Nie mam za dobrych wiadmosci po wizycie u weta, maluchy maja swierzbowca drazacego, zaczelismy leczenie
Mam tylko nadzieje, ze moje koty sie nie zaraza no i ja
poczytalam wczoraj troche i wygalada na to, ze ryzyko zarazenia jest bardzo duze.
Wczoraj wymylam cala lazienke, transporterki, wymienilam im wszytskie kocyki, nie wiem tylko jak siebie zabezpieczyc przed zarazeniem no i reszte kotow. Szczerze mowiac, jestem dosc mocno zmeczona, ale choroby maluchow nie dalo sie przewidziec.
Zastanawiam sie, czy matka maluchow tez jest zarazona...
W tej sytuacji bardzo pilnie potrzebne sa bardzo pilnie domki dla moich dwoch tymczaskow, czyli Tigry i Bazylki, albo DT dla nich.
Za wszelka cene chce uniknac izarazenia ich swierzbowcem.
TIGRA


BAZYLA



