No własnie to jest zagadka, bo np. Figa wczoraj zaczeła na nią sykac, gdy lezała w koszyku, a Bożka chciała tam wejść, ale i tak wlazła, nie zważając na jej fukanie (!), a Figa po prostu odwróciłaq sie do niej zadkiem i tyle.
Leon to wogóle pantoflarz jest, a Kuba na pewno nic by jej nie zrobił. Tak jakoś mi się wydaje, że ona jednak zaczęła się szarogęsić. Z tego, co zaobserwowałam, to czuje sie u mnie bardzo pewnie i od samego początku wybrała sobie swoje miejsca, a w porze posiłku pierwsza się domaga papu.
Być może to jakiś syndrom poschroniskowy - to byłoby calkiem prawdopodobne.