Bytomskie koty - udana adopcja Lilo i Sticza :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 23, 2008 23:24

No to ja też przedstawię nowe nabytki:
Lenka - kocica z lasku przykopalnianego, słodka i chyba w ciąży.... :roll:
Obrazek
Kuba - kociak sam wprosił się na działkę u Ewy i został jako tymczas (brakowało mu tylko na szyi karki:"Szukam domu" :wink: )
Obrazek
Mruczek i Kaja - kociaki z bazy transportowej, facet zadzwonił, że są kociaki - chore, prawdopodobnie matka została potrącona przez samochód. Oprócz kk male mają jakieś zmiany skórne (grzyb? świerzb? -okaże się w poniedziałek). Oba kociaki są czarne, ja ich na żywo nie widziałam, więc nie wiem, czy na zdjeciu jest ten sam czy dwa różne - zasadniczo różnią się podobno wielkością i stanem zdrowia (z jednym jest gorzej).
Obrazek
Obrazek

Katastrofa z tymi kotami...
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sie 23, 2008 23:52

Lenka bardzo podobna do mojej Fotki. Proszę o szybki domek dla kopalnianej krówki z Bytomia.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 27, 2008 2:13

W skrócie:
-Janek i Tymek mają świerzbowca w uszach, leczymy Oridermylem
-Kuba ma ropień na siusiaku, leczymy go
-Pazurek zrobił dzisiaj twardą koopę
No i najgorsza wiadomość - Kaja i Mruczek zostały uśpione :cry: Były bardzo chore, kk, grzybica, stan ogólny ciężki. Nie potrafię o tym pisać. Myślę, że teraz jest im lepiej... :cry:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 27, 2008 23:02

Nemo sikał dzisiaj z krwia (do wanny), mam wrażenie, że wysikał kamień. Znalazłam takie coś jak pestka z papryki, z włoskami jak agrest (tylko te włoski miękkie i krótsze). Jutro jadę do weta z moimi chłopakami i z tym kamieniem.

Siusiak od Kuby jest mniej opuchnięty, był dzisiaj an kontroli.
Skarbek i Strzałka wrócili z adopcji. Pani powiedziała, że nasikali na łóżko i do łóżeczka dziecka, cały dzień siedzieli schowani itd. Brak słów.
Dom wydawał się idealny. Państwo będą szukać za jakiś czas kota, są z Bytomia - powody oddania kocurków są absurdalne (kociaki są małe, mogą im się zdarzać wpadki, ludzie, którzy mieli wcześniej koty powinni o tym wiedzieć). Namiary na tych ludzi mogę przesłać na pw.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 29, 2008 11:58

Mollka, Fiona i Maniek mają grzyba :evil: Stwierdzony w poniedziałek przez weta , dostały zastrzyki na odporność, szampon do kąpieli, środek grzybiczny do podawania doustnie i Fungiderm do pryskania :? Kąpiel już była ale narazie tylko maluchów.... Nie mam pojęcia jak wykąpać histeryczke Lili przeciez ona dotknąć się nie daje a codopiero wsadzić do wanny :twisted: Narazie tylko maluchy mają widoczne objawy nic ylko czekać kiedy pozostałe 5 sztuk się zarazi :?
Ehhhh ręce mi już pomalu opadają.....

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 29, 2008 19:19

Przybyła mi mama z 4 kociakami, a w krzakach niedaleko mnie prawdopodobnie jest kocica z kociakami. Informacja nie sprawdzona, ale jeżeli tak jest faktycznie, kociaki tam nie przeżyją :(.
Od jutra będę mieć na tymczasie 3 kocice, 2 czteromiesięczne kocurki, 2 dziewięciotygodniowe kocurki i czterotygodniowe rodzeństwo 2 kocurki i 2 kotki. Chyba zmienię imię z Ewy na Violetta :|
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sie 30, 2008 1:31

No to jest cudnie :evil: Wszyscy toną w kotach i problemach.

Żeby nie było, że jest mi zbyt dobrze - odwiedziła mnie dzisiaj córka karmiciela (który już nie karmi kotów ale to nie ma znaczenia), żeby powiedzieć mi, że kilka bloków dalej jest kotka z kociakami. Kociaki całkiem małe już nie są. Fajnie, tylko, że ja nie mam co z nimi zrobić. Miejsce, w którym żyją nie jest przyjazne kotom, zdarzały się już tam przypadki trucia itd. Kocicę złapię przed kolejnym porodem, o to się nie martwię (karmi ją facet, który pomógł mi łapać w zeszłym roku Cybiego i Mumina) ale co z kociakami będzie - nie wiem.

