Ale okolice bywają różne. Jeśli teren jest ogrodzony, a właściciel jest z kotem, to myślę, że nic złego stać się nie może. Ja też biorę mojego kota do ogródka mojego dziadka i tam spuszczam ze smyczy. Chodzi sobie po ogrodzonym porządnie ogrodzie, ja mam go cały czas na oku i jest ok.
I w tych warunkach to mu gwarantuje bezpieczeństwo.
Widzę dużą różnicę między wypuszczaniem kota samopas, do tego w mieście, a wyjściem razem z kotem do porządnie ogrodzonego ogrodu.
Ada, jeśli masz wątpliwości, to poproś którąś z dziewczyn o wizytę u myszy.
Bo przecież ciągnie się ta sprawa już jakiś czas, mysza już od jakiegoś czasu oferuje dom - warto, żeby Patrol wreszcie znalazł się w domu!