Wyrzucona niewidoma z chorymi nerkami! Za TM....:(

[Poddasze]

Kciukacze wielkie za zdrówko.

Zaraz zamieścimy maleńką u nas, na kocichadopcjach i spróbuję wcisnąć Puchatkę do Newslettera Vivy, tylko że on się ukazuje chyba raz na dwa tygodnie... bo ostatnio jakoś nie zarejestrowałam częstszych wydań Ale próbować będziemy. Może ktoś wypatrzy.

Śliczna jest. Taka słodka... kochana... jak sobie pomyślę o tych, co ją wyrzucili to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera

a czy jest prawdopodobne że Kicia po prostu komuś uciekła? czy w okolicy nikt nie kojarzy jakichś ogłoszeń? Może jakiś czas się tułała i stąd np. zapalenie nerek?

Pewnie nie miała badań na FIV i FeLV?

Trzymam kciukacze za to, żeby dobry domek ją wypatrzył!

[Poddasze]

Dziewczyny, czy możecie wybrać dla kici jakieś robocze imię? bardzo by się przydało...

[justynaz87]

Co do imienia to racja. Trzeba coś ślicznego wymyślić.

Co do ucieczki... Nie wiadomo czy uciekła czy ktoś ją wyrzucił. Ale trzeba pamiętać, że to niewidomy kot. Chyba daleko uciec nie mogła. Parę dni spędzone na dworze siedziała praktycznie w jednym miejscu. Jeżeli pojawią się jakieś ogłoszenia to raczej w naszej okolicy więc wypatrzymy je na pewno.

A jeżeli ktoś ją wyrzucił bo zabaweczka się "popsuła" to wolę nie myśleć co bym tym ludziom zrobiła . Szczególnie jak patrzę na nią. Jest taka niewinna i ufna...

Pomyślę nad imieniem. I czekamy na propozycje.

[magdyska25]

Pytałam się ludzi czy ktoś kojarzy Ją....słyszałam same "nie"....
2-3 dni siedziała przy nieczynnym sklepie....potem pod samochodem.....więc gdyby się dziewczynka komuś zgubiła (a musiałoby to być niedaleko miejsca gdzie była znaleziona) to chyba przez ten czas odnalazł by się właściciel....

No cóż zaczynają się problemy kotek "na bruk" i "po kłopocie"


Co do imienia to lubię nadawać imiona ludzkie
.

100 zł. , karma sucha i mokra przekazana. Dziękuję jeszcze raz Serniczkowi i Aamms.

[Poddasze]

Do poniedziałku troszkę czasu jeszcze jest. będziem szukać DT. Teraz musi być tylko lepiej.

a wyrzucającym zwierzaki zawsze skrycie życzę podobnych doznań na stare lata... gdy ich dzieci nauczone podobnych zachowań postanowią wyrzucić na bruk schorowanego rodzica jak można być tak podłym dla zwierzaka - widząc jeszcze że coś ze zdrówkiem, z oczkami nie tak... nie zrozumiem tego nigdy.

Trzymam kciukacze za znalezienie bzpiecznego DT lub DS dla pięknej kruszynki

[Ewutek]

Piękna koteczka. Jeśli to nie wymówka tych ludzi co ją oddali do schroniska to mogło tak być, że sikała im w stresie. Moja Maupa jak się docierała z moim TŻ-tem to lała mu na kołdrę i poduszkę. Jak przestał na nią burczeć to skończyło się podlewanie pościeli . Kituchna jest drobna i delikatna fizycznie to i psychicznie też może być wrażliwsza, a ten mąż mógł być dla niej nieprzyjemny. Tak czy owak zrobili świństwo.
Nic poza trzymaniem kciuków oferować nie mogę, ale trzymać je będę naprawdę mocno zaciśnięte.
A imię? Może Mirabelle, w skrócie Bell lub Bella? W końcu jest piękna .

[Poddasze]

Póki co...

http://www.kocieadopcje.com/content/view/227/76/

jak będą jakieś nowe zdjątka to dorzucę.

kciukacze nieustające za znalezienie domku.

