ZAGINĘŁA Kasia - sama w Warszawie-STRĄKOWA s.4 plakat

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 02, 2008 23:10

ja już prosiłam Asię, założycielkę wątku, aby przekazała Iwonce w moim imieniu, żeby przestała się zadręczać, bo zaistniała sytuacja nie jest jej winą. Niestety nigdy nie jest tak, że wszystko nam wychodzi w 100%.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto wrz 02, 2008 23:19

XAgaX pisze:ja już prosiłam Asię, założycielkę wątku, aby przekazała Iwonce w moim imieniu, żeby przestała się zadręczać, bo zaistniała sytuacja nie jest jej winą. Niestety nigdy nie jest tak, że wszystko nam wychodzi w 100%.

Popieram w 100% :wink: ale Iwonka to Iwonka, ona najchętniej wszystkie częstochowskie kociaki umieściłaby w swoim mieszkanku :roll: bo uważa że wszyskie koty na ulicach należy uratować bo grozi im niebezpieczeństwo i ma prawo do tego, w Sosnowcu tam gdzie działam kotki po sterylce wypuszczamy na ich tereny, Iwonka by tak nie zrobiła ale nie jest to kwestia sporna kazdy uważa jak robi i robi to zgodnie z własnymi przekonaniami, dlatego Iwonka pewnie starała się żeby Kasia miała lepsze miejsce do życia na tym świecie - taka Iwonki filozofia :wink: i chwała jej za to :wink:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 02, 2008 23:20

XAgaX pisze:ja już prosiłam Asię, założycielkę wątku, aby przekazała Iwonce w moim imieniu, żeby przestała się zadręczać, bo zaistniała sytuacja nie jest jej winą. Niestety nigdy nie jest tak, że wszystko nam wychodzi w 100%.

Podpisuję się pod tą wypowiedzią w całości. A choćby i w 50% wychodziło.
Ostatnio edytowano Śro wrz 03, 2008 2:13 przez Waldemar, łącznie edytowano 1 raz
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 02, 2008 23:29

jak pisałam poprzednią wypowiedź, przychodziło mi na myśl jeszcze jedno powiedzenie: Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Bo o tym, że gdyby ktoś wiedział że się przewróci, toby się na pewno położył- już było ;)

mam nadzieję, że kicię uda się odnaleźć, postaram się w najbliższym czasie po otrzymaniu szczegółowszych informacji o miejscu zaginięcia kici pojechać tam i spatrolować jak to mówią teren, może coś uda mi się ustalić (oby!) :idea:
Ostatnio edytowano Wto wrz 02, 2008 23:30 przez VeganGirl85, łącznie edytowano 1 raz
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto wrz 02, 2008 23:30

wiem oczywiście i bardzo współczuje i Iwonie i tego jak się musi czuć w tej sytuacji - oddaje serce i potem pęka jej jeżeli wie, że coś nie wychodzi
trzeba wierzyć ze wyjdzie i często to się sprawdza w każdej dziedzinie życia, i bardzo serdecznie współczuję Iwonie bo sama coś podobnego przezywałam kiedyś
ja szukając kiedyś kota nie miałam też żadnej szansy na to ze się odnajdzie ale wierzyłam całą sobą że MUSI tak być i tak się stało
miałam świadomość tego, że zrobiłam mu niedźwiedzią przysługę i że lepiej abym w ogóle nie ruszała sprawy niż skazała go na śmierć przez swoją pomoc :(

przez moje ręce przewinęło się wiele zwierząt ale z całą pewnością nie zajmuje się tym ani nie ratuje tak wiele jak wielu z Was, ale mam też swoje zdanie na temat dzikich i tego, że czasami lepiej aby dzikie pozostały - choć być może się mylę...

w tej chwili najważniejsza jest koteczka i co
co do koteczki to najważniejszą rzeczą jest dowiedzieć się gdzie dokładnie zaginęła i jak pisałam jeżeli mogę pomóc to poproszę koleżanki i pojedziemy sprawdzić okolicę i rozwiesić ogłoszenia ale
po 1 trzeba wiedzieć gdzie
po 2 do kogo kontakt tam podać?
po 3 czy jest jakiś kontakt z osobą którą ją zgubiła i czy osoba ta powie prawdę .......

kciuki wszyscy mogą potrzymać :(

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto wrz 02, 2008 23:34

karunia pisze:wiem oczywiście i bardzo współczuje i Iwonie i tego jak się musi czuć w tej sytuacji - oddaje serce i potem pęka jej jeżeli wie, że coś nie wychodzi
trzeba wierzyć ze wyjdzie i często to się sprawdza w każdej dziedzinie życia, i bardzo serdecznie współczuję Iwonie bo sama coś podobnego przezywałam kiedyś
ja szukając kiedyś kota nie miałam też żadnej szansy na to ze się odnajdzie ale wierzyłam całą sobą że MUSI tak być i tak się stało
miałam świadomość tego, że zrobiłam mu niedźwiedzią przysługę i że lepiej abym w ogóle nie ruszała sprawy niż skazała go na śmierć przez swoją pomoc :(

przez moje ręce przewinęło się wiele zwierząt ale z całą pewnością nie zajmuje się tym ani nie ratuje tak wiele jak wielu z Was, ale mam też swoje zdanie na temat dzikich i tego, że czasami lepiej aby dzikie pozostały - choć być może się mylę...

