hihi pisze:cudne futroAvian pisze:Dzień dobry Szylkrecie
Wróciłam... do roboty
... i szylkrecia dla szylkreci
Cudne dopiero będzie, bo na razie zabiedzona ... ale wypięknieje

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
hihi pisze:cudne futroAvian pisze:Dzień dobry Szylkrecie
Wróciłam... do roboty
... i szylkrecia dla szylkreci
kalair pisze:Mereth pisze:Mam nadzieję, że jesień będzie ładna a nie, że będzie trzeba już zakładać dużo cieplejsze rzeczy
Ja też!Ale chyba na zimę z kilkunastoma stopniami nie ma co liczyć
W plusie rzecz jasna.Chyba do ciepłych krajów się wyprowadzę..
Cudna juz jest i widać, że ma potencjał na prawdziwą DamęAvian pisze:hihi pisze:cudne futroAvian pisze:Dzień dobry Szylkrecie
Wróciłam... do roboty
... i szylkrecia dla szylkreci
Cudne dopiero będzie, bo na razie zabiedzona ... ale wypięknieje
hihi pisze:P.S.
Moja Młoda chyba mnie kocha :> Łazi za mną, zaczepia mnie, przychodzi i... ociera się o nogi, jak siedze na fotelu to się wdrapuje i wtula...![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Noo... chyba czuje, że 3 dni sama w domu jestem i mam podły humor, więc pociesza jak możevadee pisze:no co za zaskoczenienie miałam najmniejszych wątpliwości, że tak będzie, bardzo się cieszę, że Twój kot o Ciebie dba
![]()
Ale to fajnie, że koty mnie lubiąvadee pisze:'kocie coś' też mnie w ogóle nie dziwidobry ludź z Ciebie, wiesz, że futra trzeba kochać i już, a koty to napewno wyczuwają
Pisałam o nim na wątku Trawki, że to kotek zabrany ze wsi, do odratowania, bo łapki ma uszkodzone i chodzi, tzn, biega ma łokciach i próbują mu te nogi uratować, no... choćby jedna, aby mógł normalnie chdozić, ale ciężko to widać, bo czucia w łapkach w ogóle nie miał poniżej tych "łokci", choć widać zdecydowana poprawę...vadee pisze:a dlaczego ten kociak sąsiadów jest inwalidą?
Hahahahahah, boskia relacjavadee pisze:a teraz czas na wieści z frontu - nie mogłam spać prawie całą noc (co mi się nie zdarza praktycznie, więc dziwne), więc mogłam za to obserwować wszystko
![]()
Rudy chudzielec, jak tylko zgasło światło, rozpoczął misję 'zamruczymy dużych na śmierć!' i zaczęła kursować między Tż a mną, mruczeć, barankować, ocierać się itp.
w koncu wpakowała mi się na ramię i ucięła sobie drzemkę. Potem jakiś czas grzała śpiącą Miniówkę, Miniówka wtulała główkę w szylkreci brzuszek, prawie sama zaczęłam mruczeć
Kiedy Miniówka skłębuszyła mi się między szyją, a obojczykiem, Ruda doszła do wniosku, że gorsza nie będzie i... zwinęła mi się w kłębek na głowie i szyi
ale najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ona jest tak chudziusieńka, że w ogóle mi nie przeszkadzał jej 'ciężar'
Potem poszła na wyprawę pozasypialnianą, słyszę, że mija kuwetę, a potem dobiegają mnie jakieś szatańskie dźwięki
ale to już było nad ranem, zaczynalam przysypiać, więc uznałam, że mi się wydaje. Rano:
Tż: MAM JAKIEŚ WIELKIE QPSKO W MOJEJ TORBIE NA BASEN!!!!![]()
![]()
![]()
(ja:![]()
![]()
)
Tż: ono jest O G R O M N E, tego nie mógł zrobić kot!!!!![]()
![]()
(ja:![]()
![]()
- to pewnie ja w takim razie
![]()
)
także Ruda się najwyraźniej odniosla do jego wczorajszego 'masz mnie kochać bardziej'![]()
![]()
![]()
a poza tym dopadła w nocy Miniówkę, która - jak się okazało, wybierała się do kuwety - wskoczyła na nią na kołdrze i zaczęła ściskac. Nagle zwiała w popłochu, ja patrzę, co ją tak napędziło? No i się okazało, że Miniówkowy pęcherz nie wytrzymal tych uscisków![]()
![]()
![]()
resztę nocy spałam pod kocem
U mnie pół nocy padało i cały ranek, a teraz szarówka, że aż smutno....annette88 pisze:Dzień dobryszaro się za oknem zrobiło...
hihi pisze:U mnie pół nocy padało i cały ranek, a teraz szarówka, że aż smutno....annette88 pisze:Dzień dobryszaro się za oknem zrobiło...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości