ja mam bliźniaczkę Tyni, obecnie zwaną Nikitką i jeśli jest choć trochę podobna do mojej Nici, to ktoś biorąc ją wygra los na loterii.
Przede wszystkim szylkrety mają cudowne charaktery, nie tylko są przymilne i mruczące w znakomitej większości, ale mają też pazur, który sprawia, że są to kotki absolutnie wyjątkowe.
Jeśli bierze się kota, którego tak ciężko doświadczył los, nie bierze się do domu jego złych doświadczeń, tylko całą miłość jaką kot może zaoferować, a wierzcie mi takie koty mają pokłady miłości tak głębokie, że starczyłyby na obdzielenie kilkorga ludzi. Jeśli komuś wpadła w oko ta piękna kocia gwiazda, nie rezygnujcie z powodu tego oczka, bo koty oprócz oczek mają jeszcze całą masę cudnych rzeczy jak: piękne tygrysie prażki i rude plamki i biały pyszczek i aparacik mruczący. A i te tygrysie prążki nie są jakieś pospolite, ona mają miejscami srebrne podbicie a gdzie indziej cudowną karmelowo-rudą barwę. Kotka ma niezwykle rzadkie i piękne umaszczenie.
Tego na zdjęciu nie widać, ale wnioskując po identycznym umaszczeniu sądzę, że Tynia ma ten sam cudowny kolor oczka co Nikita, taki ciepły bursztyn, który niczym najcenniejszy klejnot odbija promienie słońca. No i te różowe poduszeczki łapek skryte w białym futerku, niczym lukrowane ciastko, tylko czekające na całowanie
taka piękna będzie Tynia bis jeśli tylko ktoś pozwoli jej zakwitnąć.
Cholera, czemu dom nie jest z gumy.