Monika G - co do tego szczepienia - wiele można "nagiąć" - kiedy mały kić wyjeżdzał ostatnio to po prostu miał adnotację - "za mały na szczepienie" (wścieklizna)
Ale miał elegancką książeczkę zdrowia - ze szczepieniem i odrobaczaniem. I paszport i chipa. Wszystko trwało w sumie z 15 minut, więc nieskomplikowane
1969 ak - odzywała się do Ciebie onyks? Napisałam do niej...ale cisza.
Dla wszystkich wielbicieli kotoobrazków:
http://www.allegro.pl/item427451324_kot ... kotom.html
Beatko - a może on po prostu tak przez sen? Bo napisałaś, że spał wcześniej. Wiesz, to dzieciaczek

Jak tam Twoje podblokowe maluchy? Wybierzemy się jutro? Tak w Twojej ocenie one raczej są na klatkę-łapkę czy podbierak?
Monia - czy damy radę z Melbą i Szałwią w sob rano? Jania w pon wyjeżdża, może faktycznie niech się przygotuje?
Dziś zgarnęłam MEGA KLATECZKĘ od Nakashy. 60x60x120 cm. Taka na niedużego tygrysa...
Pojedzie zaraz do Pani, której objawiły się w piwnicy 4 krówki. Takie malusie, 4-5 tyg. Nie wiem, czy jest w stanie się nimi zająć bo jest bardzo w ciąży. Ma poprosić koleżankę o wsparcie. Ale narazie nie ma innego wyjścia.
Dzwoniła tez pani Bożena z ul KEN. Już kilka dni temu wspominała że objawiły się jej w piwnicy 3 maluchy dymno-białe. Narazie je wypasa. Ale to otwarte piwnice, maluchy się kryją... Jak będzie wolna jakaś klatka to może sie je tam upchnie.
Narazie optymistycznie - w sobotę jeden z nich ma sie oddać.
Może potem może jeśli Jania się zgodzi to może... Ale zobaczymy.
Tak wogóle to pani Bożenka adoptowała jednego z naszych pierwszych kiciów, we wrześniu rok temu. Świat jest mały
Co do tego małego świata - MOnia odesłała dziś do mnie panią chętną na tygryska. Po dłuuugiej rozmowie okazało się, że pani mieszka piętro wyżej w mojej klatce
