Koty dostaly od nas drzewko - ale takie prawdziwe, uschniete z niewiadomych przyczyn, mlode drzewko. Na razie wzbudza zainteresowanie wspinaczkowe, jednak ostrzenie pazurow nadal odbywa sie na dywanie

Burko dogonil wielkościowo Pliszke (nie mam zdjec, filmy czekaja na wywolanie az do naplyniecia funduszy) zreszta nic dziwnego, bo to kot wszystkozerny, nie to co Pliszka, francuski piesek...
Maja zupelnie inne charaktery - gdy Pliszce cos sie nie podoba to burczy z niezadowoleniem, Burko zas dziala! Natychmiast i bez wahania! Jest od niej szybszy w zabawie, za to ona nadrabia sprytem. Bawia sie glownie w nocy, czesto rano znajdujemy gąbke do naczyń w łóżku albo powywracane


Lubia asystowac przy kąpieli i praniu, bardzo je interesują dzwięki wydawane przez pralkę. Zreszta wszystko co sie dzieje w łazience jest interesujące i trzeba sie tam dostac za wszelką cene, nawet drapiąc w drzwi i miaucząc rozpaczliwie.
Nie są wychodzące, po namyśle zdecydowaliśmy sie ich nie wypuszczac ze wzgledu na brak klapki w drzwiach i psy mieszkajace po sasiedzku. Pewnie niektorzy z Was sie ciesza, ale mnie sie wydaje ze kotow tym nie uszczesliwilam - zwlaszcza, jak tesknie patrza w ogrod z poziomu parapetu... Cos za cos - bezpieczenstwo za namiastke wolnosci.
Ostatnio znow obejrzalam "Wichry namietnosci" - o ile pamietacie Tristan zginal walczac z niedzwiedziem, a Indianin powiedzial ze to byla dobra smierc... trudno to zrozumiec dla ludzi cywilizowanych, ale w swietle powyzszego nie uwazam, zeby dla kota, badz co badz zwierzecia kochajacego wolnosc, smierc ze starosci mogla byc szczytem marzen
Co jeszcze moge napisac... dzieci uwielbiaja koty, koty nie maja nic przeciwko dzieciom, nie spodziewalam sie az tak dobrego ukladu miedzy nimi. Oba koty sa zdrowe nawet gdy my chorujemy. Zadnych problemow kuwetowych, pokarmowych, pasozytniczych czy innych. I niech juz tak zostanie

I to chyba wszystko, jesli by ktos byl w okolicy to zapraszam, ale uprzedzam - tylko Burko przyjdzie sie przywitac, bo on nie boi sie niczego. Pliszka zaszyje sie w najglebszej dziurze, wyjdzie dopiero po opuszczeniu przez gosci mieszkania
