
cieszę się, że z łapką w porządku

moje chłopaki tak łatwo nie zapałały kuwety, więc przez jakiś czas miałam wyjęte drzwiczki, żeby w ogóle zechciały tam wchodzić i wychodzić. Benek wchodzić tam umiał, ale w panikę na początku wpadał, jak był zamknięty. dlatego początkowo było otwarte. po kilku dniach załapał jak się wychodzi

