» Pt sie 29, 2008 22:01
Wątroba albo stres. Czytałam na wątku wątrobowców, że przy schorzeniach wątroby, często sa mdłości wymioty. On wymiotuje z reguły rano, może prawie po 24 godzinach przestaje działać przeciwwymiotny zastrzyk. Teraz jest OK. Spał sobie nawet z wyciągnietymi jak sfinks łapkami. Od kiedy nie może schować sie pod łózko i tam trząść się ze strachu przed nami, jest lepiej. No i sa krople Bacha, z tym że podanie ich rano przed kroplówka jest trochę bezsensu, bo on mniej więcej wtedy wymiotuje.
Część pysia ma umazaną i zaschniętą i trochę brudną (przez convalescens i inne papu), brzydko to wygląda i jak się stara to wyskubać to wychodzi razem z sierścią. Nie wiecie, jak sobie z tym poradzić? Ogolić maszynką (elektryczną), boję się czymś umyć, bo to blisko pysia, samą woda nie zejdzie, musiałabym uzyć detergentu, a to chyba nie jest najlepszy sposób.