Kleo, super

. Ja ją zabiorę za kilka dni od Ciebie. Boję sie ją zabrać prosto ze schroniska, bo mam dwie kotki w ciąży i kocięta. Ona ma już przygotowane miejsce u mnie, tylko te kilka dni kwarantanny są nam potrzebne.
Najważniejsze, zeby dzis miał ją kto ze schroniska zabrać. Od wczoraj o niej ciągle myślę.
Czy ktoś mógłby ją zabrać jak najszybciej do Kleo?
Terenia, a gdybyś tam zadzwoniła, że ją rezerwujesz, to może przeżyłaby dzisiejszy dzień.
To przerażające. Zdecydowałam się na grafitiwego - zniknął, zdecydowałam się na pierwszą ciężarną - zniknęła.
Mnie osobiście wydaje się, że to pracownicy je załatwiają, bo podobno wczoraj nie było nawet lekarza.
Terenia, ciągle tez myslę, o pręgowanym burasku ze zniekształconym uchem. Jego również wzięłabym, gdyby był po kilku dniach kwarantanny. Może załozyć mu wątek i zadzwonić do kliniki. gdyby dało się tam go wykastrować i zostawić w szpitaliku, to może na forum udałoby się na to zebrać pieniądze

?
Sosnowieckie schronisko to mordownia. Jakim cudem na tak rozległe misto w schronisku znajdują się 4 dorosłe koty i ok. 6 kociąt?
