
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Sylwka pisze:Nie gotować. Najlepiej wprowadzać stopniowo mieloną wołowinę lub cielęcinę - surową!!! Obróbka termiczna mięsa niszczy to co niezbędnę w kociej diecie - taurynę (i jeszcze kilka aminokwasów). Maluchy szybko załapią, że surowe jest pyszne.
Tweety pisze:Sylwka pisze:Nie gotować. Najlepiej wprowadzać stopniowo mieloną wołowinę lub cielęcinę - surową!!! Obróbka termiczna mięsa niszczy to co niezbędnę w kociej diecie - taurynę (i jeszcze kilka aminokwasów). Maluchy szybko załapią, że surowe jest pyszne.
ale przemrożoną.
Myślę, że dołożenie drugiego posiłku w postaci gotowanego kurczaka nie przyniesie szkody. Dorzuciłabym im jeszcze calo-pet. Kosma_shiva, nie będziesz w okolicy Chirona, żeby Ci wydali i dopisali do rachunku?
kosma_shiva pisze:Tweety pisze:Sylwka pisze:Nie gotować. Najlepiej wprowadzać stopniowo mieloną wołowinę lub cielęcinę - surową!!! Obróbka termiczna mięsa niszczy to co niezbędnę w kociej diecie - taurynę (i jeszcze kilka aminokwasów). Maluchy szybko załapią, że surowe jest pyszne.
ale przemrożoną.
Myślę, że dołożenie drugiego posiłku w postaci gotowanego kurczaka nie przyniesie szkody. Dorzuciłabym im jeszcze calo-pet. Kosma_shiva, nie będziesz w okolicy Chirona, żeby Ci wydali i dopisali do rachunku?
mogę byc po drodze z Krakvetu, albo przed krakvetem. Tylko co to jest?I czy trzeba tam byc przed 15ta, czy po 15tej?
A czy wołowinę moge im taką jak sprzedają właśnie w Krakvecie?
kosma_shiva pisze:Dzisiaj doktor nie miał wątpliwości, że trzeba odrobaczac. teraz po powrocie widze, ze kazdy robi kupki a z kupek kilkudziesięcio-centymetrowe robale wyłaża... blee. to tasiemce chyba są - strasznie długie![]()
Do oczek dostały zamiast dicortineffu, oxycord i tobrosopt.
No i ja z TŻetem nawet dostalismy recepty dla siebie - mamy się odrobaczyć- niestety w tabletkach a nie zawiesinie
calo-petu w Chironie nie mieli, ale pani obiecala poinformowac mnie jak jutro udajej się zamówic
Tweety pisze:kosma_shiva pisze:Dzisiaj doktor nie miał wątpliwości, że trzeba odrobaczac. teraz po powrocie widze, ze kazdy robi kupki a z kupek kilkudziesięcio-centymetrowe robale wyłaża... blee. to tasiemce chyba są - strasznie długie![]()
Do oczek dostały zamiast dicortineffu, oxycord i tobrosopt.
No i ja z TŻetem nawet dostalismy recepty dla siebie - mamy się odrobaczyć- niestety w tabletkach a nie zawiesinie
calo-petu w Chironie nie mieli, ale pani obiecala poinformowac mnie jak jutro udajej się zamówic
raczej glisty czy inne nicienie, tasiemce są właśnie krótkie, bo to pojedyncze trzony wyłażą..
A ze mnie to dopiero ciemnota, że nie skojarzyłam, że będziesz w krakvecie, przecież tam mogłaś wziąć ten calo-pet
BarbAnn pisze:pewnie tasiemiec
mruczek mial tasiemca a kosma wymiotowal gliste
sie czlowiek uczy
jutro bede w exgeancie wieczorem to ci podrzuce mleko
Tweety pisze:kosma_shiva pisze:Tweety pisze:Sylwka pisze:Nie gotować. Najlepiej wprowadzać stopniowo mieloną wołowinę lub cielęcinę - surową!!! Obróbka termiczna mięsa niszczy to co niezbędnę w kociej diecie - taurynę (i jeszcze kilka aminokwasów). Maluchy szybko załapią, że surowe jest pyszne.
ale przemrożoną.
Myślę, że dołożenie drugiego posiłku w postaci gotowanego kurczaka nie przyniesie szkody. Dorzuciłabym im jeszcze calo-pet. Kosma_shiva, nie będziesz w okolicy Chirona, żeby Ci wydali i dopisali do rachunku?
mogę byc po drodze z Krakvetu, albo przed krakvetem. Tylko co to jest?I czy trzeba tam byc przed 15ta, czy po 15tej?
A czy wołowinę moge im taką jak sprzedają właśnie w Krakvecie?
calo-pet to taka dwukolorowa pasta witaminowo-energetyczna, m.in. z tauryną. Jest wersja dla kociąt z wapniem taka brązowa-biała czy brązowo-zólta. I to jest dodatek żywieniowy dla takich niedożywionych, w okresie wzrostu, po chorobach itp. kosztuje to ok. 35 zł
Wołowiny z Krakvetu kompletnie nie znam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, puszatek i 84 gości