WAWA! KONESER. Prosimy o zamknięcie, jest drugi wątek.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 02, 2008 16:28

W ogole to jestes wielka. Kurcze, dzieki! Ja moge sie zobowiazac, ze powiedzmy raz na tydzien tam podjade, mozna by zrobic jakies dyzury z karmieniem.
Aha, mam jeszcze obiecana jakis duzy wor karmy, ale trzeba by ja odebrac z okolic Koszykowej. Nie mam auta, 10 kg nie zabiore w plecak.
To oni od 3 lat dawali karme temu facetowi, a on nie wiadomo, co z nia robil???? no kurde, no, wierzyc sie nie chce, ze nikt w ciagu 3 lat tam nawet nie podszedl.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:29

Karmiłaś je dziś czy mam tam jechać? Było coś w miskach jeszcze? A jak pan z dzielnicy zareagował na ich stan?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:33

No wlasnie, zapomnialam.
W miskach byly tylko szkieleciki rybne i masa much.
Pokazały się nam słownie dwa koty, przy czym, akurat takie całkiem nieźle wyglądające. Czarny pingwin z obwisłą skórą na brzuchu, być może karmiąca kotka (?) i biała krówka z wielkimi, okrągłymi żółtymi oczami, w całkiem niezłym stanie.

Dałam 3 małe puszki pasztetów whiskasa (wiem wiem, to dała gmina) z łososiem, posypałam obficie witaminami w proszku i zasypałam suchym. Rozrzuciłam tez pastylko witaminowe ruchem siewcy po terenie.

W ogole nie mialam tacek, o tym trzeba pomyslec, a puszki oproznialam długopisem, bo nie pomyslalam o widelcu.

Tak wiec, jesli wyjda teraz inne koty, to pewnie beda glodne :(.
Obeszlismy teren dosc dokladnie, innych kotow nie było, ale tez i ruch był duży, a w warsztatach strasznie hałasowali spawaniem czy czymś takim.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 02, 2008 16:36

w jakiej cenie lecznica moze robic sterylki aborcyjne bezomniaczkow, jesli nie ma talonow? wiadomo by bylo, jaka kwote trzeba uzbierac.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 02, 2008 16:37

gosiar pisze:Sibia, ja mysle, ze to jest swietny pomysl! Jest tu ktos, kto jest dobry w pisaniu takich pism?
Napisalam, ze na razie mam 100 zl. Robie przeglad szafy i mam nadzieje, ze bedzie wiecej. Mam tez w domu troche aniprazolu, zreszta moge kupic wiecej.
gosiar ale tu potrzba paru tysięcy złotych na same zabiegi... :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 16:38

O tym trzeba pogadac z szefem lecznicy. Bo zabieg to jedno, a przetrzymanie po sterylce to kolejny koszt - gminy za to płacą.
Jutro będę z tymczasami w lecznicy, to pogadam, bo to nie na telefon rozmowa.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 02, 2008 16:40

na przykład 20 kocurów, 20 kotek, dla części pewnie antybiotyki to z 6000
a przetrzymanie w lecznicy? Może nic, może mało, ale po oficjalnej cenie to też z 5000zł :(
acha
i kotki w wysokiej ciazy to pewnie większy koszt zabiegu, dłuższy antybiotyk i przetrzymanie, większe koszty
a odrobaczenie,odpchlenie?
kolejne 500zł czy 1000zł

to jest hurtowa skala :(
Ostatnio edytowano Wto wrz 02, 2008 16:41 przez Mysza, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 16:40

Mysza, ja wiem, ale malymi kroczkami... No, nie zalatwie teraz kilku tysiecy, ale jedna ciezarna kotka to 5 kociakow mniej powiedzmy. I piec nastepnych sterylek i kastracji mniej. Nie no, zalamka. a moze taka gmina jest np. w stanie wymoc na powiedzmy fundjacji Trzy Lapy, ktoira co roku dostaje najwieksze dotacje, zeby nas jakos wsparla?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:44

no dobra a talony
w innych dzielnicach sa nadal talony
tu tez metoną malych kroczków moża udało by się pojedynczo choć te ciężarne na talony wsadzić
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 16:49

kurcze.. no jak burza mozgow to burza mozgow..

a moze jakies podwarszawskie lecznice? na pewno wyhodzi taniej. Kolezanka jst spod plonska, za sterylke kotki placi sie tam niecala stowke.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 02, 2008 16:51

Mozna sterylizowac na jakas fundacje, moge pogadac z TOZ-em, wtedy tez jest taniej, np. na Bialobrzeskiej nawet.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:52

a ma ktoś kontakt z fundacją Mruczek?
Wiem że daje niektórym osobom talony na konkretne koty. Widzaiłam na własne oczy te koty ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 16:54

Ja nie mam zadnego kontaktu.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto wrz 02, 2008 16:55

Można założyć forumowy fundusz na Konesera. Powystawiać bazarki, te zadeklarowane 100 PLN, trochę kasy się uzbiera. Jak dobrze pójdzie, uzbieramy na te 4-5 kotek w ciąży.

Problem spory widzę w tym, jak łapać, żeby złapać właśnie te w ciąży. Nie można non-stop wypuszczać innych kotów, które będą wchodziły do klatek, bo w końcu całkiem przestaną wchodzić i jak przyjdzie na nie pora, to nie będzie jak ich złapać.

Czy ktoś ma realny pomysł, jak sobie z tym poradzić? Głupi problem, ale jednak problem.

I nie ma co się wygłupiać i mieć nadziei, że uzbieramy na forum całą kwotę. TRZEBA wymyśleć, gdzie uderzyć po sponsoring.

Nie trzeba kastrować całego stada za fundusze z jednego źródła. Może po kilka talonów z tej fundacji, kilka z innej? Może udałoby się namówić właścicieli okolicznych lokali na jakieś nawet niewielkie datki, typu 400-500 złotych?

Kto ma dobre gadane i umie wdzięcznie wyciągać kasę? To trzeba miło, sympatycznie, kłaść nacisk na wizerunek lokalu, a nie wymuszać cokolwiek szantażem emocjonalnym, bo ludzie jednak tego nie lubią.

Z góry uprzedzam, że ja się nie nadaję, ja mam gadane, ale ludzie mnie mało słuchają. To chyba się brak charyzmy nazywa :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 02, 2008 17:07

Kastracje moge tez zalatwic wlasciwie za free, ale nie sterylki. Takze jesli sie zlapie kocur, to prosze o telefon do mnie :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 640 gości