w tej chwili najważniejsza jest koteczka i co
co do koteczki to najważniejszą rzeczą jest dowiedzieć się gdzie dokładnie zaginęła i jak pisałam jeżeli mogę pomóc to poproszę koleżanki i pojedziemy sprawdzić okolicę i rozwiesić ogłoszenia ale
po 1 trzeba wiedzieć gdzie
po 2 do kogo kontakt tam podać?
po 3 czy jest jakiś kontakt z osobą którą ją zgubiła i czy osoba ta powie prawdę .......

kciuki wszyscy mogą potrzymać :(


Dziękuję Karunia za chęć pomocy.:) Jak już pisałam jutro będę się dowiadywać dokładnego adresu i jutro podam też nr telefonu kontaktowego.

A teraz już naprawdę dobranoc :)
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro wrz 03, 2008 6:42

Kto jeszcze w Warszawie mieszka?
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro wrz 03, 2008 7:17

Koniecznie trzeba się dowiedzieć o dokładny adres.
Bez niego niewiele da się zrobić :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro wrz 03, 2008 9:04

podnoszę
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro wrz 03, 2008 9:40

Jeszcze raz proszę o pomoc w sprawie kotki. I tak krótko opiszę sprawę bo nie każdy ma mozliwość czytac i pisać jak ja i robie to teraz kosztem utraty pracy.
Kasia miala pozostać kotem dzikim tzn po sterylce w nowym miejscu pełna swoboda i jedzenie i ogromny bezpieczny teren. U mnie na osiedlu miała schronienie i jedzenie kosztem kilkuletniej walki, której nie jestem w stanie dalej wygrać. Sytuacja stala sie beznadziejna więc znalezienie jej nowego miejsca stalo się konieczne i nie ma tu mowy o uszczęsliwaniu na siłę. Nie będę tu wyliczać ile kotow już pochowalam i ile razy moje życie bylo zagrozone( doslownie). Jakos nie było chetnych żeby mnie w tej walce zastąpić ani karmić bezdomne koty w cz-wie. I oczywiście zajmować się nimi indywidualnie bo jedzenie to nie wszystko. I tak to prawda uważam ,że każdy kot zasluguje na dom i ratunek poprostu trzeba dobrać wszystko odpowiednio.(Popatrzcie na zdjęcia Filipa od Tereni już dawno by nie żył.(Filip Filipek ,Filipunio.) Jest kilka szczęśliwych kotow dzięki temu ,że je uratowalam,które by dziś nieżyły albo byly chore i nieszczęsliwe.
Jesli chodzi o zagubienie kotki to dziewczyna ,ktorej go powierzyłam zawsze przyjeżdza i pomaga zawsze mogłam na nią liczyć zawsze :!: . Po wypadnięciu kotki rozwiesila ogloszenia i szukała i wystawiala jedzenie.więc liczyłam, że posłucha mnie i nawiąże kontakt z w-wą. Nie wiem czemu się nie odzywa może sie zalamala tak bywa. Nie mam zdjęc bo skąd mogę mieć zyje na skraju nędzy kto byl u mnie ten wie. Ale kotka ma charakterystyczne cechy o ktorych pisalam.Myśle ,że jak będzie szansa,ze to Kasia to na pewno się włączy i ona ją pozna.
Przepraszam muszę już kończyć nie wiem kiedy będę mogła zno pisać.
PROSZĘ POMÓŻCIE KASI ONA MOŻE BYĆ WSZĘDZIE
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro wrz 03, 2008 9:51

napiszcie jakie rejony Woli,
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8754
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro wrz 03, 2008 11:20

Mam adres !

ul.Strąkowa przy placu Kasztelańskim
Ostatnio edytowano Śro wrz 03, 2008 11:27 przez malbor0, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro wrz 03, 2008 11:22

Kiepsko będzie.
Tam są domki jednorodzinne w przewadze.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro wrz 03, 2008 11:24

to jest ulica STRĄKOWA blisko ul. Powstancow Slaskich ,mieszak tam moj brat i bratowa ale to egoisci nie lubia kotow i mnie tez nie za koty :lol:

Ale mam tez dobra wiadom0osc tam jest blisko drukarnia ,gdzie pracuje moj kolega i oni maja 2koty na swoim stanie . Dokarmiaj tez przybłedy.
Porozamwiam z nim uczule go że moze cos sie pojawi nowego.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8754
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro wrz 03, 2008 11:31

meggi 2 pisze:to jest ulica STRĄKOWA blisko ul. Powstancow Slaskich ,mieszak tam moj brat i bratowa ale to egoisci nie lubia kotow i mnie tez nie za koty :lol:

Ale mam tez dobra wiadom0osc tam jest blisko drukarnia ,gdzie pracuje moj kolega i oni maja 2koty na swoim stanie . Dokarmiaj tez przybłedy.
Porozamwiam z nim uczule go że moze cos sie pojawi nowego.


Adres już poprawiłam :oops:

Meggi bardzo dziękuję. :1luvu: W tym wypadku myślę, że karmiciele mogą zdziałać najwięcej, ale jeżeli ktoś będzie miał chwilę czasu i akurat przechodził gdzieś w pobliżu to proszę o rozglądanie się :)
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 52 gości