[justynaz87]

Kotek był u weta. Mieszka u Magdy do poniedziałku. SZUKA długotrwałego DT i błaga o DS. Co do jego zdrowia... Na razie niewiadoma. Będzie przyjmował kroplówki, później znowu badania i dopiero będzie wiadomo czy zdrowie kota ma tendencję spadkową ( oby nie) czy stabilizuje się. Powinno się zrobić USG (w badaniu ręcznym nereczki ma malutkie) i odwiedzić dr Garncarza (krwiaki na siatkówce kot widzi światło, cienie) Ehh... Magda ma średni kosztorys wizyty i zabiegów. Kiepsko to wygląda.

[magdyska25]

Dzisiaj dostała kroplówkę podskórnie i antybiotyk.
Za wizytę zapłaciłyśmy 40 zł.

Jutro kolejna-> też ok. 40 zł.....

Fundusze bardzo marne.....bez Waszej pomocy nie damy rady!!!

Codziennie przez 5-7 dni powinna przyjmować kroplówki.....codziennie wizyta.....

Czyli 7 dni daje koszt-> 280 zł. Dla mnie to duża kwota.....a do tego powinno być zrobione USG oraz wizyta u okulisty......


Marnie to wszystko wygląda......ale poddawać się nie będziemy....

Poszukam dzisiaj rzeczy na bazarek i jutro wystawię....może parę groszy się uzbiera.....

Poddasze dziękuję bardzo!!!! Ślicznie napisane!!!!!! Chwyta za serce!

Edit:

Czy ktoś "używał" leku Fortecar? Kicia ma przyjmować 1/4 tabletki codziennie....

[ewar]

Magdyska,masz pw.

[Serniczek]

Fortecor...lek przy niewydolności nerek...Aamms zna szczegóły bo chyba Puchatek brał....forsę jakos się skołuje.Czy kicia jadła Renala????może jej smakowało????

[magdyska25]

Fortecor...lek przy niewydolności nerek...Aamms zna szczegóły bo chyba Puchatek brał....forsę jakos się skołuje.Czy kicia jadła Renala????może jej smakowało????

Kicia jadła mokre, suche również pochrupała, wody piła dużo.
Ma apetyt . Siusiu zrobiła.....nie mam sumienia trzymać Jej w duuuużej klatce dla szczeniaków... .....Dlatego udostępniłam Jej cały mój pokój .

Bidulka siedziała w klatce w jednym miejscu i nie wiedziała co się dzieje....teraz śpi jak dama rozwalona na łóżku .
Jak się dotknie kruszynę to tylko mruuuuuuczy, ociera się no przekochana kruszyna z Niej jest .
Podbija serce w ekspresowym tempie .

[Serniczek]

[Serniczek]

a może nazwać ja Bajka...żeby miała bajkowe życie..... albo Samba.....

[magdyska25]

a może nazwać ja Bajka...żeby miała bajkowe życie..... albo Samba.....

Może zostać Bajka.......oby miała...

Myślałam że noc będę miała nieprzespaną-> a tu miłe zaskoczenie .
Dziewczynka jest baaaaaardzo grzeczna. Wtuliła się we mnie i tak razem sobie spałyśmy.
Widać że był to kot domowy (nawet bardzo domowy). Kotunia wie gdzie jest Jej legowisko ale nie ma zamiaru z Niego korzystać. Od razu "wgramoliła" się na łóżko i spała ślicznie na pościeli. Ewentualnie na poduszce .

Dzisiaj rano wypiła wodę, pochrupała karmę i dalej poszła spać.
W nocy nie było budzenia (przy kociakach miałam pobudkę o 4 rano)...zero miauczenia tylko mryyyyyyy.

O 14 idziemy na kroplówkę.

Wczoraj również była ważona-> duża, dorosła kicia a waży 2,200 kg.... (pamiętam że mój tymczasowy kotek w wieku ok. 4,5 miesiący ważył tyle....)