3-miesięczny Franko - Szczecin - Runda finalna! Mamy dom! :D

[malkavianka]

No. Prawie 5ml oleju wręcz chętnie zjadł. Zobaczymy jakie będą efekty. Mam nadzieję, że będzie dobrze

[e-dita]

czekamy

[malkavianka]

Dalej nic. Jak szybko powinno to zadziałać?

Bo jechać z nim teraz do weta na lewatywkę, to znów cholercia dodatkowy stres......

[e-dita]

no mysle, ze troche czasu trzeba mu dac, jak do jutra nic nie zrobi trzeba do weta jechac.

[malkavianka]

Jest kupal I to nawet bez robactwa o dziwo O_O

Więc spać idziemy spokojnie

[fresto]

Zuch chłopak

[e-dita]

no to pieknie
za jakies dwa tygodnie znowu sie go odrobaczy

[e-dita]

co słychać u naszego brudaska?

[malkavianka]

Brudasek stał się czyściochem!

Został dziś wykąpany i z tej okazji nawet przestał spać w zakupconej kuwecie. Jutro kolejna sesja zdjęciowa. I próba konfrontacji z Akumą. Bo generalnie z chwili na chwilę robi się coraz mniej bojaźliwy.

[e-dita]

malkavianko chyba trzeba zmienic tytul watku, bo mamy juz runde trzecia

na dniach trzeba bedzie wrzucic jego ogloszenia na alegratke i allegro - jak tylko stwierdzisz, ze juz czas daj znac

[e-dita]

a co słychać u już - nie - dzikuska?
ma imię?

[malkavianka]

Już-nie-dzikus-a-rozrabiaka dostał imię: Franko

(Ciąg skojarzeń: wyjątkowo strachliwa kotka znajomej - Franczeska > Franka > Franek > Franko)

Kocio biega już sobie po całym mieszkaniu i mi Akumę wkurza. On ma ją kompletnie gdzieś (oczywiście do momentu, kiedy nie stanie mu na drodze), a ona siedzi na wysokościach i syczy od czasu do czasu. Generalnie zrobiło się nieco weselej

Zastanawiam się już nad wystawieniem ogłoszeń. Tylko to małe dalej strasznie strachliwe jest. Po mieszkaniu sobie biega, bawi się czym się da itd, ale jak tylko się do niego podejdzie, albo wystawi rękę to ucieka. I teraz nie wiem czy on taki już zostanie strachajło, czy mu przejdzie. Bo jak już się go złapie, to się kładzie, bawi, mruczy i ogólnie futrzaste zadowolenie

[e-dita]

muślę, że on i tak bardzo duże postępy w tak krótkim czasie zrobił, chyba potrzebuje trochę czasu, ja mam u siebie na tymczasie ok.4-miesięczną Bazylę - jest już ponad dwa tygodnie a dopiero od kilku dni leży rozciagnieta i zrelaksowana na łóżku i nie wzdraga się przed głaskaniem.

A Franko nigdy nie był dotykany, nikt go nie głaskał - Ty byłaś pierwsza

a o ogłoszeniach można już powoli zacząć myśleć

[malkavianka]

W sumie ogłoszenia faktycznie można już robić. Tylko co tam wpisać?

Mam do oddania kota. Kompletnego debila. W dodatku sklerotyka. Je tyle co waży, wydala 2 razy więcej. Boi się wszystkiego co się rusza, chyba, że to coś jest jedzeniem. Za to jedzenia jest w stanie bronić nawet kosztem życia. Prawdziwy komandos.

Jakoś nie brzmi przekonująco Ale w tym wszystkim jest arcysłodkim idiotą No cukrzycy się idzie nabawić

[e-dita]

Oj, jest aż tak źle?
Ja sobie myślę,że ona ma prawo sie jeszcze bać, całe swoje krótkie życie siedział sam w piwnicy.
On się musi oswoić znowymi odgłosami, hałasami, Tobą i życiem w mieszkaniu, z tym,że człowiek jest w pobliżu a nie raz dziennie na minutę jak przynosi miskę.
Może zaczekamy jeszcze z ogłoszeniem skoro on jest taki strachliwy?