K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 08, 2008 9:56

Agnieszko, strasznie mi przykro.... :placz:

[*][*][*]
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 08, 2008 9:59

Kosma_shiva wiedziała już wcześniej, Asherek nie żyje, kochane rudziutkie słoneczko :cry: :cry: :cry: :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 10:00

Malenstwo.
:(


a co z ta trojko-dwojka ?? wciaz czekam na wiesci
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 10:01

Zowisia pisze:Malenstwo.
:(


a co z ta trojko-dwojka ?? wciaz czekam na wiesci
zo


Zowisiu, czekam na dzisiejszą odpowiedź czy zabierają ta kociczkę a jeśli tak to kiedy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 10:05

Tweety pisze:Kosma_shiva wiedziała już wcześniej, Asherek nie żyje, kochane rudziutkie słoneczko :cry: :cry: :cry: :cry:


ja głupia aż sie popłąkałam znowu. Ciezko jakoś znosze takie informacje...

Boli mnie, że niedawno on był zdrowy i nikomu nie przyszło do głowy, ze zachoruje.

Obwiniam się trochę, że przed twoim wyjazdem nie wziełam do tej pani nawet numeru telefonu. Przecież mogłam tam chodzic lub dzwonić. Wtedy nie dopuściłoby się do takiej sytuacji..... :crying: 8O :evil:

brak mi słów
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 08, 2008 10:21

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:Kosma_shiva wiedziała już wcześniej, Asherek nie żyje, kochane rudziutkie słoneczko :cry: :cry: :cry: :cry:


ja głupia aż sie popłąkałam znowu. Ciezko jakoś znosze takie informacje...

Boli mnie, że niedawno on był zdrowy i nikomu nie przyszło do głowy, ze zachoruje.

Obwiniam się trochę, że przed twoim wyjazdem nie wziełam do tej pani nawet numeru telefonu. Przecież mogłam tam chodzic lub dzwonić. Wtedy nie dopuściłoby się do takiej sytuacji..... :crying: 8O :evil:

brak mi słów


Justynko, nie obwiniaj się, proszę. Ja też mogłam przed wyjazdem coś z nimi zrobić ale tyle tych maluchów p. Kazia odchowała w tym roku, że do głowy mi nie przyszło, że coś takiego może się wydarzyć
A ja też beczę jak głupia w robocie :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 12:46

Kora idzie do szpitalika...

Przypominam o sobie jako o ostatniej desce ratunku.....
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 21:04

:(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 21:21

Tweety,
a Ty nie chcesz może jutro Pantery zamiast PUmy :?: :roll:
niewielka różnica.
Tylko Puma ściga z bandą a Pantera głoduje pod szafą.
Nie mam dla niej czasu... :oops: :crying:

Złapałam ją i wytargałam z pawlacza. Trzymam ją teraz na kolanach - ona płaska jak placek.
Nie wiem co dalej z nia. Mam tylko transporter jeden taki zwykły, nie mieści się ona i kuweta...
Chociaz i tak przed moment posiusila sie jak ja do niego wsadzilam.
Odmawia jedzenia, picia tez.

nie wiem czy ją chcesz, jak byś ja chciała "przechowywać", ale i tak jej do jutra wieczora nie wypuszczę, żebyś ja chociaż zobaczyła, jaka ona piękna :1luvu: :love: :king:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 08, 2008 21:26

kosma_shiva pisze:Tweety,
a Ty nie chcesz może jutro Pantery zamiast PUmy :?: :roll:
niewielka różnica.
Tylko Puma ściga z bandą a Pantera głoduje pod szafą.
Nie mam dla niej czasu... :oops: :crying:

Złapałam ją i wytargałam z pawlacza. Trzymam ją teraz na kolanach - ona płaska jak placek.
Nie wiem co dalej z nia. Mam tylko transporter jeden taki zwykły, nie mieści się ona i kuweta...
Chociaz i tak przed moment posiusila sie jak ja do niego wsadzilam.
Odmawia jedzenia, picia tez.

nie wiem czy ją chcesz, jak byś ja chciała "przechowywać", ale i tak jej do jutra wieczora nie wypuszczę, żebyś ja chociaż zobaczyła, jaka ona piękna :1luvu: :love: :king:


no to wezmę Panterę jak się ma socjalizować, będzie mieszkała w klateczce, żebym miała ja na oku. Jak ona do innych kotów, bo może zamieszkałaby z Rufinem. Jego na czas naszej nieobecności i w nocy tam przetrzymuję

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków


Post » Pon wrz 08, 2008 21:54

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Tweety,
a Ty nie chcesz może jutro Pantery zamiast PUmy :?: :roll:
niewielka różnica.
Tylko Puma ściga z bandą a Pantera głoduje pod szafą.
Nie mam dla niej czasu... :oops: :crying:

Złapałam ją i wytargałam z pawlacza. Trzymam ją teraz na kolanach - ona płaska jak placek.
Nie wiem co dalej z nia. Mam tylko transporter jeden taki zwykły, nie mieści się ona i kuweta...
Chociaz i tak przed moment posiusila sie jak ja do niego wsadzilam.
Odmawia jedzenia, picia tez.

