Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 04, 2008 21:34

JA też nie wiem...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw wrz 04, 2008 21:36

ja bym zostawila. maluszek widac mu ufa, wtula sie w niego w namiociku
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw wrz 04, 2008 21:46

Satoru pisze:ja bym zostawila. maluszek widac mu ufa, wtula sie w niego w namiociku


To najprawdziwsza prawda, ale kwestia jedzonka :? Allan to jeszcze dziecko i dostaje 4 razy dziennie świeże jedzonko. Suche kitten jest rozstawione, ale Allan tylko trochę skubie to suche :?
Jak wyjadę w sobotę ok 11 i wrócę w niedzielę ok 15 - to czy dla Allana brak świeżego żarełka nie będzie miało wpływu na jego stan zdrowia :?:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw wrz 04, 2008 21:49

ja mysle, ze nie mozna przesadzac :roll: zostawisz maluszkowi dobre, pelnowartosciowe suche, ktore sie nie zasmiardnie przz jeden dzien i duzo wody. i tak na pewno 7/8 czasu bedzie spal:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw wrz 04, 2008 22:50

Satoru pisze:ja mysle, ze nie mozna przesadzac :roll: zostawisz maluszkowi dobre, pelnowartosciowe suche, ktore sie nie zasmiardnie przz jeden dzien i duzo wody. i tak na pewno 7/8 czasu bedzie spal:)


Też tak sobie myślałam, ale potwierdzenia szukałam 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw wrz 04, 2008 22:55

bedzie gut:) Kikusię piękną wycałuj, zakochałam sięęęę :1luvu:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob wrz 06, 2008 1:31

:( - już Cioteczki Puszkina nie kochają, bo jakoś odwiedzin brak :cry:

A Puszkin wieczorkową porą mocno szaleje razem z Allanem :lol: No bo wcześniej nie mogli, bo goście byli, a kocurry jakoś gości nie lubieją :? Chowają się, znikają, wręcz dematerializują się :roll: Były w pewnym momencie mocno zintensyfikowane poszukiwania Puszkina, który sie zdematerializował 8) Znalazł się jednak pod kaloryferem :lol: :lol:

Idę spać bo jutro dzialka, a Puszkin z Allanem zostaja w domu sami - mam nadzieję że będzie dobrze 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob wrz 06, 2008 11:02

Będzie dobrze :) Będą miały siebie i raźnie im będzie, a pewnie i tak będą smacznie spać :D
Mój tata kociarz zawsze powtarza ich Mundkowi, jak ten za bardzo szaleje i na żyrandolu wisi: "Mundi, osiemnaście do dwudziestu!!" Co ma oznaczać instrukcję, ile godzin na dobę powinien spać szanujący się kot :D
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob wrz 06, 2008 14:01

:lol: :lol: :lol: "osiemnaście do dwudziestu" :lol: :lol: - baaardzo mi się podoba :wink:

Ja się melduję z działki - dwa koty złe już buszują, Kika siedzi na parapecie i im zazdrości, a ja idę trawę kosić :twisted: bardzo tego nie lubie robić :twisted:

Puszkin i Allan dostali dzisiaj podwójne mokre śniadanie i dużo suchego zostało porozstawiane w kilku miejscach. No i chłopaki mają do dyspozycji całe mieszkanie :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie wrz 07, 2008 14:44

NARESZCIE! udalo mi sie nadrobic moje zaleglosci w czytaniu watku... a mialam ich sporo... :oops: :oops:

Strasznie fajnie, ze Puszkin z Allanem tak sie dogaduja :D Moze Puszkin potrzebowal jakiegos mlodszego kota, bo ten przypominalby mu Miśka..?

