Hope-niewład tylnych łap-Agn dziekuję :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 24, 2008 21:02

dziekuję Mokkuniu za to że jesteś że czytasz i kibicujesz Hope.

A mi się non stop chce ryczeć jak ją widzę, głaszcze...

bo to taka słodka kotunia.
Jak masuje jej łapki,ćwiczę, zginam, podszczypuje to Hope zaczyna mi lizać ręce i wtula się główką. Ona nie zasłuzyła na to co ją spotkało.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie sie 24, 2008 21:34

Berni :1luvu: , ja też czytam.
Mam nadzieję, że się uda.
We wrześniu też postaram się troszkę pomóc.
Ściskam.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Nie sie 24, 2008 21:37

Ja wiem, ze to wszystko cholernie trudne, ale co robic.
Kubusia tez sugerowano, zeby .... No bo takiego bezdomnego kto bedzie leczyl a lapka byla zlamana. Jest prawie niewidomy, ale tylko prawie. I Kubus teraz to energia w czystej postaci. Troszke sie obija ale ja wciaz wierze, ze uda mu sie przywrocik choc troche widzenia.

W Katowicach jest Zaklad Rehabilitacji Zwierzat Haliny i Zbigniewa Markiewicz. To jest przy dworcu od strony ul Andrzeja (Kordeckiego 3a tel 600 879 957; 694 746 954. Moze udaloby sie przynajmniej pokazac malenka. Oni napewno maja duze doswiadczenie w ocenianu szans. Ines jezdzi tam chyba z Fruzia.

Kubus dzis wszedl na stol - nie wiem jak, ale jak zeskoczyl to wiem bo widzialam. Skoczyl nim ja zdazylam skoczyc, zeby go ratowac.

Kiedy zdejmowalam mu zaciasny gips, to po ponad dwugodzinnej nocnej walce jak zdejmowalam ostatnia warstw, to Kubus lizal mi rece

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 24, 2008 22:05

będzie dobrze.. pod Twoją opieką na pewno jej się poprawi... medycyna naprawde może wiele zdziałać, trzeba tylko cierpliwości.. rehabilitacji..
trzymam mocno kciuki.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie sie 24, 2008 22:49

Też trzymam mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sie 25, 2008 6:35

rano juz był krótki masaż łapek. Jedna po nocy była cieplutka!!! co mnie ogromnie cieszy, bo wczoraj obie były zimne jak lód. Niestety Hope ma troszke przykurczone łapki a dokładnie pazurki. Bedziemy masowac i masować az sie rozprostują.
Hope ze smakiem zjadła sniadanko, pomruczała, pokrecila się chwilke w klatce i znowu połozyla sie grzecznie na boku i odpoczywa.


Livy dziekuje ogromnie za wsparcie. Dzis zakupie dla Hope nivalin i cocarboxylaze-dwa niezbedne leki które musi dostać...


Lidka dzieki za namiary. Chetnie pokazałabym Hope ekspertom w rehabilitacji. Narazie i tak nie mam kasy na jezdzenie ani wizytę ale moze dzieki forum coś niecoś sie uzbiera.
Razem z Hope byłabym ogromnie wdzieczna za wszelka pomoc finansową czy też rzeczową (np fanty na bazarek etc) oraz karmę jesli ktoś ma zbedną.



Niedość nieszczesść dla Hope..od dzis ja bede próbowała jej zrobić te zastrzyki :|
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon sie 25, 2008 6:47

Berni napisz na pw namiary na siebie i podaj numer konta-coś podeślę :D

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sie 25, 2008 8:53

kropkaXL pisze:Berni napisz na pw namiary na siebie i podaj numer konta-coś podeślę :D

I ja poproszę o numer konta. Ale prześlę po wypłacie (może w piątek już się uda).
Marcelibu
 

Post » Pon sie 25, 2008 8:59

Mam nadzieję, że Hope uda się tak samo jak Milko. I też będzie się cieszyła swoim domem, a my wraz z nią. I z Berni :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon sie 25, 2008 9:27

Ja też pamiętam o Hope. Myśle, że przydałoby się jej dobre zdiagnozowanie. Berni, czy możesz mi podesłac nr tel na pw? Chciałabym o coś zapytać...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sie 25, 2008 9:50

Hope się uda, to oczywiste, więc potrzymam kciuki za ciebie, Dorotko - dużo sił :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 25, 2008 11:02

Dużo kciuków dla Hope :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 25, 2008 12:51

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 25, 2008 15:18

Niech z dnia na dzień będzie coraz lepiej :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 26, 2008 7:49

Hope ma atoniczny pecherz..Chyba nie pomyliłam nazwy :roll:

Kiedy ja tak obserwuje to widzę że: długo lezy sobie sucha a potem zaczyna z niej wyciekac. Wczoraj wet ją wysikał ręcznie, to co z niej wyciekalo nie obróżniało całego pecherza. Takze funkcja sikania nie jest sprawna :(
Nie wiem co z kupami, wczoraj zrobiła tylko 1 bobka..krecila sie niespokojnie po klatce, wiec moze czuła....

Nic...pozaostaje nam czekanie, masowanie i kłucie.

Nivalin i cocarbo zamówiona. Uczę się podawać jej te bolesne zastrzyki. Bedzie jeszcze dostawała dodatkowo codziennie sporą dawkę witamin B.



Dziekuje ogromnie wszytskim za wsparcie dla Hope. Bez tego nie dałabym rady, jesli nie poradzę sobie z zastrzykami czekają nas codzienne wizyty u weta wiec zbankrutuje na benzynę :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 96 gości