Kocie życie....u mnie....

[Hannah12]

A tak ładnie ten watek się zaczął.
Mruczka zanim zaatakujesz znowu dziewczyny za strylki aborcyjne, napisz nam ile kociąt znalazłaś nieżywych i musiałaś pochować małych sponiewieranych ciałek. Ile kociaków i dorosłych kotów przywróciłaś do życia siedząc nocami przy nich, biegając po weterynarzach niejednokrotnie zaniedbując swoje własne potrzeby, ilu znalazłaś dom.
Mnie wystarczyło znalezienie moich dwóch kotów, jednej z wbitym prętem - do dzisaj jest kotem niestrawnym, nie może skakać ani biegać. Drugiego w wieku trzech dni (ślepy, z pępowina jeszcze)porzuciła matka, która się okociła koło naszej klatki. Przeniosła tylko cześć kociaków, tyle ile mogła wykarmić. I wiem, że najlepsze co można zrobić to ograniczyć populacje kotów i zadbać o te żyjące koło nas.
I wiem jak to trudna decyzja zrobić sterylizacje aborcyjna. Kastrowałam kotki i kocury na naszym osiedlu. Złapała się kotka w ciąży ile to czasu dyskutowałyśmy z wetka co będzie najlepsze dla niej, dla tej dzikiej, wychudzonej koteczki.
Masz prawo do swojego osądu i zdania, tylko proszę Ciebie nie porównuj sterylizacji aborcyjnej dzikiej kotki z aborcja ludzką, to jest zupełnie inny problem. To tak jak byś powiedziała, że pozwolić odejść ciężko choremu zwierzęciu = przeprowadzeniu eutanazji na ludziach.

I jako osoba już nie młoda proszę o zachowanie kultury w wypowiedziach. Moich studentów, przyszłych informatyków, od lat uwrażliwiam na nietykietę i kulturę zachowania się również w sieci. Anonimowy nie równa się bezkarny.
Tutaj wszyscy szanują życie zarówno zwierząt - nie tylko kotów jak ludzkie.

[Mruczka78]

Niestety , nie jestem żadnym czyimś tam wcieleniem , od niedawna tu bywam i nigdy wcześniej mnie tu nie było ....nie miałam kociaka więc nie miałam jakoś potrzeby...... i wiecie to co pisałam to tylko moje myśli , wątpliwości....... i nic poza tym..... niestety dla kogoś kto widzi to pierwszy raz to napewno SZOK PRZEPRASZAM Pani profesor mam swoje zasady i wysoką kulturę osobistą ale chyba czasem każdemu nerwy......

[redaf]

chyba czasem każdemu nerwy......

Jest opcja edytowania postów

[Mruczka78]

Lepiej jak ten temat zostanie zakończony..... i tyle nie mam zamiaru z wszystkimi prowadzić wojny ja mam swoje zdanie takie jakie mam WY macie swoje i uszanujmy to......... ja nie zamierzam zmieniać waszych poglądów......

[kalair]

Tutaj wszyscy szanują życie zarówno zwierząt - nie tylko kotów jak ludzkie.

Masz rację Haniu. Jakoś trudno to zrozumieć Mruczce..

[moś]

No tak, chyba jednak trzymam sie poprzedniej tezy , tu sie dyskutować nie da i malo mnie obchodzi idea edukacyjna miau, Mruczko - daj sobie spokój

[Mruczka78]

Chyba to zrobiłam MOSIU - ktosiu nie sądzisz , a może czytać nie umiesz?????

[moś]

Chyba to zrobiłam MOSIU - ktosiu nie sądzisz , a może czytać nie umiesz?????

umiem, pisać tez poprawnie

[kalair]

No tak, chyba jednak trzymam sie poprzedniej tezy , tu sie dyskutować nie da i malo mnie obchodzi idea edukacyjna miau, Mruczko - daj sobie spokój

Mosiulku, niestety, zgodzę sie..Mruczka chyba wcale nie czyta tego,co się tu pisze o kotach, tylko robi osobiste wycieczki. Ani razu się nie ustosunkowała.A zdjęć Jany oczywiście nie zauważyła.Bo po co. Istotnie-szkoda czasu.

[Mruczka78]

CASICA nie podglądam erotomaniaków tylko śledziłam Ciebie chwilke

[kalair]

Chyba to zrobiłam MOSIU - ktosiu nie sądzisz , a może czytać nie umiesz?????

Tiaa..Na to się odpowiada..
Moś-Ktoś..

[Marcelibu]

No tak, chyba jednak trzymam sie poprzedniej tezy , tu sie dyskutować nie da i malo mnie obchodzi idea edukacyjna miau, Mruczko - daj sobie spokój

Mosiulku, niestety, zgodzę sie..Mruczka chyba wcale nie czyta tego,co się tu pisze o kotach, tylko robi osobiste wycieczki. Ani razu się nie ustosunkowała.A zdjęć Jany oczywiście nie zauważyła.Bo po co. Istotnie-szkoda czasu.

Może daj Mruczce wyjść na prostą - trochę próbuje.... Spokojnie.

[Mruczka78]

Widziałam zdjęcia , widziałam

[moś]

No tak, chyba jednak trzymam sie poprzedniej tezy , tu sie dyskutować nie da i malo mnie obchodzi idea edukacyjna miau, Mruczko - daj sobie spokój

Mosiulku, niestety, zgodzę sie..Mruczka chyba wcale nie czyta tego,co się tu pisze o kotach, tylko robi osobiste wycieczki. Ani razu się nie ustosunkowała.A zdjęć Jany oczywiście nie zauważyła.Bo po co. Istotnie-szkoda czasu.

widzialam ze nie ustosunkowala sie do nich, dlatego to napisalam.Ludzie sie staraja wytlumaczyc obrazowo, Jana sie naprawde postarała- chyle czoła ale trafia to niestety w mur a muru glową nie przebijesz

[Mruczka78]

Marcelibu DZIĘKUJE