Freja, Amidala i ja - nareszcie trzy baby

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2008 12:33

chacha....zupełnie jak córa na wydaniu :lol:
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Śro wrz 10, 2008 13:07

Znacznie gorzej.Córce można coś wytłumaczyć (ale tylko czasem),a kotu?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 10, 2008 13:23

Znając kocią naturę...kot wytłumaczy nam..byle jak najmniej boleśnie :lol:
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Śro wrz 10, 2008 13:46

Obawiam się,że ma pewien defekt charakteru-jest przekupna.W grę wchodzi surowe mięsko i śmietana.Ona jak niemowlę,je i śpi.Po drodze czasem pacnie łapą któregoś kota.Mnie chyba trochę lubi...
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 10, 2008 14:06

:lol: w sumie da się zrobić...nawet i tego kota do pacnięcia od czasu do czasu jej załatwię :lol: :lol:
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 11, 2008 8:14

No to transporterek wyszorowany (jak ze sklepu wygląda) podkłady "sie kupują". Wezmę jeszcze szeleczki i smycz - jakby trzeba było kotę z transporterka wyjąć na zmianę podkładu.
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 11, 2008 9:56

Jakie to wszystko miłe.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 11, 2008 10:01

w warszawie kupimy jeszcze nowa kuwete, bo jesli Freja ma awersję do innych kotów, to może jej bedzie przeszkadzało to, że wczesniej z kuwety inny kot korzystał. Co prawda minął już rok...ale kocur był wyjatkowo "aromatyczny" i choć jest wyszorowana i nasze nosy nic nie rejestrują , to jednak coś tam może jeszcze pachnieć.
martwię sie okropnie ta podróżą. Nawet dla człowieka tyle godzin w samochodzie to masakra a co dopiero dla Koty. Mam nadzieje, że nie będa mi z synem ryczeli na dwa głosy (syn wtórnie)
jako, że prowadzimy dom otwarty (pełno znajomych nas odwiedza) to do środy zarządziłam zawarcie bram kasztelu i zero obcych. Kota ma mieć spokój i cisze na aklimatyzację(o ile da sie to osiagnąć z dwoma destrojerami +pies). zaprosiłam tez moją mamę, która działa na koty jak lawenda na skołatany umysł. nie wiem co w sobie ma ale gdziekolwiek sie pojawia jest natychmiast totalnie zakocona (przyciąga na kolana futra z całej okolicy)
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 11, 2008 10:39

Nie martw się o podróż,koty czasem dłużej podróżują i to pociągiem lub autobusem.Moja córka wozi koty pociągiem,czasem jedzie sama z dwoma.Freja lubi ludzi,przyzwyczajona jest.Pozdrowienia dla Mamy,już Ją lubię.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 11, 2008 18:04

Freja została dzisiaj kolejny raz odrobaczona,tak na wszelki wypadek.Wszystko odnotowane w książeczce zdrowia.Zdecydowanie wetka nie zalicza się do ludzi,zdaniem Frei.Niechętnie poddaje się zabiegom.Ona jest bardzo duża,to młoda kotka,jeśli jeszcze urośnie to synek będzie mógł na niej jeździć a nie na Dali.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 11, 2008 18:19

Nie moge uwierzyć, że to już pojutrze :ryk: :ryk:
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 11, 2008 21:08

Właśnie wyszła dziewczyna,z którą jedziemy do Warszawy.Wyjedziemy między 13-14-tą,powinniśmy być na Górnośląskiej tak ok.17-18-ej.Będę dzwoniła po drodze,żebyśmy na siebie nie czekali długo.Freja nie przestraszyła się obcej osoby,spacerowała z ogonem do góry,ale coś tam jej się nie podobało,powarkiwała na koty.Najwygodniej było jej leżeć obok mnie na fotelu.Ona ma zwyczaj takiego podgryzania ręki i jednoczesnego drapania tylnymi łapkami(moje koty też tak robią),ale nie robi krzywdy,chociaż mogłaby.Pazury ma schowane a zęby nie kaleczą.To wtedy,kiedy dotykam brzucha.Może przez robaki ten brzuch ją bolał lub boli,nie wiem.Szczerze mówiąc,uspokoję się dopiero,jak okaże się miłym kotem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 12, 2008 6:48

dojazd to umówionego miejsca, około 17 może trochę potrwać, więc najlepiej było by żebyśmy mieli godzinę na dotarcie.
Dalka też skubie rękę jak np. ja wyczesuję. To takie podskubywanie, nie gryzienie. nawet przyjemne, bardzo delikatne.
Freja też nie atakuje tej ręki?
Bo kołowrotki tylnymi łapami to każdy zwierz robi jak leży na plecach. Dalka też. czasem az się boje jak mały na niej tak siedzi bo ona te łapiska ma potężne i grube pazury. mam stracha, żeby go przypadkiem nie carapnęła. Ale zawsze mimo "rowerka" uważa na syna.
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Pt wrz 12, 2008 7:23

Czy jeszcze gdzies są takie wspaniałe domki jaki szykuje sie u żużaczka?
Z ogromna radością czyta się Twoje ,pełne oczekiwania, posty :D

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt wrz 12, 2008 7:30

Na pewno są i tylko czekają na odpowiedniego lokatora.
Aha...mam trochę "fantów" które chciała bym przekazać na licytacje dla potrzebujących kotków (min. swoje prace). Tylko nie wiem jak to zrobić i do kogo się z tym zwrócić.
Trochę o mojej pasji:
http://agnieszkababulewicz.blox.pl/html

Moje dwie baby:
Obrazek

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 27 gości