Agn pisze:Czasem zabieramy je jedynie po to, by mogły spokojnie umrzeć...
Choć to boli - to też ważne.
Choć chciałoby się inaczej.
Przytulam...
Podpisuję się pod tym całym serduchem. Dla nas takim kotusiem był Gacuś.
Trzymajcie się dzielnie...
Spóźniłam się

lek jest w drodze...
jeśli to był guz, to obawiam się, że nawet ten lek nie pomógł by juz Czesiulkowi...
Śpij słodko koteczku. Miałeś odrobinkę życia w ciepłym, przyjaznym dokmu. Miałeś widoki za szybką i wołowinkę tylko dla siebie i Dużych, którzy się o Ciebie martwili i kogoś, kto po Tobie zapłacze.
I wyspałeś się choć raz na czymś mięciutkim i cieplutkim jak kotek szczęśliwy. Jak czyjś koci maleńki przyjaciel.
[']