nie wiem czy ją chcesz, jak byś ja chciała "przechowywać", ale i tak jej do jutra wieczora nie wypuszczę, żebyś ja chociaż zobaczyła, jaka ona piękna :1luvu: :love: :king:


no to wezmę Panterę jak się ma socjalizować, będzie mieszkała w klateczce, żebym miała ja na oku. Jak ona do innych kotów, bo może zamieszkałaby z Rufinem. Jego na czas naszej nieobecności i w nocy tam przetrzymuję


hmm, pewności nie mam, ale jak ją posadziłam w koszyku, przyszła do niej Kasia, położyła się na niej i tak spały :)
A Rufin długo jeszcze będzie w klatce??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 08, 2008 22:01

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Tweety,
a Ty nie chcesz może jutro Pantery zamiast PUmy :?: :roll:
niewielka różnica.
Tylko Puma ściga z bandą a Pantera głoduje pod szafą.
Nie mam dla niej czasu... :oops: :crying:

Złapałam ją i wytargałam z pawlacza. Trzymam ją teraz na kolanach - ona płaska jak placek.
Nie wiem co dalej z nia. Mam tylko transporter jeden taki zwykły, nie mieści się ona i kuweta...
Chociaz i tak przed moment posiusila sie jak ja do niego wsadzilam.
Odmawia jedzenia, picia tez.

nie wiem czy ją chcesz, jak byś ja chciała "przechowywać", ale i tak jej do jutra wieczora nie wypuszczę, żebyś ja chociaż zobaczyła, jaka ona piękna :1luvu: :love: :king:


no to wezmę Panterę jak się ma socjalizować, będzie mieszkała w klateczce, żebym miała ja na oku. Jak ona do innych kotów, bo może zamieszkałaby z Rufinem. Jego na czas naszej nieobecności i w nocy tam przetrzymuję


hmm, pewności nie mam, ale jak ją posadziłam w koszyku, przyszła do niej Kasia, położyła się na niej i tak spały :)
A Rufin długo jeszcze będzie w klatce??


on ma 6 tygodni, może 7 i nastukane do łebka. Wystarczy, że szukałam go raz przez pół dnia, dla bhp w pewnych momentach śpi w klateczce na szynszyle :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 22:27

cześć cioteczki. to my. znaczy córcie Lulu.
Dorwałyśmy się wreszcie do klawiatury, jak ta ciotka co nas tu trzyma, znaczy noemik, poszła po kakao do kuchni.
Rośniemy jak na drożdżach, ona mówi, że jesteśmy śliczne, prawie jak dwie krople wody. prawie.
byłyśmy dziś u pana doktora. na przeglądzie. dostałyśmy coś na życie wewnętrzne i zewnętrzne też. doktor powiedział, o ksero, a przecież jesteśmy inne. :-)
pozdrawiamy ciocie.
a, tamta ciotka, ta od kakao, pożyczyła aparat. podobno będzie nam robić dużo zdjęć. o.

i ona nie pamięta, jak się nazywamy, podobna inna ciocia, kosma_shiva wymyśliła nam imiona. ciociu, napisz nam jakie.
to idziemy się bawić. pa. :D

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2008 22:31

noemik pisze:cześć cioteczki. to my. znaczy córcie Lulu.
Dorwałyśmy się wreszcie do klawiatury, jak ta ciotka co nas tu trzyma, znaczy noemik, poszła po kakao do kuchni.
Rośniemy jak na drożdżach, ona mówi, że jesteśmy śliczne, prawie jak dwie krople wody. prawie.
byłyśmy dziś u pana doktora. na przeglądzie. dostałyśmy coś na życie wewnętrzne i zewnętrzne też. doktor powiedział, o ksero, a przecież jesteśmy inne. :-)
pozdrawiamy ciocie.
a, tamta ciotka, ta od kakao, pożyczyła aparat. podobno będzie nam robić dużo zdjęć. o.

i ona nie pamięta, jak się nazywamy, podobna inna ciocia, kosma_shiva wymyśliła nam imiona. ciociu, napisz nam jakie.
to idziemy się bawić. pa. :D


Lusia i Lena :wink: cześć dziewczynki, niestety, nikt na razie nie dzwoni w waszej sprawie, bo na topie są persiaki od kosmy. Ale są gusta i guściki, po mojemu buranie są najpiękniejsze :)

znowu lekkie zmiany i przeszeregowania:

No to wygląda to tak

- u p. Zosi są 3 maluszki z Tarnowa
- u mnie Gizmo, który jutro idzie do domu, na jego miejsce przychodzi Pantera od kosma_shiva
- u BeatySabry Mufasa,
- u Miuti trzy buranie z Salwatorskiej, Matylda z nowotworem (już po dwóch operacjach - chociaż to ponoć już kotka Miuti), Wiedźminka i Dalma od umierającej p. Daneckiej, dwa buraski Gandalfy i trzy buraski Rysiaczki
- w Chironie nerkowa Kora i Aleks od p. Kazi
- u Noemik maluszki bure Lena i Lusia oraz Maks
- u BarbAnn Kosma,
- u Ines Sheridan,
- u p. Kazi rudy Wadim, tri Kama, burania Xenia oraz 1,5-miesięczna tri koteczka Anda
- u kosma_shiva czarniutka Kasia, 6 persiaków, ich mamunia i cztery bonusiki, 4 buranie Tommy i Tonia, Tara i Tornado, czarna Puma
- u markopolo malusia koteczka

44 koty? nic nie zgubiłam?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości