Atak Klonów. Świerczek choruje, forumowe kciuki działają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2008 16:04

Czapeczka wraca pod tuję.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 18, 2008 16:44

Jana pisze:Czapeczka wraca pod tuję.


Poważnie? Mogę go przyjąć tylko trzeba załatwić transport.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 18, 2008 19:27

Czapeczka pod tują :wink:

Obrazek

Jak to jest, że pomoc w postaci DT zaoferowały mi 3 osoby, a każda mająca zatrzęsienie kotów i zmartwień z ich chorobami? :roll:


Czapeczka mizia się jak wariat. Stęskniony był za pieszczotami bardzo strasznie :wink: Antybiotyk już dziś dostał, będą też krople do oczu, ale na razie niech się oswaja z nową sytuacją, dużo miał dziś stresów.
Niestety, chyba został przeoczony trzeci kleszcz i siedzi w łapce Czapeczki :strach:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 18, 2008 19:36

Jak widzę "powrót pod tuję" okazał się chwytem reklamowym.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 18, 2008 19:42

mirka_t pisze:Jak widzę "powrót pod tuję" okazał się chwytem reklamowym.


Raczej uzewnętrznieniem mojej frustracji :oops:

Dziękuję Ci za zaoferowanie pomocy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 18, 2008 19:49

Śliczny jest :love:

A wiadomo co z Chudym?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw wrz 18, 2008 19:55

Ja tę frustrację Jany rozumiem.

:( :( :(


Myślę, że Jana i Czapeczka nadal wdzieczni byliby za mniej zakocony DT...

Jana ma na głowie dużo kotów.

Znam Janę na tyle dobrze, że nie przyszłoby mi do głowy, ze wypuściłaby chorego kociaka pod tuję, na zimno i deszcz.

Niestety, mam limit tymczasowy ustalony przez TŻa - dopoki nie oddam tymczasów, nie mogę wspominać o następnych :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw wrz 18, 2008 19:57

genowefa pisze: A wiadomo co z Chudym?


Pisałam wcześniej - 86 tys. leukocytów :( Czekamy na opinię dr Jagielskiego.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 18, 2008 20:32

cholercia no :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw wrz 18, 2008 20:54

ładny.. :((
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw wrz 18, 2008 21:56

Zdjęcie zupełnie nie oddaje jego uroku.
Ten kociak zdecydowanie ma coś w sobie :D (i nie jest to kleszcz :wink: )

Jana - wykręciłaś tego kleszcza? Powinno pójść łatwo, bo on jest zafiprexowany i ten kleszcz tam może już ledwo dychać. O ile w ogóle dycha.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2008 22:03

Jakbyś Jana chciała czarnucha albo ciumkacza to ja się mogę zamienić ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt wrz 19, 2008 7:37

Czapeczka jest miziakiem nieziemskim :D I kuwetkowy jest na 100%, tylko kupy jeszcze nie było i zaczynam rozwazać podanie parafiny :roll:

Kleszcza jeszcze nie wyjęłam :strach: na razie upewniłam się, że to kleszcz :strach: Jak to się wykręca, przeciwnie do zegara?

Mamy niezły sajgon w domu :( Ciepła woda jest z piecyka gazowego, który gaśnie jeżeli drzwi do łazienki są zamknięte. Każdy prysznic to konieczność zamknięcia Czapeczki w transporterze i wyganianie reszty kotów, które koniecznie chcą wejść do łazienki :?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 19, 2008 7:59

A tak w ogóle Czapeczka nie może siedzieć w łazience, bo tam po podłodze strasznie ciągnie :( Uszczelniłam drzwi kocem, ale koty mają zabawę i koc wędruje po całym przedpokoju.

Co robić? :? Czapeczka już jest zaziębiony, w łazience mu się nie polepszy :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 19, 2008 8:02

Jana pisze:A tak w ogóle Czapeczka nie może siedzieć w łazience, bo tam po podłodze strasznie ciągnie :( Uszczelniłam drzwi kocem, ale koty mają zabawę i koc wędruje po całym przedpokoju.

Co robić? :? Czapeczka już jest zaziębiony, w łazience mu się nie polepszy :(


to moze zamien je miejscami skoro tam tak chcą :wink: :twisted:

jakas dziwna ta lazienka Twoja - w mojej najcieplej z całego mieszkania, bo rury grzeją

ale moze ktos wezmie slicznego kotka na przechowanie?

a moze chcesz poduszke elektryczna?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Patchi, Silverblue i 85 gości