Sonia i Otis cz. IV...egipskie fotki str. 101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2008 8:13

czarna.wdowa pisze:kiedyś skusiłam się zeby kupić małe ozdobne dynie i ustawić je wysoko na szafkach w kuchni :oops:
jak myślicioe co się z nimi stało ? :twisted:

"bęc bęc, już jeden leci, pac pac pac, już drugi spadł..." :twisted:
Tak mi się skojarzyło, bo właśnie znalazłam stronkę z ukochaną piosenką mojego dzieciństwa: http://zabek72.wrzuta.pl/audio/b3wCTs0D ... spa_dzieci
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro wrz 10, 2008 8:42

Domino76 pisze:
czarna.wdowa pisze:kiedyś skusiłam się zeby kupić małe ozdobne dynie i ustawić je wysoko na szafkach w kuchni :oops:
jak myślicioe co się z nimi stało ? :twisted:

"bęc bęc, już jeden leci, pac pac pac, już drugi spadł..." :twisted:
Tak mi się skojarzyło, bo właśnie znalazłam stronkę z ukochaną piosenką mojego dzieciństwa: http://zabek72.wrzuta.pl/audio/b3wCTs0D ... spa_dzieci

Dokładnie tak było :twisted:
i niestety dynie były tak ładnie wysuszone że po pac na terakotę z wysokości 2,70 pękały na kawałki :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 10, 2008 10:57

czarna.wdowa pisze:
jak myślicioe co się z nimi stało ? :twisted:

No bardzo ciężko zgadnąć :lol:

Pisałam o tych dynieczkach właśnie w/w :D Bardzo mi się podobają, tylko nie mam gdzie ich poustawiać.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 10, 2008 14:10

Opowiem Wam o kocie zboczeńcu i kocie łakomczuchu, jak nie trudno zgadnąć, oba koty to jeden i ten sam. Otóż...poranek...Otis fetyszysta znajduje balonik gumowy w dziecięcym pokoju...ucieka z nim pod biurko i memła, jak to Otis, zabrałam balonik, powiedziałam kilka słów o kociej głupocie i wyrzuciłam balonik do kosza z ruchomą pokrywą w pokoju dziewczynek. W chwilę później znów słyszę mlasknie...i widze ten sam balonik...Otis wywrócił kosz i zdobył balonik...tym razem wrzuciłam do kosza w kuchni.

I ten sam kot, ten sam dzień, kilka godzin później. Na kawę przyszła sąsiadka, nie zjadłyśmy wszystkich drożdżówek, nieopatrznie odprowadziłam sąsiadkę do furtki, potem jeszcze pogadałyśmy...kiedy wróciłam do kuchni - zostało tylko pół drożdżówki, nagdyzione, druga zniknęła w brzuszku łakomczucha :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 10, 2008 14:16

Iza, on wyraźnie głodny jest... niedożywiony... :strach: Nie dbasz o kotecka..! :twisted:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro wrz 10, 2008 14:20

I niedopieszczony na dodatek :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 10, 2008 14:25

:strach: Biedny kot,niedozywiony,musi sie balonikami zywic.Nie dobra pancia :wink: Moje koty to jednak dziwne sa,nie przejawiaja zadnego zainteresowania jedzeniem ktore nie znajduje sie w ich misce :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro wrz 10, 2008 14:37

Twoje koty Kasiu, to nawet nie wyrażają zainteresowania własną miską :roll:

Ja Wam chyba pisałam o tym jak Otis wygrzebał z walizki gumowe buty do kajaków, wyciągnął je z reklamówką, wciągnął pod łóżko, reklamówkę przegryzł, a buta zaczął konsumować...zadziwił mnie dziwny szelest...buty na kajak z natury dziurawe, ale moje są szczególnie dziurawe :twisted:

Gumki recepturki wszelkiej maści, ściągane są nawet ze słoika z gałgankiem, no facet ma odpał na tym punkcie :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 10, 2008 15:05

izaA pisze:Twoje koty Kasiu, to nawet nie wyrażają zainteresowania własną miską :roll:


:lol: :lol: racja 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro wrz 10, 2008 21:39

Otis wszedł dziś na wyżyny łakomstwa. Oglądam dziennik, a tu włazi mi na kolana kot pachnący jak świeża biała kiełbasa, z paszczy unosi się woń świeżego czosnku. Tak, leżała sobie główka czosnkku koło zlewu i mój kotecek zanurzył w niej kły...mocno się oblizywał po nosie po tym fakcie, a śmierdział...no wyobrażacie sobie...czosnku nie zjadł - obejrzałam, tylko próbował...czy temu kotu nie odbija?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 10, 2008 21:46

:lol: Przynajmnie sie go wampiry trzymac nie beda :lol:
Otis to oryginał- bez dwoch zdan 8)
witaj Izus i jednoczesnie dobranoc :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro wrz 10, 2008 21:56

moś pisze::lol: Przynajmnie sie go wampiry trzymac nie beda :lol:


O tym nie pomyślałam...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 10, 2008 22:30

izaA pisze:Opowiem Wam o kocie zboczeńcu i kocie łakomczuchu, jak nie trudno zgadnąć, oba koty to jeden i ten sam. Otóż...poranek...Otis fetyszysta znajduje balonik gumowy w dziecięcym pokoju...ucieka z nim pod biurko i memła, jak to Otis, zabrałam balonik, powiedziałam kilka słów o kociej głupocie i wyrzuciłam balonik do kosza z ruchomą pokrywą w pokoju dziewczynek. W chwilę później znów słyszę mlasknie...i widze ten sam balonik...Otis wywrócił kosz i zdobył balonik...tym razem wrzuciłam do kosza w kuchni.:
Ciesz się, że Ci nie przynosi takich zdobyczy w prezencie :twisted:

Wiesz jak to jest obudzić się rano z pogryzioną i wymemłaną rękawiczką chirurgiczną na twarzy? :rudolf:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro wrz 10, 2008 22:50

Otis ma pomysły... 8O
Niezły gagatek :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw wrz 11, 2008 7:36

Otis się z nikim nie dzieli, a jak ktoś chce mu zdobycz odebrać, to potrafi warczeć...chociaż może to i dobrze, że się nie dzieli. Gumowe rzeczy na ogół wracają do mnie w postaci pawia...w łóżku bym nie zniosła, nie mówiąc o twarzy :wink:

Gdybym podawała Otisowi krople, to bym pomyślała, że to dzięki kuracji, od ostatnich moich lamentów na forum - zero wpadek. Zastosowałam metodę marchewki, po każdym siknięciu do kuwety w mojej obecności, Otis dostaje nagrodę w postaci chrupeczka. Poza tym, wzruszyła mnie ta zależność ode mnie, może to wyczuł?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 44 gości