Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aga9955 pisze:Juz po wizycie porannej:) czeka nas jeszcze wizyta popołudniowa. Kota czuje sie dobrze. Złapałysmy siooo w lecznicy i wyglada to dosyc dobrze. W kazdym razie nie ma w moczu cukru ani niczego co wskazuje na to ze nerki zupełnie nie pracuja. Usg nie udało sie zrobic bo kota zestresowana na maksa i weci tez bo boja sie ze sie zdenerwuje i bedzie problem w oddychaniu. Ale nadal obserwujemy i powtarzamy badania krwi we wtorek. Wet po wynikach moczu powiedział ze on uwaza ze damy rade:)))
aga9955 pisze:Galla tak zrobie własnie:) Kotulec ma sie dobrze o czym swiadcza moje recezostałam dzisiaj solidnie pobita przez mojego bojowego kota....
Wynik moczu ogolnie bo oczywiscie nie zabrałam go z lecznicy ale ciezar własciwiy ma bodajze 0,017 przy normie dla kota 0.025 nie wykryto bilirubiny ani ketonow czy jakos tak i jest troche białka. Wet mowi ze w zwiazku z tym ze to sztucznie wywołane siki (kroplowka plus furosemid) to maja prawo byc zakalamane, ale jego one ucieszyły. Jak ciesza wyniki mojego weta to mnie tym bardziej. Powiedział ze jezeli jej stan nie bedzie sie pogarszał w ciagu kilku nastepnych dni to mozemy zaczac oddychac spokojniej. Co nie oznacza usmiechu bo kot pozostanie kotem nerkowym i co za tym idzie na całe zycie skazanym na badania krwi co trzy misiace diete nerkowa zero swobody na ogrodzie no i ryzyko wystapienia nastepnego kryzysu........
anna57 pisze:aga9955 pisze:Galla tak zrobie własnie:) Kotulec ma sie dobrze o czym swiadcza moje recezostałam dzisiaj solidnie pobita przez mojego bojowego kota....
Wynik moczu ogolnie bo oczywiscie nie zabrałam go z lecznicy ale ciezar własciwiy ma bodajze 0,017 przy normie dla kota 0.025 nie wykryto bilirubiny ani ketonow czy jakos tak i jest troche białka. Wet mowi ze w zwiazku z tym ze to sztucznie wywołane siki (kroplowka plus furosemid) to maja prawo byc zakalamane, ale jego one ucieszyły. Jak ciesza wyniki mojego weta to mnie tym bardziej. Powiedział ze jezeli jej stan nie bedzie sie pogarszał w ciagu kilku nastepnych dni to mozemy zaczac oddychac spokojniej. Co nie oznacza usmiechu bo kot pozostanie kotem nerkowym i co za tym idzie na całe zycie skazanym na badania krwi co trzy misiace diete nerkowa zero swobody na ogrodzie no i ryzyko wystapienia nastepnego kryzysu........
ciężar właściwy moczu pewnie był 1,017![]()
Aga pochrzaniła troszku
Marcelibu pisze:anna57 pisze:aga9955 pisze:Galla tak zrobie własnie:) Kotulec ma sie dobrze o czym swiadcza moje recezostałam dzisiaj solidnie pobita przez mojego bojowego kota....
Wynik moczu ogolnie bo oczywiscie nie zabrałam go z lecznicy ale ciezar własciwiy ma bodajze 0,017 przy normie dla kota 0.025 nie wykryto bilirubiny ani ketonow czy jakos tak i jest troche białka. Wet mowi ze w zwiazku z tym ze to sztucznie wywołane siki (kroplowka plus furosemid) to maja prawo byc zakalamane, ale jego one ucieszyły. Jak ciesza wyniki mojego weta to mnie tym bardziej. Powiedział ze jezeli jej stan nie bedzie sie pogarszał w ciagu kilku nastepnych dni to mozemy zaczac oddychac spokojniej. Co nie oznacza usmiechu bo kot pozostanie kotem nerkowym i co za tym idzie na całe zycie skazanym na badania krwi co trzy misiace diete nerkowa zero swobody na ogrodzie no i ryzyko wystapienia nastepnego kryzysu........
ciężar właściwy moczu pewnie był 1,017![]()
Aga pochrzaniła troszku
Łoj tam. "Nerkowi" wiedzą, o co chodzi. Wiadomo, że mocz musi mieć ciężar właściwy ciut wyższy niż woda
. Ja i tak patrzyłam tylko na setne po przecinku.
aga9955 pisze:Łoj matko swieta pomylic sie nie moze Ja jestem i tak szczesliwa ze nie jest zle:) a kot je i je i je i ciagle je:) Bosssko
aga9955 pisze:Łoj matko swieta pomylic sie nie moze Ja jestem i tak szczesliwa ze nie jest zle:) a kot je i je i je i ciagle je:) Bosssko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Gosiagosia i 18 gości