(KRK) Czesio odszedł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 31, 2008 21:12

Jakie dobre wieści :) uff
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 31, 2008 21:50

Ja też się cieszę :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 31, 2008 22:00

sanna :D :D :D :D

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon wrz 01, 2008 5:33

Ło matko-aż boję się cieszyć!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon wrz 01, 2008 7:45

:D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon wrz 01, 2008 9:43

Ufffff - jutro.
:D

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Pon wrz 01, 2008 10:55

Bungo przepraszam za OT, ale czy mogłabyś zajrzeć tutaj?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3446290#3446290

może Tobie uda się coś napisać.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pon wrz 01, 2008 11:57

wiadomo cos co u Czesiulka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon wrz 01, 2008 14:52

co u Czesiulka - nie wiem, pewnie Bungo się odmelduje jak wróci ;)


ale maluch już zainstalowany w łazience 8)
Grzeczniutki, milutki, mruczący, kuwetkowy i z apetytem.
Fajny jest, i bury :1luvu:
Trochę pozwiedzał, popił i podjadł, teraz drzemie.


I urządza długie sesje darcia się - efekt jest interesujący, bo zza drzwi odpowiada mu Bezunia :roll: Ustalenie wspólnej wersji zajmuje im kilkanaście minut, potem jest trochę przerwy, i od nowa :twisted:
a wypuścić go nie mogę, Beza nieszczepiona....

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon wrz 01, 2008 15:21

Benni - masz priv.

Czesio - teoretycznie :roll: - jutro w południe powinien opuścić schronisko i zameldować się u mnie. Kierownictwo schronu uprzedzone, mój TŻ też... :roll:
Dziś rozmawiałam z wetką, która do niedawna pracowała w schronisku i dobrze Czesia pamięta. Ona uważa, że ze szczęką niewiele da się zrobić i że na dodatek nie ma istotnej potrzeby, bo Czesio ponoć za jej czasów nawet suche chrupał. Natomiast usunięcia wystającego kła może poprawić mu nie tylko wygląd, ale i komfort życia. Pamięta go jako przekochanego kota, który ze wszechmiar zasługuje na dom, a szans na to nie miał żadnych...
Jeżeli nic się nie zdarzy (<ikonka plująca trzy razy przez lewe ramię>) i Czesio jutro wyląduje u mnie, a na środę po południu mamy umówioną wizytę u mojej wetki. Poproszę o zrobienie mu pełnych badań krwi, z profilem nerkowym i wątrobowym i ogólny ogląd oraz diagnozę paszczy i poradę, czy udawać się z nim do dr. Orła, czy do sanacji pyszczka wystarczy wet ogólny.

A teraz siedzę sobie w kąciku i cichutko szlocham, bo właśnie wróciłam od sanny-ho, u której zostawiłam Świrka, który nie dość, że z każdą godziną robił się coraz bardziej kochany, to jeszcze dał mi się dzisiaj wyspać. Grzecznie spał na moim łóżku obok Bunga, który na pożegnanie polizał go po łebku; tylko Luśka do końca miała mu za złę, choć chwilami nawet się razem bawili.
Świrek u wetki był anielsko grzeczny, mruczał i barankował, mimo widocznego strachu. Stwierdzono: wiek - ok. 4 miesiące, waga - nieco ponad 2 kilo (wiercił się na wadze, więc w przybliżeniu), kopalnię koloru białego w uszach oraz nieznaczne łzawienie z oczek. Zapodano: czyszczenie i zakrapianie uszu NieWiemCzym, ale ma to sanna, zastrzyk z lydium i tolfedyny - na okoliczność podejrzenia ewentualnego kk, i advocat na karczek do podania jutro, jak się to kk wyklaruje w jedną albo drugą stronę. Mały, piekielnie wykończony wetem i daleką drogą, w łazience sanny najpierw się wysiusiał, potem popił mleczka a potem padł w transporterku. I tak go zostawiłam...
I to by było na dzisiaj tyle :?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 01, 2008 16:12

UWAGA !! PILNE !! TYLKO DO DZIS WIECZOR !!
Kolejna kryzysowa sytuacja - moze chetne DT teraz sie wykazą ??

Bialo-ruda roczna kotka, sliczna i grzeczna, domowa, dzis do wieczora ma wyladowac w schronisku :? :evil: prosto z domku ... opiekunowie wyjechali w dalekie kraje, a osoba przechowujaca zdecydowanie odwiezie do schronu dzisiaj.
Fotek nie mam, jestem tylko posrednikiem (u weta dostalam wiesc i numer tel do osoby przechowujacej kotke). Osoba nie dysponuje aparatem cyfr ani fotkami, mieszka daleko ode mnie. Zapewnia, ze kot bardzo ladny i grzeczny, chyba zdrowy.

Pozostaje wiec kilka godzin. Lokalizacja: okolice Pl na Stawach Krakow
nr tel do lecznicy: 12 / 427 2018
nr tel do osoby przechowujacej - TYLKO DO DZISIAJ WIECZOR -
606 748 746, 12 / 422 2821

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 01, 2008 16:15

ALARM ODWOLANY !! KOTKA JUZ WYLADOWALA W BEZPIECZNYM DOMU - BYC MOZE NA STALE, u osoby juz majacej dwa inne koty i lecznice pod bokiem

w tej chwili mialam wiadomosc tel z tejze lecznicy
przepraszam za alarmowanie, w razie potrzeby moge usunac posty
ale na razie zostawiam, zeby byly tez jakies DOBRE wiesci ...
:)
zo[/b]

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 01, 2008 17:53

Czesiulek - jutro - w samo południe...
(ikonka plująca trzy razy przez lewe ramię)
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Pon wrz 01, 2008 17:55

Tej kotce się udało... Za to 4 innym nie - dziś pod schron podjechał wypasiony samochód, z którego wystawiono karton z czteroma domowymi, zadbanymi kociakami. Ci "ludzie" nawet nie weszli do środka - zostawili koty na parkingu, jak niepotrzebne śmiecie....

Sanna - ho, dzięki za wieści o Świrku (to chyba brzmi lepiej niż Wyjec :? ). Współczuję wycia, zwłaszcza że pewnie potrwa do soboty - jak wyjdzie z łazienki będzie wyć ciszej i mniej.

I nadal czekam na wieści, zwłaszcza w sprawie tego niby kk. Aha, wetka mówiła, że jeśli po odrobaczeniu będzie zdechnięty, to podobno kroplówkę się teraz na to podaje - ale ja się nie znam.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 01, 2008 18:05

tyle tu sie dzieje 8O
sanna :aniolek:
Bungo :aniolek:

<tfu tfu> bedzie dobrze...
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, puszatek, teesa i 324 gości