Cosia,Czitka,Balbi,Mić-wakacje. Brak wakacji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 28, 2008 8:54

Jak się rozwija Ogólna Teoria Kociego Ogona? :)

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 28, 2008 9:01

Dokonujemy licznych pomiarów.
Na razie brak tezy, na końcu ją dopasujemy :wink:
Nieśmiało chciałam zapodać, że Miciu wygojony w 99 procentach, został strupek około 2-3 milimetry, całkiem zaschnięty i duuuużo futerka dookoła.
Jeżeli wszystko zakończy się sukcesem będzie to oznaczało, że podejrzenia o grzyba (nie zadzwoniłam jeszcze z zapytaniem o wyniki :roll: ), jako też i alergię pokarmową, należy między bajki włożyć.
A poza tym dzień, jak dzień...
Wczoraj kupiłam Miciowi mleczko dla kotów Whiskas, strasznie drogie i strasznie go mało, bo Miciu lubi mleko. Na moje nieszczęście okazało się, że wszystkie pozostałe ogony też w tym mleczku gustują. Pójdę z torbami
:roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19124
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 28, 2008 9:17

czitka pisze:(...) Pójdę z torbami
:roll:

Po mleko? :)

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 28, 2008 10:02

zutor pisze:
Hipcia pisze:Strasznie misie to podoba i zawsze wtedy marzę, żeby zobaczyć jak robi duży ogon taki kot długowłosy. To musi być cudne.


Hipciu, specjalnie dla ciebie, co prawda nie w stanie szczoty, ale w stanie spoczynku ogon Karolka. szczota wygląda podobnie, tyle że jeszcze bardziej:
[img][img]http://images31.fotosik.pl/352/c725d97eb71f352am.jpg[/img][/img] po kliknięciu zdjęcie powiększy się


Wielkie dzieki. Ogon jest absolutnie boski :love:

Czitusiu pomoge Ci trochę w Twojej pracy. Może skorzystasz z naszych "mamusiokasiowych" przemyśleń.
Ogon Kocioła jest własciwie zwykły, poza opisaną już przeze mnie wyżej własciwością. Służy to manifestowania Ja Kot Jestem !!!! Czasem jak np. dzisiaj w nocy służy jako wiecznie uciekajaca zabawka, bo jakby się nie obrócić to ogon z tyłu, ale można przez długi czas usiłowac to zmienić demolujac przy okazji salon.
Natomiast ogon Hipci to już cała historia. Doszłyśmy do wniosku, że jest to osobny byt żyjący własnym życiem, tylko dziwnym trafem przyczepiony do pupy kota, dlatego nazwałyśmy go pupilem.
Hipcia traktuje go bardzo po macoszemu np. nie owija sie nim w pozycji "grzeczny kotek" tylko używa jako dywanika depcząc go przednimi łapami. Potrafi siedzieć na blacie kuchennym z ogonem zanużonym w zlewie w gorącej wodzie i dopiero jak zamachnąwszy nim opryska wszystko dookoła i siebie przy okazji spogląda na niego ze zdziwieniem 8O czemu on taki mokry???
Noszona na rękach "na dzidziusia" potrafi walić się nim po pyszczku lub włożyć go sobie do oka zupełnie nad nim nie panując.
Jak śpi to często ogon ma inne plany i wije sie w nieskończoność.
Konkluzja Kasi : a jak ma być jak ty nie masz ogona !!!
Fakt, gdyby Hipcię wychowała kocia mama, nauczyłaby ją jak traktować to coś dziwnego tam z tyłu, ja nie potrafiłam.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 28, 2008 10:35

czitka pisze:Ja wiedziałam od początku, że Cosia jest beznadziejna, ma krzywe łapki tylne i chyba najkrótszy ogonek na forum :roll: I!

Nenene, najkrótszy to ma chyba Maurycy wyszło mi 23 8O , z włosami 30, włosy widać maskują skutecznie krótkość ogonka, bo zawsze myślałam, że na normalny cokolwiek to znaczy. Biedny Maurycy :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 28, 2008 10:55

Ha! Ogony!

U mnie to jest tak:
Ogon Dzikuski jest z nią nierozerwalnie związany. Ona, jako kocia dama nigdy nie pozwala sobie, żeby się wymknął spod kontroli. Zawsze go układa elegancko obok siebie. Umie ruszać delikatnie samą końcóweczką ogona, jak i w zdenerwowaniu walić na boki całością jak prawdziwy tygrys :D
Obrazek
Ogon Fortunki żyje sobie własnym życiem. Wprawdzie biega sobie razem z nią, ale czasem jest atakowany za zbytnie natręctwo.
Sypia osobno Obrazek

Sreberko ma piękny ogon :D
Trochę krótkawy w porównaniu do reszty kotów, ale to pewnie dlatego, że ma też krótsze nóżki. Za to niesamowicie umaszczony.
I ze zdumieniem muszę stwierdzić, że nie mam zdjęcia ani jej ogona ani ogona Złotka :roll:
Nadrobię to niedopatrzenie popołudniu.
Będę mogła dokonać pomiarów długości tylko trzem kotkom, bo czwarte niedotykalskie jest.
Ale zawsze to zwiększa ilość zbadanej populacji :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 28, 2008 10:55

Nelly pisze:
czitka pisze:Ja wiedziałam od początku, że Cosia jest beznadziejna, ma krzywe łapki tylne i chyba najkrótszy ogonek na forum :roll: I!

