K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2008 7:33

Ja tez Noemi mocno trzymam kciuki, za Ciebie i psinę :ok:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob wrz 13, 2008 8:04

trzy ataki w nocy. :-( zero snu. zero humoru. bosko. na 10ta idę do weta się naradzić

a Lenka i Lusia rozrabiają na całego, zabawa w berka to cały ich świat. no i podgryzanie moich palców u stóp.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 10:03

Napisz zaraz jak wizyta ...
pozdrowienia
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 11:29

i już po.
zwiększona dawka Luminalu - 3 x 0,5 tabl (setka).
wg weta uczulenie, które Elik ma od jakichś 2 tyg. mogło go osłabić na tyle, że ataki wróciły.
dostałam też receptę na relsed, bo mi się wlewki w nocy skończyły. teraz muszę tylko znaleźć aptekę, gdzie je mają. u mnie na osiedlu dwie apteki, a wlewek niet. może w carrefourowej będą mieli?
Elik odpoczywa, przysypia. teraz ma etap - boję się wyjść z domu (w nocy jeszcze wyszedł ze mną i nawet się załatwił). dziś załatwia się w domu. :cry:
biedny ten mój łape-ciapek.
chyba pójdę się zdrzemnąć, korzystając z chwili spokoju.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 11:56

Uff. Ciesze sie, ze wet znalazl jakies rozwiazania ...
pozdrowienia
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 13:29

ja wiem, ze gadanie o Eliku to jeden wielki OT, ale jak o tym pisze, to troche mi lzej. mam nadzieje, ze sie nie gniewacie, i kociaki tez nie.
zowisiu, to nie do konca jest tak, ze wet na 100% wie, co jest grane. Elik ma padaczke pochodzenia idiopatycznego, czyli cholera nie wie, skad to u mniego, nie jest to efekt zaburzen pracy zadnych narzadow.
to taka nasza hipoteza, ze ataki wnowily sie od uczulenia.
a leczenie jest tylko jedn0 - musi miec wieksza dawke luminalu, ale moze minac kilka dni zanim to badziewie wysyci sie we krwi, osiagajac odpowiedni poziom. dopiero wtedy ataki ustapia.
a o 2giej byl kolejny.
jestem w wielkim dolku.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 16:22

Noemik, dlatego napisalam 'jakies' rozwiazania ...

ja znam padaczke (ludzka) i wiem jak to wyglada
wspolczuje i zycze poprawy - jak najszybciej
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 18:26

Noemik, nikt tu się nie złości na gadanie o psince.
Jak się chłopak trzyma??
Lepiej coś??

U mnie kiszka.
Wczoraj dzwoniła pani, umówiła się ze mną wstępnie na południe na oglądanie kotka, tylko miała mi jeszcze dziś zadzwonić, bo nie wiedziała dokładnie. Wspominała coś, że jej syn równolegle szukał kota, wiec pewnie znalazł, bo pani a ni telefonu nie było :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob wrz 13, 2008 19:41

jest źle.
ale już tak bywało.
koło 8mej miał koszmarny atak, a właściwie kilka zaraz po sobie. u mnie w kuchni, która jest długa i wąska. musiałam go mocno trzymać, żeby nie poobijał się o szafki i stół, a że Elik ma tendencję to 'latania' w czasie ataku nie tylko w poziomie, ale i w pionie, mogło być różnie.
on jest wykończony, ja poryczana.
niech ten tydzień się już skończy, bo wszystko jest do bani.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 20:08

noemik pisze:jest źle.
ale już tak bywało.
koło 8mej miał koszmarny atak, a właściwie kilka zaraz po sobie. u mnie w kuchni, która jest długa i wąska. musiałam go mocno trzymać, żeby nie poobijał się o szafki i stół, a że Elik ma tendencję to 'latania' w czasie ataku nie tylko w poziomie, ale i w pionie, mogło być różnie.
on jest wykończony, ja poryczana.
niech ten tydzień się już skończy, bo wszystko jest do bani.


Kasiu, trzymaj się :ok:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 20:10

A tutaj nasz nerkowa Korunia. Ma 15 lat i nie wiem jak długo pożyje :cry:. Na razie jest w lecznicy, na kroplówkach

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 20:50

ale bieda okropna... :(

niech jeszcze troche pozyje koteńka :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob wrz 13, 2008 21:50

poznaje ktoś Ziucinka, górala z Nowego Sącza? :wink:


Jego opiekunka przysłała zdjęcia


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 21:52

hehe, fantazja :1luvu:

PS> Ten gościu ma na prawdę wieeeelkie uszy :P
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob wrz 13, 2008 21:55

Ziucinek Uszasty.:)

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 30 gości