Kocie życie....u mnie....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2008 10:44

mam nadzieję Mruczko, że u Was wszystko ok?
Co nowego u Tesi?

zuzia 1

 
Posty: 161
Od: Śro lip 16, 2008 11:05
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Czw wrz 18, 2008 11:53

Witaj KITKOWA :D tak miło Cię widzieć :D pytasz czemu ucichłam .....?jakoś ostatnio nie miałam czasu na pisanie gdy zaglądalam na forum to tylko po to , aby poczytać i znów znikałam .....jakoś po ostatnich sprzeczkach odeszło mnie wszystko ..... może to tylko chwilowe nie wiem.... Bywałam na innych kocich stronach i tam jakoś też są nowi , nieświadomi , a ich traktowanie jest o wiele milsze ale to już zupełnie inny temat . Jakoś wydaje mi się , że więcej tu moich wrogów jest , niż ciepłych dusz czy przyjaciół :cry: POZDRAWIAM CIĘ BARDZO CIEPŁO I SERDECZNIE.
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Czw wrz 18, 2008 12:00

ZUZIU 1 milo też Cię widzieć .... tak u nas wszystko jest OK , i to jak najbardziej. Dziękuje za troskę :D . Tesia to taki skarb , że nawet nie wiem jak to opisać . Nie odstepuje mnie na krok , teraz też siedzi mi na kolanach , UROCZY pieszczoch. Dla Was pewno to nie dziwne , macie pieszczochy swoje od lat i wiecie już wszystko na ten temat , a dla mnie to pierwsze w życiu ''kudłate dziecko'' więc pewno dlatego tak przeżywam . :wink: .
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Czw wrz 18, 2008 12:09

Wiecie czytałam ostatnio , że koty powinny mieć raz na jakiś tam czas podawane preparaty lub specjalne karmy usuwające kłębki sierści z przewodu pokarmowego czy z jelit .... nie pamiętam dokładnie , czy WIECIE coś na ten temat??? i jak to jest u WAS??? w praktyce? i od jakiego okresu życia można to stosować??? jeżeli ktoś podzieli się radą to z góry bardzo dziękuje :kotek:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Czw wrz 18, 2008 15:25

Mruczka78 pisze:Wiecie czytałam ostatnio , że koty powinny mieć raz na jakiś tam czas podawane preparaty lub specjalne karmy usuwające kłębki sierści z przewodu pokarmowego czy z jelit .... nie pamiętam dokładnie , czy WIECIE coś na ten temat??? i jak to jest u WAS??? w praktyce? i od jakiego okresu życia można to stosować??? jeżeli ktoś podzieli się radą to z góry bardzo dziękuje :kotek:

Wszystko zależy od konkretnego egzemplarza. Mój Ramzes nie dostaje pasty odkłaczającej w ogóle i wydaje się nie mieć wcale problemów z kłakami. Zwymiotował raz jedyny i to po zeżarciu folii pachnącej kurczakiem. :roll: Za to pawiki Neski zbieram kilkakrotnie w ciągu miesiąca i to zupełnie niezależnie od tego czy pastę jej podaję czy nie. Być może pasta pozwala tylko na nieco łatwiejsze pozbywanie się sierści z przewodu pokarmowego. Jest jeszcze ogólna zasada, że im dłuższa sierść, tym większe ryzyko zakłaczenia.

Generalnie najlepiej po prostu obserwować kota, a jak zacznie wymiotować, to trzeba pogrzebać w pawiku w poszukiwaniu ewentualnych kłaków. 8)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw wrz 18, 2008 16:56

No może zdarzyć się, że kot "puści pawika" z sierścią, jeśli nazbiera mu się więcej niż zdoła wydalić z koopalą :wink: Ale ten sposób nie jest najwspanialszym przeżyciem dla kota, a i widok wymiotowania nie należy do najradośniejszych dla właściciela. Dlatego trzeba kotu trochę pomóc :)
Twoja Tesia ma dłuższą sierść, więc może mieć z tym więcej problemów - na wszelki wypadek dopytaj weterynarza. Ja osobiście nie kupuję specjalnych past na odkłaczanie. Mojemu "europejczykowi" kupuję kocią trawę, która pomaga w wydalaniu sierści z koopalkami, imitującą prawdziwą trawę, którą lubi pogryzać. W zoologach są też kocie przekąski z "maltpastą" - więc mam 2w1: przysmak z jednoczesnym odkłaczaniem :wink: I narazie to zdaje egzamin :)

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Czw wrz 18, 2008 18:42

Z moich dwóch kotów tylko Helcia jest półdługowłosa,ale obu podaję takie chrupki odkłaczające Whiskas.Nazywa się to "ANTI-HAIRBALL",kosztuje 5,80,daję im po 10 szt. dziennie i...żadnych problemów.