...a pomyslec, ze poczatkowo Puszkinowi nie dawano duzych szans, ze wyjdzie na koty...

a swierzbowi mowimy stanowczo: NIE!

mruczanki od Fifo-podobnego Bartka i diabelkopodobnej Norki [jak sie zbiore to moze wreszcie wstawie jakies zdjecia na moim watku... juz sie ich troche nazbieralo]

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Nie wrz 07, 2008 15:36

Wróciłam do domu - mieszkanie jest całe, koty też :lol: :lol:

Kuwety jakoś mocno używane były a jedzenie zniknęło w całości 8)
Allan przywitał mnie sssssstrasznym ssssssssyczeniem - znowu hrabia mi zdziczał :? . U poety standard - popatrzył na mnie wzrokiem - KOBIETO CO TY TUTAJ ROBISZ :?: :!: :!: i zwiał pod kaloryfer 8)
A teraz obaj panowie są razem ze mną w sypialni - chyba sie jednak stęsknili za mną :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie wrz 07, 2008 18:59

Ha! Czyli jednak to prawda, że kotowate świetnie sobie radzą podczas tymczasowej samotności, a te wszystkie ochy, achy, już mnie nie kochasz, zginę tu bez Ciebie, serce mi krawi.... to zgrabny chwyt psychologiczny. Drzwi się zamykają i.... jupiii, możemy robić co chcemy!! Chata wolna!!
A ja zawsze i niezmiennie odczuwam wyrzuty sumienia wychodząc z domu, żegnana spojrzeniem: "Jeżeli Ci sumienie pozwala to idź, idź... zostaw mnie tu samiutką..."
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Nie wrz 07, 2008 20:18

Afatima pisze:Ha! Czyli jednak to prawda, że kotowate świetnie sobie radzą podczas tymczasowej samotności, a te wszystkie ochy, achy, już mnie nie kochasz, zginę tu bez Ciebie, serce mi krawi.... to zgrabny chwyt psychologiczny. Drzwi się zamykają i.... jupiii, możemy robić co chcemy!! Chata wolna!!
A ja zawsze i niezmiennie odczuwam wyrzuty sumienia wychodząc z domu, żegnana spojrzeniem: "Jeżeli Ci sumienie pozwala to idź, idź... zostaw mnie tu samiutką..."


:? :? - co do chaty wolnej na ok. 8 godzin nieobecności pracowej Dużych to chyba OK :wink: Ale wtedy to futra zwykle sobie śpią - zgodnie z zasadą 'osiemnaście do dwudziestu" :wink: Ale jak dłużej to już chyba tak dobrze nie ma :roll: Ale większego problemu nie ma - tylko maluszki lekko dziczeją, jak Allan :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie wrz 07, 2008 21:47

No nie ma dobrze :( Melaśka zbiedniała i zdziczała jak dwa tygodnie musiała poza domem być, jeszcze teraz pracuję nad tym, żeby niunia była taka jak dawniej. Trudne to, ale niestety człek raz na jakiś czas musi gdzieś się przemieścić. A póki co to dla Melaśki nawet w tygodniu zasada osiemnaście do dwudziestu jeszcze nie obowiązuje, bo energii w niej tyle, że ją roznosi. A najlepiej, żebym przy tym była i ją podziwiała jak wisi na firance, więc przy wyjściu do pracy codziennie jet płacz :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Nie wrz 07, 2008 22:08

Afatima pisze:No nie ma dobrze :( Melaśka zbiedniała i zdziczała jak dwa tygodnie musiała poza domem być, jeszcze teraz pracuję nad tym, żeby niunia była taka jak dawniej. Trudne to, ale niestety człek raz na jakiś czas musi gdzieś się przemieścić. A póki co to dla Melaśki nawet w tygodniu zasada osiemnaście do dwudziestu jeszcze nie obowiązuje, bo energii w niej tyle, że ją roznosi. A najlepiej, żebym przy tym była i ją podziwiała jak wisi na firance, więc przy wyjściu do pracy codziennie jet płacz :roll:


Afatima - mocne kciukasy za Melaśkę, żeby zasada "osiemnaście na dwadzieścia" była odpowiednia dla niej :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 68 gości