
Tonio przestał jeść

wygląda jakby bolało go gardziołko, niby chlipnie sosiku, ale jak przychodzi do połknięcia, to krzywi się i wypluwa. Do tego w dalszym ciągu oddycha okropnie i chyba, jakby jeszcze było mało, coś mu w brzuszku się przelewa.
Poddałam się, TŻ ma przywieźć małego do CoolCaty, jak tylko się zorientuję, jak Ania dziś pracuje. Niech Ciocia ratuje
Tania za to przez te trzy dni bardzo urosła, jest już taka sama duża jak Tonio. Ładnie je i rozrabia, chociaż jeszcze czasem kicha, kruszynka malutka.