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw wrz 18, 2008 18:44

Dziekuje , że napisałyście zapytam jeszcze weterynarza przy okazji :D nie wiedziałam , że temat zejdzie nam na koopalki czy ''puszczanie pawików'' :lol: :lol: , aż mi sie jakoś śmiać zachciało :wink:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Czw wrz 18, 2008 18:56

Widziałam te chrupy z Whiskasa w zoologu tylko ,że na nich nic nie pisało czy nadają się tylko dla dorosłych kotów ?? takich chociażby rocznych czy mniejsze też mogą ?? pytałam w zoologu jednak nikt nie wiedział . Pomyślałam ,że może tutaj coś popytam.... a czy z Whiskasa będą dobre?? , bo znów gdzie indziej czytałam ,że , tylko to odnosiło się akurat do karm ale utkwilo mi w głowie..... pisali , że takie reklamowane firmy nie są za dobre dla zwierząt i można tylko nimi zrobić krzywdę zwierzaczkowi. Ja przemyśluje ze sto razy zanim dam kici coś do zjedzenia 8)
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Czw wrz 18, 2008 19:03

haniaszaraf pisze:Z moich dwóch kotów tylko Helcia jest półdługowłosa,ale obu podaję takie chrupki odkłaczające Whiskas.Nazywa się to "ANTI-HAIRBALL",kosztuje 5,80,daję im po 10 szt. dziennie i...żadnych problemów.


Haniu, a przedtem były problemy? Pytam, bo wygląda na to, że moje koty w nosie mają wszelkie środki odkłaczające. :roll: Ten, co się nie zakłacza, nie zakłacza się i bez pasty; ta, co się zakłacza, zakłacza się mimo pasty. :lol: Zaczynam się po prostu zastanawiać, na ile te środki istotnie działają, a ilu opiekunków podaje profilaktycznie i chwali sobie, bo "nie ma żadnych problemów", a nie wiadomo czy te problemy w ogóle by się pojawiły. No i do tej pory nie wiem czy podawanie pasty powinno:
a) pomóc w pozbywaniu się sierści drogą naturalną, ergo - zmniejszyć częstotliwość wymiotów;
b) pomóc w pozbywaniu się sierści górą, zmniejszając ilość pawików bez zawartości włosów;
c) jeszcze coś innego?
Ostatnio edytowano Czw wrz 18, 2008 20:18 przez aniaposz, łącznie edytowano 1 raz

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw wrz 18, 2008 19:13

Aniuposz ja też się podpisuję pod tymi zapytaniami , myślałam , że to tylko ja mam z tym problem :?
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Czw wrz 18, 2008 19:17

Mruczka78 pisze:Aniuposz ja też się podpisuję pod tymi zapytaniami , myślałam , że to tylko ja mam z tym problem :?


Eee, nie. Kiedyś trafiłam na wątek doświadczonych kociarzy, mających po kilka kotów i wcale nie byli zgodni co do działania pasty. Zresztą o czym tu mówić, skoro weci potrafią mieć w tej materii rozbieżne opinie. :roll:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw wrz 18, 2008 19:25

aniaposz pisze:Pytam, bo wygląda na to, że moje koty w nosie mają wszelkie środki odkłaczające. :roll: Ten, co się nie zakłacza, nie zakłacza się i bez pasty; ta, co się zakłacza, zakłacza się mimo pasty. :lol: Zaczynam się po prostu zastanawiać, na ile te środki istotnie działają, a ile opiekunków podaje profilaktycznie i chwali sobie, bo "nie ma żadnych problemów", a nie wiadomo czy te problemy w ogóle by się pojawiły. No i do tej pory nie wiem czy podawanie pasty powinno:
a) pomóc w pozbywaniu się sierści drogą naturalną, ergo - zmniejszyć częstotliwość wymiotów;
b) pomóc w pozbywaniu się sierści górą, zmniejszając ilość pawików bez zawartości włosów;
c) jeszcze coś innego?


Zgadzam się z tym co napisałaś w poprzednim poście - każdy egzemplarz jest inny. To co na jednego powiedzmy że działa, nie musi działać na innego. Nie wiem, czy te wszystkie specyfiki mają rzeczywiste działanie, czy KTOŚ (patrz: producenci) zbijają na nas kasę. O moim przypadku mogę powiedzieć: nie pamiętam, kiedy wymiotował z sierścią - a zdarzyło mu się to w przeszłości parę razy mimo, że ma krótką sierść. Więc mu je daję tą trawę i ciastka bo mu też smakują.
Podawanie pasty (przy założeniu, że to faktycznie działa :wink:) powinno raczej pomóc kotu pozbyć się kłębków drogą naturalną i wyeliminować "pawiki" :) ?

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Czw wrz 18, 2008 19:35

Nesca uwielbia pastę Bezo-pet, więc też podaję. Ale ona jak wymiotowała, tak wymiotuje, czasami z kłakami, czasami bez, będzie tak tego już 4 lata, czyli mniej więcej od 6. miesiąca jej życia. Mój zaufany wet mówi, że ona tak po prostu ma. Nic się z nią złego nie dzieje, nie chudnie, sierść ma lśniącą, tylko czasem sobie rzygnie. 8)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw wrz 18, 2008 19:38

Rzygnie 8O :D
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości