Anielka słusznie prawi
Ja zauważyłam, że w tych chwilach, gdy myślałam negatywnie, brakowało mi wiary w siebie, wszystko się psuło, wypadało mi z rąk, było gorzej i gorzej. Na wiosnę zdiagnozowano u mnie niedomykalność zastawki. Mając swiadomość, że coś z moim sercem jest nie tak, zaczęłam czuć się gorzej, nie spałam w nocy, czułam kołatanie serca.
Teraz staram się o tym nie myśleć, czuję się dużo lepiej.
Biorę magnez i potas. Ale nie mogę już chodzić na wieczorny aerobic...
Nasze samopoczucie zależy od naszego nastawienia.
Chorobę można sobie wmówić, nie jest to krytyka, ale ostrzeżenie... Znajomy mojej mamy od lat cierpi na 'silne bóle w okolicy klatki piersiowej. Zwłaszcza w nocy'.
Lekarze rozkładają ręce, z medycznego punktu widzenia facet jest zdrowy, wszystkie badania w normie, a przynajmniej nie jest źle na tyle, aby choroba wywoływała aż taki ból.
Ale ból nie ustaje. Facet autentycznie cierpi.
Trzymaj się jakoś. Pamiętaj, że dużo siły jest w nas.
Zarówno tej konstruktywnej jak i destruktywnej.
