Alexis2 pisze:Na tym na razie zakończyłam pomiary. Nie bardzo wyobrażam sobie dalsze. Alex na same zastrzyki reaguje coraz gorzej (ucieka), a co dopiero kłucie w ucho.
Witaj Alekxis.
Sama na sobie sprawdziłam jak czegoś nie chcę mam 15 argumentów na minutę, zeby tego czegoś nie zrobić. Kiedy przychodzi czas na odkurzenie mieszkania przechodzę kilkugodzinną histerię, aż odkładam sprzątanie na następny dzień....., potem następny.
W Twoim przypadku zastosowałabym becik. Sama pewnie zauważyłaś, że to nie takie straszne. Aleks szybko się przyzwyczai i na pewno polubi tą metodę. Poza tym: ćwiczenie na sucho: dotykania jak najczęściej futerka, uszek, brania do pudełka i razem z pudełkiem na kolanka. Spróbować utrzymywać go tak długo w pudełku jak się da (wygodny kocyk na dno pudełka), utrzymywać z nim dotykowy kontakt. Kiedy leży głaskać delikatnie futerko, okolice uszek. Znaleźć miejsca, które kociak lubi mieć głaskane. Aleks wg mnie jest dość niezależny i to utrudnia otrzymanie go w jednym miejscu.
Olej z wiesiołka udało mi się podać tylko raz
Ja olej z wiesiołka podaję wyłącznie w kulce z wołowiny. Można też sprobować te 7 kropli nałożyć na łapkę. Powinien zlizać.
Pozdrawiam
PS. I uwierz mi dasz radę, musisz się przełamać i być stanowcza dla dobra Aleksa