(KRK) Czesio odszedł

» Pt wrz 12, 2008 23:54

do dupy to wszystko! Przesiedzial biedak samotnie w schronisku a jak dostal szanse na lepszy los to umarl? Gdzie w tym zasr***zyciu jest jakas sprawiedliwosc????!!!!!!! Bungo,Catalina ...trzymajcie sie jakos .Chyba wszyscy pokochali biednego Czesia ... :cry:

» Sob wrz 13, 2008 5:21

żal....i też się wściekam, na to co Kya. To nie jest sprawiedliwe.
ale dziewczyny pamiętajcie, on odszedł kochany, zadbany, otoczony dobrymi ludźmi. troską a nie gdzieś w kącie schronu, samotnie, nie zauważony przez nikogo.
trzymajcie się.......

» Sob wrz 13, 2008 7:25

Czasem zabieramy je jedynie po to, by mogły spokojnie umrzeć...
Choć to boli - to też ważne.

Choć chciałoby się inaczej.

Przytulam...

» Sob wrz 13, 2008 7:33

[']

» Sob wrz 13, 2008 7:44

Czesiu Słoneczko będziesz w naszych sercach już na zawsze

Basiu zrobiłaś wszystko co było w Twojej mocy
Czesio poczuł bicie Twojego dobrego serduszka i poczuł dotyk Twoich troskliwych dłoni
Odszedł Kochany,zadbany
Dziekuję Tobie i Catalinie za wszystko
Czesiu czekaj tam na nas

» Sob wrz 13, 2008 8:23

Tak bardzo mim przykro...
:cry:

(')

» Sob wrz 13, 2008 8:38

Ech koteczku...

» Sob wrz 13, 2008 8:59

Serce się kraje na takie wiesci.
Spij spokojnie Czesiulku :cry:

» Sob wrz 13, 2008 9:12

Cały czas miałam nadzieję, że Czesiowi uda się wyzdrowieć.
Biedny Czesio [']

Strasznie Wam współczuję.

» Sob wrz 13, 2008 9:21

śpij dobrze Czesiu...

[']

» Sob wrz 13, 2008 9:29

dopiero przeczytałam.....dziewczyny, strasznie mi przykro i smutno....walczyłyście do końca!

kochany pysiu Czesiulku, bądź zdrowy za TM [']....

» Sob wrz 13, 2008 10:32

Bardzo się tego bałam... Przykro mi...

Czesiu... [*] :cry:

Joasia

» Sob wrz 13, 2008 11:46

[*]

» Sob wrz 13, 2008 14:11

Agn pisze:Czasem zabieramy je jedynie po to, by mogły spokojnie umrzeć...
Choć to boli - to też ważne.

Choć chciałoby się inaczej.

Przytulam...

Podpisuję się pod tym całym serduchem. Dla nas takim kotusiem był Gacuś.

Trzymajcie się dzielnie...

Spóźniłam się

lek jest w drodze...

jeśli to był guz, to obawiam się, że nawet ten lek nie pomógł by juz Czesiulkowi...

Śpij słodko koteczku. Miałeś odrobinkę życia w ciepłym, przyjaznym dokmu. Miałeś widoki za szybką i wołowinkę tylko dla siebie i Dużych, którzy się o Ciebie martwili i kogoś, kto po Tobie zapłacze.

I wyspałeś się choć raz na czymś mięciutkim i cieplutkim jak kotek szczęśliwy. Jak czyjś koci maleńki przyjaciel.

[']

» Sob wrz 13, 2008 16:01

Basiu,trzymaj się jakoś. Ja wiem co czujecie, ściskam Was mocno

(KRK) Czesio odszedł

Kto przegląda forum