Historia Felki i Wacusia/Wacuś odszedł-strasznie to trudne!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 23, 2008 22:42

Mereth pisze:A może będzie w Lublinie - to zawsze bliżej? Zawsze możesz napisać maila i się zapytać :D


jasne, zamierzam to zrobić!

Na początku wrzesnia mamy kolejną wizytę u weta na badanie echa serca Wacusia, będę mieć świeze wyniki to skontaktuje się z dr i zapytam o możliwośc konsultacji bliżej nas.

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sie 23, 2008 22:43

Z chorobą nic nie doradzę, ale Felcia futerko to ma wychuchane dziewucha :) Aż po oczach daje 8)

Elaszka

 
Posty: 684
Od: Śro mar 01, 2006 19:23

Post » Śro sie 27, 2008 19:39

Odmieniło mi kota, całkowicie

Jestem pewna, że to kropelki Bacha działają. Daję mu systematycznie od piątku, cztery razy dziennie, po 4 krople do paszczy - czyli piąty dzień.

Wczoraj obudził mi się już odmieniony kotek: spokojny, dostojny, dłużej i więcej śpi, mniej je.
Do tej pory to było takie kocie ADHD, za kazdym razem jak szłam do kuchni, leciał za mną i miauczał głosno, że chce jeść i co chwilę jadł. Szczególnie ostatnio - dwa tygodnie temu miał jakąś niestrawność, wymiotował i potem wetka kazała mu dawać często jeśc a w małych ilościach. Tak mu się to spodobało, że ciągle chciał jeść.
Jak zbyt duzo zjadł, to miewał z kolei biegunki. Badalismy go na różne choroby, wet orzekł, że on ma taki temperament, że może mieć sraczkę z nerwów czy z emocji, bo jego wszystko ekscytuje i podnieca.

Ale Wacuś już nie ten i nie ma zadnej biegunki, i nie lata jak oszalały po domu, i nie dyszy, normalnie inny kot. :cat3:
Dla jego serduszka to zdecydowanie lepiej, że juz tak nie szaleje.

Bardzo się cieszę, że widac efekty, nawet nie myślałam, że tak szybko nastapią zmiany.

Dziekujemy cioci Rysi za kropelki i poradę.
I polecamy kropelki Bacha dla chorych zwierzątek

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 28, 2008 19:51

hej
zajrzałam tu bo przeczytałam Twój wpis w wątku o tym czy podzielić forum i tak mnie jakoś poruszyło to co napisałaś, wpasowało się w moje emocje wiec zaraz tu wskoczyłam. Piękne masz koty, po przejściach ale wyrosły na cudne zwierzaki. Mam nadzieję że Wacuś będzie się cieszył zdrowiem jak najlepszym i jak najdłużej. Dobrze że krople Bacha działają. Pozdrawiam i przesyłam głaski dla Twoich kociaków. I trzymam kciuki :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw sie 28, 2008 20:16

Dzięki ewung :)
no to robimy wątek "dzieńdobry-dowidzenia"

tak, napisałam jak czuje, bo jestem zwolenniczką otwartej komunikacji międzyludzkiej...

też mam nadzieję, że Wacuś będzie jeszcze długo z nami... jak się dowiedziałam o jego chorobie, to przeczytałam chyba wszystko co znalazłam w necie na ten temat - mogę się już chyba doktoryzować z kardiomiopatii przerostowej serca u kotów :roll:
trudno mi zaakceptowac fakt, że może być inaczej, więc robię wszystko co mogę, żeby mu było dobrze i żeby był dobrze leczony (ale dowiedziałam się, że kotki z tą wadą serduszka zyją najwyżej 5-6 lat... :cry: )

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 28, 2008 20:17

...lecę poczytac o Twoich kotkach ewung :D

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 28, 2008 20:48

moni_f pisze:Dzięki ewung :)
no to robimy wątek "dzieńdobry-dowidzenia"

tak, napisałam jak czuje, bo jestem zwolenniczką otwartej komunikacji międzyludzkiej...

też mam nadzieję, że Wacuś będzie jeszcze długo z nami... jak się dowiedziałam o jego chorobie, to przeczytałam chyba wszystko co znalazłam w necie na ten temat - mogę się już chyba doktoryzować z kardiomiopatii przerostowej serca u kotów :roll:
trudno mi zaakceptowac fakt, że może być inaczej, więc robię wszystko co mogę, żeby mu było dobrze i żeby był dobrze leczony (ale dowiedziałam się, że kotki z tą wadą serduszka zyją najwyżej 5-6 lat... :cry: )


oj mało tych latek :(
na szczęście w każdej chorobie można znaleźć przykłady zwierzaków czy ludzi którzy wbrew temu co im pisano żyją długo i dobrze - i oby tak było z Wacuniem

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt sie 29, 2008 20:18

lubię tak sobie leżeć

Obrazek

trochę mi się nudzi

Obrazek

mam taki domek i bardzo go lubię

Obrazek

a co mu się stało... pokręciło go...

