CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 19, 2008 18:31

:1luvu: Super!
Licytować, licytować :lol:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pt wrz 19, 2008 19:20

Widzę, że Ty już poszalałaś ;)
Ja się zastanawiam nad 3 ;)

Dalma chciała się przedstawić...

Obrazek

Na razie chce pokazać, że dzikie koty są DZIKIE i absolutnie nie do głaskania, próbuje odstraszyć na wszystkie możliwe sposoby... ale nie ze mną te numery :twisted: wzięta na ręce sztywnieje, może z przerwami na próby ucieczki...
Siedzi cały czas pod tapczanem, je kolosalne ilości i równie kolosalne ilości wydala 8O szkoda, że nie do kuwety... :? :roll:

A oto Tolek vel królewicz ;)
Obrazek
Ma już swojego wielbiciela w tym domu... Ja mam Meliskę, mama Zośkę, więc dla Tolka został tylko jeden osobnik ;) jest słodki, miziasty i nie można się na niego gniewać... no po prostu nie można... ostatnio zrobił bardzo wnikliwe badanie składu ziemi do kwiatów... jest wariatem jak każde kocie dziecię... ;)

Postaram się na dniach porobić lepsze fotki :)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt wrz 19, 2008 19:33

Macho, śliczne kociaki :D Dalma mi przypomina Manuelkę i Kubusia :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt wrz 19, 2008 20:14

Rzeczywiście- Dalma jest podobna do Manuelki...
Wróżę jej jednak lepsze życie...

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt wrz 19, 2008 20:41

Manuelka jest bardzo szczęśliwa w swoim domu :) ma starszego kolegę i super pancia.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt wrz 19, 2008 20:50

To albo ja mylę albo Manuela chorowała na pp? :roll: :oops: :oops:

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt wrz 19, 2008 20:53

Chorowała, ale udało mi się ją uratować i znalazła potem wspaniały dom.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt wrz 19, 2008 21:15

Macho trochę mnie wystarszyłas z tym "nie do kuwetki" :strach: Na strychu w klatce obydwa chodziły do kuwetki. Fakt jak Dalma uciekła to qpal był tez na klatce, ale myślałam, że to dlatego, że Gaja ją goniła. Może ona nie roni do kuwetki, bo boi sie do niej dojść. Jest śliczna, tak jak i Athena i nawet czarny Gustaw. Gustaw to taka klusia kocurek. Krótkie łapki, okrąglutki. Martwi mnie też to, że ich mamusia znikła jak złapałyśmy kociaki. Mam nadzieję, że sie niebawem pokaże, bo muszę ją złapać i nie dopuścic do tego, żeby mi tu dziczki rodziła. Z jej mozliwościami zakoci mi całą okolicę :evil:
Kiwaczek dziś dostał witaminkę B com. Co prawda zapluł się cały, ale coś tam mu poszło.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 19, 2008 22:19

Basiu :lol:

Mimbla dzisiaj czuje się gorzej, jest osowiała. Nie dostała dziś tolfedyny i to jest caly wic - tylko antybiotyk :( Ale za to rana goi się całkiem ładnie, nie puchnie i nie czerwienieje :)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 23:14

Mimbla się nie wygłupiaj :( Starchurka moja Sisi miała problem po sterylce. Pare dni po, kiedy juz powinna być zupełnie na chodzie, ona zaczęła spać i nie dała się dotykać. Ja jednak uparta jestem i ją tak długo ogladałam i macałam, że namacałam. Okazało się, że zrobił jej sie ropniak przy odbycie. Musiała mieć to nacinane i czyszczone. Ja nie twierdzę, że Mimbla ma to samo, ale licho nie śpi :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 19, 2008 23:14

Basiu, Gustaw też nie robi do kuwetki :/

Gustaw sie czai pod rogówką w kuchni, trzeba go wyciągać.
Kupę robi wszędzie, tylko nie do kuwety.. Z sikaniem też ciężko..Kuweta czysta, a w domu zaczyna być czuć..

Chociaż dzisiaj Agata mówiła, że był mały (duży) postęp, zjadł coś z jej mamy ręki, ale po chwili uciekł i znowu się zbunkrował.

Jak dzisiaj został na chwilę sam w domu, to po powrocie domowników, wsyztskie miski-opędzlowane hehe.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pt wrz 19, 2008 23:24

Ana_Zbyska pisze:Basiu, Gustaw też nie robi do kuwetki :/

Gustaw sie czai pod rogówką w kuchni, trzeba go wyciągać.
Kupę robi wszędzie, tylko nie do kuwety.. Z sikaniem też ciężko..Kuweta czysta, a w domu zaczyna być czuć..

Chociaż dzisiaj Agata mówiła, że był mały (duży) postęp, zjadł coś z jej mamy ręki, ale po chwili uciekł i znowu się zbunkrował.

Jak dzisiaj został na chwilę sam w domu, to po powrocie domowników, wsyztskie miski-opędzlowane hehe.
Trzeba dać " pieronowi " trochę czasu , bądźmy cierpliwi :)

chogatha

 
Posty: 25
Od: Pt wrz 19, 2008 13:32
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 19, 2008 23:26

Macho pisze:Widzę, że Ty już poszalałaś ;)
Ja się zastanawiam nad 3 ;)

Dalma chciała się przedstawić...

Obrazek

Na razie chce pokazać, że dzikie koty są DZIKIE i absolutnie nie do głaskania, próbuje odstraszyć na wszystkie możliwe sposoby... ale nie ze mną te numery :twisted: wzięta na ręce sztywnieje, może z przerwami na próby ucieczki...
Siedzi cały czas pod tapczanem, je kolosalne ilości i równie kolosalne ilości wydala 8O szkoda, że nie do kuwety... :? :roll:

A oto Tolek vel królewicz ;)
Obrazek
Ma już swojego wielbiciela w tym domu... Ja mam Meliskę, mama Zośkę, więc dla Tolka został tylko jeden osobnik ;) jest słodki, miziasty i nie można się na niego gniewać... no po prostu nie można... ostatnio zrobił bardzo wnikliwe badanie składu ziemi do kwiatów... jest wariatem jak każde kocie dziecię... ;)

Postaram się na dniach porobić lepsze fotki :)
Śliczna ta Dalma , do Klary podobna :) :*

chogatha

 
Posty: 25
Od: Pt wrz 19, 2008 13:32
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 19, 2008 23:29

Chogatha, Ty tu wstawiaj fotki Gustawa, a nie się mną wyręczać :twisted:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pt wrz 19, 2008 23:42

Naprawdę jestem zaskoczona nie robieniem do kuwetki. Myślę, że jak dostaną kuwete pod nos to zaczną z niej korzystać. W klatce mieli pod nosem i robili do niej bez problemu. Zresztą z Atheną, która była starsza jak ja wzięłam tez nie było problemu, od razu robiła do kuwety.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 76 gości