Anielko droga nie zawracaj sobie głowy moimi problemami.
Ale zapraszam serdecznie z wizyta towarzyską.
Mruczek jest bardzo chorym kotem przywiezionym z Ciechocinka ma bardzo chory pecherz - jest leczony 3 rok.
Jest uderzony kijem , ma ucisk i popuszcza mocz i ciagle stany zaplne pecherza.
Mriczsu bardzo cierpi - mocz oddaje tylko kropelkami.
Ma przerost sciany any pecherza nie ma zadnej kurczliwosci.
Po wizytach u dr Marcinskiego od USG juz nic sie nie da wiecej zrobic. Zyje tylko dzięki opiece domowei bo tam juz na smietniku gdzie mieszkal przymarzlby w zimie razem z tym lecacym z niego moczem.
Moje koty to same biedy - Cyrysia ma guza -poplipa? w uchu ktory znow krwawi . Same nieszczescia i ja to najwieksze .
Mruczkowi podałam No-spe i Tolfedyne w zastrzyku i troche w strzykawce przetartego krupniczku. Podaje mu Synergal w tabletkach bo nic innego nie mam.
Wymioty ustapily i jest odwodniony ale nie chce go stresowac kroplowka.
Bardzo sie rzuca przy zastrzykach i kroplowkach.
Ale siedze i go obserwuje chodzi i pije wode i teraz pojadl Royal urinary.
Anielko tak wyglada moja smutna rzeczywistosc.
Dziuekuje i Pozdrawiam Ciebei Serdecznie.
Juz po oczkach widze ze jest lepiej z Mruczkiem.