Gdańsk-18 kociąt złap.POTRZEBNE DOMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 12, 2008 20:49

Właśnie, co z maluchami? Co z Astro?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 13, 2008 1:22

Ewutek pisze:Właśnie, co z maluchami? Co z Astro?


Astro odszedł wczoraj w nocy po cichutku. :(

Całe popołudnie spędziłam w lecznicy. Nawadniane kroplówkami. Środki przeciwymiotne, wzmacniające, witaminy. Całej pozostałej kociarni podaliśmy zylexis. Jutro będzie to samo. Surowicy nie udało się zdobyć. A chociaż nie wiadomo jeszcze czy to na pewno panleukopenia, to dużo na to wskazuje. Moja wetka mówi, że to postać nadostra, która praktycznie nie nadaje sie do leczenia. Spróbujemy wszystkiego. Jeśli chodzi o surowicę, tylko jedna hurtownia obiecała załatwic surowicę, ale dopiero w przyszłym tygodniu i to prawdopodobnioe pod koniec. Nie wiem czy będzie wtedy jeszcze potrzebna. Weszłam niedawno do maluchów i mimo podanych środków antywymiotnych, dwa wymiotowały: Maradona i Dominika.

Czy ktoś wie, gdzie szybko można zdobyć surowicę?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob wrz 13, 2008 7:35

Mogę tylko kciuki trzymać i ciepło o Was myśleć. To bardzo niewiele. Tak mi przykro Kotiko :cry: .

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 13, 2008 9:08

Ja nie wiem co napisać.
Kotice na pewno jest potrzebne wsparcie nie tylko mentalne ale i finansowe.
Leczenie na pewno pochlania ogrom kasy.
Przepraszam, że teraz piszę o tym ale...
Ja chociaż przelewem pomogę Kotice.

Biedne kocinki :cry:
Lamik[']
Gaja[']
Astro[']
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 13, 2008 9:18

:cry: :cry: :cry:
Tak bardzo współczuję Kotika, jestes niesamowicie dzielna, mocno przytulam.
Teraz nie pomgę, ale jak dostanę emeryturę to zrobie przelew.

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob wrz 13, 2008 9:59

Miesiąc temu surowice udało mi się zdobyc w Olsztynie dzięki nieocenionej Dorocie. W jednym miejscu tam był feliserin (45zł na kociaka) w drugim caniserin (8 zł na kociaka)
W jednej z lecznic (ul.lubelska 16) feliserin tel. 89 5335573 (zabraliśmy wtedy wszystko, ale mieli sprowadzać z Niemiec w najbliższym czasie)

W Poliklinice UWM - caniserin. Cos mogło zostać :oops:

kota7 pisała że w Bydgoszczy jest fiolka Caniserinu.
Odezwijcie się do Doroty z Olszytna - jest genialna :) Wysyłam tel na pw
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 13, 2008 11:05

kotiko, jest bardzo przydatny wątek na forum nt. leczenia panleukopenii http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33947

Jeśli nie ma surowicy życie może uratować krew ozdrowieńca albo po prostu zdrowego, regularnie szczepionego kota (dla małych kociaków wystarczy 2 - 5 ml krwi, bezpośrednio można podać albo odwirować surowicę).

Tu jest spis ozdrowieńców http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65342

Do diagnozy wystarczy morfologia (obraz leukocytów) i ew. test parwo z kału (psi). Nie słyszałam o badaniu przeciwciał.

Stosuje się też interwencyjne szczepienie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 13, 2008 11:59

Proszę o nr konta w poniedziałek coś przeleję

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob wrz 13, 2008 15:41

Narazie nie udało się zdobyć surowicy, dzwoniłam pod podane adresy, ale nie mają. Jeszcze skontaktuję się z Dorotą.
Dopiero co wróciłam z lecznicy. Dziś wetka miała dylemat, czy ratować mnie, czy moje koty. Sama jestem chora, na antybiotyku, a ostanio zupełnie nie dbałam o siebie. Dzień w pracy, popołudnie w lecznicy dały o sobie znać kilkakrotnym omdleniem.
No ale wszystke koty dostały kroplówkę, leki przeciwymiotne, witaminy.
Jutro powtórzymy zylexis.
Do diagnozy nie zawsze wystarczy morfologia, jeśli leukocytów jest mniej z innego powodu, obraz byłby zafałszowany. Testy psie z kału też nie są zbyt wiarygodne, najbardziej dokładne jest badanie na przeciwciała.
Zresztą badania to formalność, bo z objawów i tak wetka jest pewna, że to pp.
Wątek o pp czytałam już jak powstawał, niestety w Gdańsku w wątku o ozdrowieńcach nie ma żadnego.
A może ktoś wie o jakimś kocie, który przeszedł pp.

Dziewczyny dziękuję za chęć pomocy finansowej. Teraz nie mam do tego głowy, ale dług na pewno rośnie w lecznicy do gigantycznych rozmiarów.

Tak mi przykro, bo Gwiazdeczka gaśnie.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob wrz 13, 2008 15:55

Gwiazdeczko, trzymaj się :ok:

Kotiko, proszę, chociaż trochę dbaj o siebie, co zrobią maluchy, gdy Ty zupełnie padniesz. Jak nie robisz tego dla siebie, to chociaż dla nich.
Myślę o Tobie. Niestety nie mogę żadnemu maluszkowi domu dać, bo Maniusia napewno ma w tej chwili z powodu choroby osłabioną odporność, nie mogę ryzykować :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 13, 2008 16:26

Jesli moge w czym pomoc, odezwijcie sie.

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 13, 2008 18:23

kotiko, Budowlańcy dostali krew z banku (jest od szczepionych kotów), wyszli z tego. Rozważcie podanie krwi zdrowego, szczepionego kota. W jego krwi też są przeciwciała, które mogą uratować życie.

Zylexis jest dobry, ale przy panleukopenii bardziej sprawdza się TFX (podnosi leukocyty, można kupić w aptece), a najlepiej neupogen, niestety trudny do zdobycia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 13, 2008 18:26

Kotiko, sluchaj Jany. Ona ma gigantyczne doswiadczenie.

W Olsztynie feliserinu nie ma.
Edit: W Poliklinice caniserinu tez nie ma.
Ostatnio edytowano Sob wrz 13, 2008 18:59 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 13, 2008 18:29

Dorota pisze:Kotiko, sluchaj Jany. Ona ma gigantyczne doswiadczenie


Nie ja, moje wetki. Ja je intensywnie podpatruję i słucham.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 13, 2008 18:34

Jana pisze:
Dorota pisze:Kotiko, sluchaj Jany. Ona ma gigantyczne doswiadczenie


Nie ja, moje wetki. Ja je intensywnie podpatruję i słucham.


No dobrze :oops:

Ja nie mialam kontaktu z ta straszna choroba i niewiele wiem.

Raz tylko udalo mi sie byc posrednikiem w zakupie surowicy.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości