Kotek Koszmarek podobny do mojego Milusia, i też bidulinka po wypadku....
Moderator: Estraven
CoolCaty pisze:Koszmarek odszedł około 14-ej. Miał porażenie wszystkich kończyn i problemy z oddychaniem - tak jakby obrzęk rdzenia kregowego postępował ku górze. Nie dało się tego obrzeku powstrzymać żadnymi lekami. Ania pomogła mu odejść, żeby nie cierpiał.
Powoli mam dosyć tych śmierci.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 44 gości