Nenene, najkrótszy to ma chyba Maurycy wyszło mi 23 8O , z włosami 30, włosy widać maskują skutecznie krótkość ogonka, bo zawsze myślałam, że na normalny cokolwiek to znaczy. Biedny Maurycy :(


No co Wy, przecież napisałam, ze Kocioł ma 22 cm. Kto da mniej ??? :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 28, 2008 12:10

Nelly, ale gdy Estian dorośnie, to wpiszesz tu 0,5 metra ogona :D

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 28, 2008 21:16

Co tam Wasze ogony :twisted: tzn. Waszych kotów :wink:

32 cm + 1 cm włosia to jest dopiero ooooogon :surprise: Ten kot składa się tylko z ogona właściwie... :roll:

Inne wyniki to 30, 28 a czwarte nie dało się zmierzyć, ale jest krótkie, więc nie zaniża średnij :wink:

Ktoś przebije? :P
Obrazek

Aksamitne_Futerko

 
Posty: 210
Od: Wto sie 14, 2007 20:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 28, 2008 22:02

32 8O :?:
Ja bardzo poproszę o fotę tego ogona, najlepiej z jakąś podziałką z boku, bo nie uwierzę :evil:
Ogony się zbierają i mierzą, trzeba będzie powoli wymyślać tezę.
My tymczasem szykujemy się do spania, dzień był ogrodowy, a wieczór chłodny. Jakoś tak wieczorem zaczyna robić się brrrr... i trawa mokra....
Jesień? Jesień idzie przez park?
Jarzębina, która wpada do mojego ogrodu od strony sąsiada już taka ciemno czerwona, za chwilę zakwitną kłęby marcinków, tak niedawno fotografowane kwiaty malw zamieniły się w nasionka...I ranki też chłodne...
W ogrodzie bawimy się w aportowanie jabłek. Sypie ich się z moich poniemieckich drzew całkiem sporo, i trzeba gdzieś je wrzucać. Znakomitym miejscem okazał się słynny niegdyś rów strategiczny. Zbieram sobie i rzucam do celu, czyli do rowu. Miciu odkrył to jako znakomitą zabawę i leży przy tym rowie i wskakuje za jabłuszkami i łapką w nich grzebie. A jak się cieszy, gdy nie trafię!
Wyzbierałam wszystkie. Mić zniknął. Zniknął całkiem, bo i zabawa się skończyła.
Szukam kota, szukam, nie ma. Ale jakoś tak dziwnie jabłka spadają nagle. Patrzę w górę, a to mój srebrny metalic ułożywszy się wygodnie na obwieszonej owocami gałęzi, łapką pac! pac! pac! i sam sobie strąca jabłuszka :P
A teraz śpi słodko. Tylko ja nie bardzo mam gdzie spać :roll:
Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19124
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 28, 2008 22:50

Przycupnij obok :)

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sie 29, 2008 8:16

Przycupnęłam, czytając do późna wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3435148#3435148
Nie wiem do jakiej kategorii zalicza się mój wątek, pewnie do pogaduchowych.
Kilka razy zrobiło mi się przykro, ale też i ze zrozumieniem odnoszę się do uwag, że wątki pozamerytoryczne osłabiają siłę tych, w których pisze się o sprawach pilnych, często dramatycznych.
Osobiście jest mi zupełnie obojętne miejsce, w którym mogę pisać.
Tylko teraz nie wiem, gdzie to miejsce jest.
Dyskusja trwa, do czasu jej zakończenia udzielam sobie urlopu postowego
Ale będę robić notatki na blogu popołudniem :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19124
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 9:39

czitka pisze:Dyskusja trwa, do czasu jej zakończenia udzielam sobie urlopu postowego


Hej Czitka nie pość tak , choć może urlop postowy oznacza że właśnie bedziesz sie nadmiernie obżerać :roll: . Tego też nie radzę ...
A poważnie to co Ty sie kobito martwisz, pisz spokojnie, bo myślę, ze wszyscy się tu ze mną zgodzą, Twoje pisanie ma wspaniałe właściwości terapeutyczne, a czasem wręcz jest jedynym promykiem słońca w bardzo pochmurnym dniu. Najwyżej staniemy się jakimś podpunktem b czy c podpunktu b czy c . Bo może nas całkiem nie wywalą w końcu jakies tam zasługi i osiagniecia w dokocaniu, znajdywaniu domków czy dofinansowywaniu kocich bid mamy. Może nam to policzą. Jakby co to bierzemy Wojtka na adwokata, bo on jest mocny w liczeniu jak już sie kiedyś przekonalam.
Zresztą w tej sprawie też wszystkich o tym przekonał :twisted:
Baby gadały ,gadały a on jak prawdziwy facet wziął się do tego naukowo wymierzył , zważył obliczył procenty i od razu było wszystko wiadomo 8)

W każdym razie problem jest ale coś mi się widzi że nie ma tu jakiegoś złotego środka. Trzeba przyjac zasadę nobody's perfect. Bo jakby sie nie obrócić to d.......tzn ogon z tyłu
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 29, 2008 10:17

Chwilowo, relaksacyjnie, tu: http://gatos.blog.onet.pl/
Blog mi umarł, podciągniemy i wrócimy, niech zapadną jakieś ostateczne decyzje. Ja już tak mam :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19124
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 10:23

Czitka nie panikuj :)

Wojtek

 
Posty: 27840
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Silverblue i 399 gości