Kociaki znając życie są dzikie - śmiać się, płakać czy olać?
Ja nie mogę ich wziąć. :cry:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sie 31, 2008 11:35

Właśnie bym wyprała Molke w automacie :oops: Wsadzam pranie-pralka pusta odwracam się żeby nasypać proszek a tu mi się ciuchy zaczynają ruszać i łebek wystawia Mola. Musiałam ją wsadzić doautomatu razem ze stertą ciuchów 8O Dobrze że przeliczam futra zanim włącze pralke-te moje diabły ostatnio sypiają w automacie :twisted:

Leczenie grzybka idzie nam opornie :evil: A nowe tymczasy dostały robocze imiona Lilo, Sticz i mała czarna - Kawa

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon wrz 01, 2008 19:43

Wiewiórka pojechała do nowego domu. Będzie mieszkała z sympatyczną rodziną i małym chłopcem. Będę miała wieści z nowego domku, Wiórka będzie miała kontynuowane leczenie w tej samej lecznicy.
Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje w nowym domku. Ale co tu gadać smutno mi bez tej glizdeczki :oops:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob wrz 06, 2008 7:42

U nas klapa :cry: grzyba dostał Buras i Gambers i moje psisko :? Czekam teraz kiedy my się pozarażamy bo taka to by była kolejność :roll:

Lilo, Sticz i Kawa zaczynają już dokazywać, coraz mniej boją się ludzia . Niestety najbardziej wycofany jest Sticz, ale mam nadzieję, ze da się wreszcie przekonać ,że ludź jest fajny :wink:

No i najgorsze :cry: Dwie ulice ode mnie na Pocztowej są kociaki, za cholere nie wiem co z nimi zrobic. Wczoraj widziałam jednego bardzo blisko mojego podwórka... Najgorsze, że są dzikie chociaż może to i lepiej.... Brakuje mi pomysłu co z nimi zrobić :cry:

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob wrz 06, 2008 16:14

Na galeriowcach też jest kotka z młodymi - to tak na pociechę :wink: :( Tez dzika, nawet tam nie idę bo nie wiem, co z nimi zrobić. Za jakiś czas będzie trzeba złapać kotkę i ją wyciąć.

Wczoraj wspólny domek znaleźli bracia -Skarbek i Strzałka.
Wiewiórze w nowym domku jest dobrze, zdjęcia z nowego domku:
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob wrz 13, 2008 21:47

Lenka została przedwczoraj wysterylizowana, nie była w ciąży ale miała jakieś zmiany w narządach rodnych (prawdopodobnie na skutek dostawania hormonów) i gdyby nie sterylka to za max.2 lata musiałaby mieć robiony zabieg. Weterynarz stwierdził, że z pewnością była domowym kotem.
Dzisiaj Czarek i Kuba poszli razem do nowego domku w Katowicach.
Nowy domek znalazła też mała trikolorka Troli, kocinka musi się dogadać jeszcze z rezydentką. Póki co, rezydentka nie jest zadowolona :roll: no ale tak zwykle na początku bywa.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob wrz 13, 2008 22:22

Właśnie miałam pisać o dobrych nowinach a tu widzę, że Pati mnie ubiegła :).
U mnie na działce w tej chwili 3 dorosłe kocice, w tym jedna do sterylki + 3 maluchy jeden z przepuklina pępkową :(. Prawdopodobnie jutro dojdzie kocurek. Wyrzucony na 100 %. Jest dokarmiany, ale nie daje sobie rady na ulicy :(. Nie mogłam go zostawić, tym bardziej, że kociak podobno marnieje w oczach :(.
Niedaleko mnie dziewczynki znalazły piwnice, a w piwnicy około 10 kotów w różnym wieku, jedne około 3-4 miesiące, inne jakieś 6 tygodni + chyba mamusia . Kociaki z KK, niektóre mają zalepione oczka. Mamuśka dzika, broni maleństw. Ludzie z kamienicy nie chcą pomóc wyłapać te chore :evil:
Zastanawiam się co zrobimy jak się złapią :( Ida mrozy, a moja chałupka w ogródku nie jest ocieplana, woda tam zamarza.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie wrz 14, 2008 22:03

Patsi pisze:Nemo sikał dzisiaj z krwia (do wanny), mam wrażenie, że wysikał kamień. Znalazłam takie coś jak pestka z papryki, z włoskami jak agrest (tylko te włoski miękkie i krótsze). Jutro jadę do weta z moimi chłopakami i z tym kamieniem.

Siusiak od Kuby jest mniej opuchnięty, był dzisiaj an kontroli.
Skarbek i Strzałka wrócili z adopcji. Pani powiedziała, że nasikali na łóżko i do łóżeczka dziecka, cały dzień siedzieli schowani itd. Brak słów.
Dom wydawał się idealny. Państwo będą szukać za jakiś czas kota, są z Bytomia - powody oddania kocurków są absurdalne (kociaki są małe, mogą im się zdarzać wpadki, ludzie, którzy mieli wcześniej koty powinni o tym wiedzieć). Namiary na tych ludzi mogę przesłać na pw.


Poproszę o namiary, bo dziś jakaś taka osoba do mnie dzwoniła. Chciała kociaka jako maskotkę dla dziecka :evil: Mamy kotów za dużo, ale to nie znaczy, że będę je rozdawać jako zabawki dla dzieci :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto wrz 16, 2008 6:28

Wczoraj sterylizowałam 7-letnią kotkę, która jest u mnie na tymczasie od sierpnia. Trafiła do mnie po śmierci właścicieli. Nie chce ich oceniać , ale kota przez te 7 lat nie widziała weta :? Po wczorajszej sterylce okazało sie, że ma zaawansowane ropomacicze (weci se zdjęcia robili bo tak wielkiej macicy pełnej ropy nie widzieli 8O ) no i zostało jej 5 zębów reszta wyrwana :cry: Myśle , że teraz mogę jej już z czystym sumieniem zacząć szukać domu. Tylko czy ktoś zechce 7-letnią kote....?

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 703 gości