Obrazek

nauczyłam się wreszcie wklejać zdjęcia :)

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sie 29, 2008 20:37

najlepiej smakuje kradzione

Obrazek

uwielbiam woreczki foliowe - tak fajnie szeleszczą

Obrazek

ona siedzi w takiej fajnej miednicy...ja też chcę

Obrazek

no - znalazłem sobie swoją miednicę

Obrazek

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sie 30, 2008 19:36

piękne koty!
te fotki w miskach są super

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob sie 30, 2008 22:20

tak, moje koty bardzo lubią siedzieć w miskach :P
a najlepsze jest jak Felka gdzieś wlizie, to Wacuś jak młodszy brat, który chce robić to co starsza siostra, koniecznie musi zrobić tak samo :D

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 10, 2008 11:51

Wacuś wypił "flaszkę" kropelek Bacha i jest całkiem odmieniony.

Naprawdę nie sądziłam, że będą tak widoczne zmiany w jego zachowaniu. Do tej pory był taki świszczypał, który przemieszczał się cały czas, wszędzie właził i wszystko chciał widzieć, asystował mi przy każdej czynności, dosłownie:
- przy kąpieli - łazi po brzegu wanny, a jak go nie wpuszczę do łazienki, to skacze na drzwi i wyje jak potępieniec :lol:
- jak myję włosy (nad wanną, bo mam raczej długie :) ) to stoi wszystkimi łapami na kranie (baterii) i zdziwiony przygląda się co ta Duża robi sobie z głową :lol:
- jak obieram ziemniaki - to podchodzi tak, że obierki spadaja mu na głowę :lol:
- jak siedzę przy laptopie i się nim nie zajmuję (znaczy Wacusiem się nie zajmuje :evil: ) - to podchodzi i bierze na zęba i obgryza (znaczy usiłuje obgryzać :twisted: ) brzeg laptopa;
- a jak na chwilę wyszłam z pokoju a laptop zostawiłam na stole, to Wacuś postanowił sobie wziąć taki rzep, który jest przytwierdzony przy kablu (do spięcia po zwinięciu) i tak ciągnął, że o mało co nie zrzucił laptopa ze stołu :twisted:

no i mogłabym tak opowiadać jeszcze długo :)
jak nikt się Wacusiem nie zajmuje, to podchodzi do ściany, odwraca się żeby sprawdzic, czy widzę (bo jak nie widzę to tego nie robi :twisted: ) i wbija pazurki w tapetę i zaczyna drzeć, znaczy tak sobie ostrzyć pazurki. Tapeta jest taka jakby gąbczasta, więc jak Wacuś tak robi, to leci ze ściany biały śnieg (nie będę już pisać co zostaje na ścianie :twisted: - dodam tylko, że mieszkanie nie moje tylko wynajęte a właścicielka jeszcze tego nie widziała i nie chce mysleć co powie jak zobaczy :conf: )

Natomiast ostatnio, czyli po kropelkach, Wacuś się zrobił spokojniejszy, taki mniej pobudliwy, bardziej zrównoważony, więcej śpi (nie budzi mnie już o 4.20 - bo on lubił właśnie tę godzinę najbardziej na zabawę :twisted: ) - dla jego chorego serduszka to z pewnością dobre :)
Cieszę się z tych zmian i jeszcze raz dziekuję Ryśce za dobranie kropelek dla Wacusia.
Jedno mnie tylko trochę martwi: Wacuś po kropelkach nabrał wiekszej pewności siebie i zaczyna mi się dobierać do Felki 8O Dosłownie: skacze na nią, dociska do ziemi, gryzie w kark i tak siedzi, aż ona go zrzuci. Oczywiście całe towarzystwo "wzajemnej adoracji" jest wykastrowane, ale on tak teraz zaczął robić. Do tej pory to Felka go waliła łapą jak się za bardzo zbliżył, fuczała i syczala, a teraz jakby nastapiła zmiana ról.
Czyżby walka o dominacje w tym małym stadku?????? Zna ktoś może na to jakieś wytłumaczenie???????

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 28, 2008 22:47

I tu tez :ok: za Wacusia :D kciukow nigdy za wiele! :D

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 28, 2008 22:53

dziekujemy Karee :D :D tutaj również :!:

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 30, 2008 15:19

jestem :) poczytam wątek od początku w domku, ale zaznaczam swoją obecność :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 434 gości