Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Migota pisze:Ja mieszkam na Korsaka, to prawie przy koneserze tylko po drugiej stronie ulicy. Do rana ewentualnie mógłby przeczekać ale wszyscy wychodzimy z domu o 7. No i mój TŻ się wścieknie, bo jak raz wzięłam tymczasa to mi się koty pozarażały. Muszę go stopniowo przygotowywać na takie niespodzianki. Ewentualnie mogłabym małego dostarczyć pod wskazany adres.
gosiar pisze:Zu, chodzi o to, żeby przede wszystki pojechać tam powiedzmy raz w tygodniu i nakarmić koty. Jedzenie jest na miejscu, trzeba im to nasypać do misek. Dać też mokre jedzenie posypane antybiotykiem i witaminami.
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], Google Adsense [Bot], nfd i 1147 gości