czarna.wdowa pisze:Aż któregoś dnia moja teściowa przyłapała kota, który nosił w zębach zegarek i miał go właśnie schować w piwnicy w skrytce, w której odnalazły sie też inne rzeczy
Dobre

Mikołaj chował pod dywany, chodnik - jak czegoś większego szkałam to macałam po wierzchu czy jest zgrubienie - najłatwiej było znależć długopisy, najgorzej kolczyki itp.

Ale tak mnie wyćwiczył, że naprawdę nic na wierzchu już z czasem nie zostawiałam. To było bardzo kłopotliwe to jego złodziejstwo.