
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zowisia pisze:Dobre i zle wiesci, ...
ciesze sie z tego cewnika, oby wystarczyl na dlugo ... i predko przestal byc potrzebny. Tweety, nie rozpedzaj sie tak ...
Podfruwajki pozdrawiaja, jednak kapiac lekko z oczek
kazda z jednego. Zakraplamy.
zo
Tweety pisze:Mam nadzieję, że ta druga koteńka dożyje pomocy i tych cewników.
Przed chwilą przyjechał mój TŻ z koteczką na ciachnięcia od p. Kazi. Przy okazji obwieścił mi "radosną" nowinę, że dwa maluszki, rodzeństwo Rufina, od jakiegoś czasu nic nie jedzą w tym rudziutki ma gulę na oku jak śliwkę (podejrzewam wrzód ale nie widziałam tego). Wysłałam Roberta z powrotem po te kociaki, bo dr Orzeł jest teraz w Hucie a tam nie ma kolejek. Co za tydzień się zaczął??!!
Tweety pisze:juz wrócili, zero kolejek, maluchy mają zaawansowany kk, jako, że nie przypuszczam aby p. Kazia zakrapiała 4 x dziennie oczka, pojechały do Chirona. Zdjęcia bidusiów potem, bo zamiast pracować głównie dzisiaj zajmuje się ogonami
kosma_shiva pisze:ciach
Mamę tez, bo juz drugi raz dostała jakiegoś dziwnego ataku kaszlu, czy nie wiem czego, dziwnie tak - podobnie jak mój Niko.
BarbAnn pisze:kosma_shiva pisze:ciach
Mamę tez, bo juz drugi raz dostała jakiegoś dziwnego ataku kaszlu, czy nie wiem czego, dziwnie tak - podobnie jak mój Niko.
zakłaczenie
robaki
przebyty kk
Tweety pisze:Kosma, w sprawie organizacyjnej, czy Ty jedziesz odbierała Lulu po sterylce?
Jeżeli tak i jeżeli będziesz jechac samochodem nie miałabyś jak podrzucić do Chirona tej drugiej koteczki. Moi mają dzisiaj po południu "rodzinne" wyjście do dentysty, boję się, że nie zdążą w 2 godziny wszystkiego załatwić a jak zamkną Chirona to doopa blada
kosma_shiva pisze:Tweety pisze:Kosma, w sprawie organizacyjnej, czy Ty jedziesz odbierała Lulu po sterylce?
Jeżeli tak i jeżeli będziesz jechac samochodem nie miałabyś jak podrzucić do Chirona tej drugiej koteczki. Moi mają dzisiaj po południu "rodzinne" wyjście do dentysty, boję się, że nie zdążą w 2 godziny wszystkiego załatwić a jak zamkną Chirona to doopa blada
Ja jade tam z Noemik, ale poczekam az zrobią ciach, Noemik pojedzie do siebie a ja wezmę kotkę do chirona. Jestem bez auta, ale dam radę - już to z Mistrzejowicami i Chironem raz przerabiałąm
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zosia007 i 40 gości