudy wojownik z podkulonym ogonem łapą powłócząc do domu wrócił nawet się nad obrażeniami wewnętrznymi - uszkodzeniem watroby i pękniętą sledziona zastanawiałam :oops:

Moher trzymaj się!
Będzie dobrze!
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2008 17:50

Wet Mohera obmacał, ponaciągał, powyginał i powywijał jego łapami. Ma obolały staw i opuchliznę/krwiak przy torebce stawowej, pewnie wywichnął łapę goniąc gdzieś z Sybirkiem.
Ale że nie ma zerwanego więzadła, łapa siedzi w stawie, ma dobrą ruchomość w każdą stronę, nie jest podkurczona i jeszcze coś tam OK (nie spamiętałam wszystkiego :wink:) w porównaniu z drugą łapą, nie potrzeba było robić rtg. Kocisko chodzi normalnie, nawet podbiega, dopiero przy skokach i włażeniu na drabinę widać, że łapę oszczędza.
To musi się samo wchłonąć, a jako wspomagacz dostawał będzie Artresan.

Kot przy okazji został osłuchany, obmacany wszędzie, zajrzano mu do uszu, pyska i w inne zakamarki :twisted: . Oburzony tym naruszeniem kociej godności, sam pomaszerował do kontenera i do końca mojej rozmowy z wetem pokazywał nam odwłok.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 20:29

Uff, najwazniejsze, że łapa Jego Dostojności cała :ok:
To oddalenie sie z godnościa do transportera przerabiam ostatnio bardzo czesto z Kubą - i dokładnie tę sama cześć prezentuje przez kratki :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 21:04

sorry, ale :ryk:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 19, 2008 21:05

Monostra pisze:Oburzony tym naruszeniem kociej godności, sam pomaszerował do kontenera i do końca mojej rozmowy z wetem pokazywał nam odwłok.

Kocuras z charakterem on ci jest 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2008 21:06

Sąsiad robił porządki na dysku i zalazł zdjęcia ze swojej cyfrówki sprzed lat...
Kubuś, Lotnia i Fryc to była Bura Trójca - przez lata część przychodzących osób nie mogła ich odróżnić, ale dla mnie każdy był inny i jedyny - wyglądał i pachniał inaczej, był inny w dotyku - nawet ciemną nocą wiedziałam, kto jest obok :).

To Kubuś, Kubcio, Kubunio. Koci anioł i przyjaciel wszystkich kotów i ludzi :) Spędził ze mną 15 lat.
Obrazek
Obrazek
Kubuś odszedł w 2004 roku, zaraz po Nowym Roku :(

Fryc, przyjaciel Kubcia, 12 lat byli razem:
Obrazek
Obrazek
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 21:21

Monostra, tak już urządzony ten świat, że one żyją krócej niż my. I to chyba dobrze, nawet jak boli. Patrz, Ty masz zdjęcia i ciepłe wspomnienia, ale co byłoby z nimi, gdybyśmy to my odchodzili wcześniej?...? ileż tu takich historii... :(
miały piękne życie, cudusie bure :love: są szczęśliwe i czekają. Na pewno.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 19, 2008 21:40

Georg-inia, ja wiem. Wspominam szczęśliwe (mam nadzieję) koty! Muszę znaleźć i zeskanować zdjęcia kotów, które były przede mną w domu rodziców i dziadków. To były m.in. persy - z czasów, gdy persy oficjalnie miały nosy :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 22:38

Dopiero dzisiaj przeczytałam o Lotni,nie zaglądałam tutaj dawno...
['] :(

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Sob wrz 20, 2008 12:29

piękne wspominki, bure koty mają w sobie coś
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Sob wrz 20, 2008 18:03

olaxiss pisze:piękne wspominki, bure koty mają w sobie coś


każde koty mają to coś...
dziwne, jakie ludzie mają gusta i jakich koty dokonują wyborów...
zawsze chciałam czarnego kota. Po prostu czarnego. Kiedy brałam maleńkiego Georga, wcale nie przyjechałam po niego, miałam zabrać jego brata. Wzięłam jego. Dymniaka-złośliwca. Mam z nim przeboje do dziś, ale nie żałuję. On mnie po prostu wybrał wtedy.
Kiedy brałam Anatola ze schronu na tymczas byłam przekonana, że u mnie zostanie. Był naprawdę brzydulkiem, myślałam:"kto weźmie takie brzydactwo" Kiedy zadzwoniła Pani Ania, płacząc w słuchawkę, że ona się już dawno zakochała w tym kocie, że jej zniknął, a teraz go odnalazła, nie mogłam uwierzyć...

Przepraszam, Monostra, za OT. To też takie wspominki... :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 20, 2008 19:10

OT mi nie przeszkadza, a poza tym to przecież nie OT :)

Wyborów dokonują najczęściej koty, czasem psy :twisted: .
Kubcia znalazła Kama, mój ON. Wyszłam z nią późno wieczorem na spacer. Gdy wracałyśmy, zamiast czekać spokojnie na windę wywlokła mnie pieszo aż do 4 piętra - nigdy się tak nie zachowywała, więc z ciekawości szłam. A tam siedział i cichutko pomiaukiwał ok. półroczny kotek - bury, puchaty, okrąglutki. Psa się nie wystraszył, a po prostu połasił o niego 8O, za co został nagrodzony solidnym liźnięciem. Było zbyt późno, żeby dzwonić do sąsiadów i pytać, czy komuś nie zwiał, więc wzięłam go do domu.
Nikt go nie szukał, a kociak był na pewno domowy. Najlepiej wychowany kot, jakiego w życiu widziałam: nie wchodził na blaty, stoły, ani na łóżka 8O . Kacper (też buranio) szybko go zdemoralizował :twisted: .

Pierwszymi kotami, które sama wybrałam były Moher i Sybir. Ale chyba też tylko teoretycznie :) . Moher jako jedyny intensywnie się we mnie wgapiał, a Sybirek przynosił piórka, myszki, ładował się na kolana, podczas gdy inne kociaki mało zwracały na mnie uwagę.

Mały Moher:
Obrazek

i mały Sybirek:
Obrazek
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 20, 2008 19:45

Monostra pisze:
Mały Moher:
Obrazek

i mały Sybirek:
Obrazek


jakie kurczaki nieopierzone ! :smiech3: :love:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, puszatek i 37 gości