Aleba pisze:Patrząc na podchody Humpala widzę, że następny w kolejce do "oswajania" jest Malucci
Biedny kotecek

Humpal

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Aleba pisze:Patrząc na podchody Humpala widzę, że następny w kolejce do "oswajania" jest Malucci
magdyska25 pisze:Wątek spadł.....podrzucam i czekam na wieści:)
Aleba pisze:magdyska25 pisze:Wątek spadł.....podrzucam i czekam na wieści:)
Wieści są takie, że kotek zrobił się nieznośny. Ciągle by tylko leżał na kolanach, dawał się nosić na rękach (najlepiej z całowaniem i miętoszeniem), albo tarmosił się i bawił z człowiekiem. Po prostu najszczęśliwszy by był, jakby ktoś się nim 24 h na dobę zajmował.
Opędzić się od gnojka nie sposób, bo albo okupuje moje kolana ugniatając, ciumkając i mrucząc rozkosznie, albo wisi mi na nodze szarpiąc pazurkami i podgryzając.
W dodatku próbuje wymuszać pewne "usługi" - na przykład przychodzi do mnie, kiedy siedzę przed komputerem, staje słupka opierając się o moje kolano, otwiera pyszczek i udaje, że miauczyNo i patrzy błagalnie, wzrokiem pt. jestem mały, nieporadny koteczek, weź mnie na kolana, ja tak wysoko skakać nie potrafię
Oczywiście w innych sytuacjach doskonale sobie radzi ze wskakiwaniem - np. potrafi z miejsca, bez rozbiegu odbić się i skoczyć prosto w talerz, który trzymam na kolanach, zgrabnie mieszcząc się gdzieś między kotletem a surówkąJak również bez problemu wskakuje z łóżka na parapet wybijając się z mojego brzucha
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości