Gagatek i kumple ... działkowe chłopaki - foty :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 24, 2008 15:51

Dobry :D
Gaciu odpoczywa po upuszczeniu krwi :twisted:
Opala się na balkonie :D

Przed chwilą wróciłam z działki - muszę sie podzielić radosną nowiną :D
Pasik wrócił :D :D :D :D
Nie było go 3 tygodnie ... dzisiaj stał w kociej diurze przy pustej miseczce :D Poznał mnie - cieszył się ... spróbuję go wieczorem złapać, zeby spędził noc z bracholem w altance ... Czortkowi się nudzi samemu ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie sie 24, 2008 16:02

a to powsinoga się szwęda.. :roll: ale wie, że w domu najlepiej :)
tylko po co on w ogóle wychodzi.. :wink:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Nie sie 24, 2008 16:05

Hmm..lubi? :roll:
:wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie sie 24, 2008 16:59

Tak z innej beczki - gdyby ktoś chciał, gdybyś ktoś mógł pomóc ... proszę ... w krakowskim schronisku jest persiczka z siódemką 4-tygodniowych maluchów :crying:
Może ktoś marzy o puchatej kuleczce?
link do Puchatkowa :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74439&start=870

Proszę, popytajcie znajomych ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 25, 2008 4:43

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sie 25, 2008 6:49

Witam! :D

Widzę dobre wiadomości. :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon sie 25, 2008 6:54

Cześć Gagat i spółko :D

Bardzo się cieszę, że Pasik wrócił :D

Avian pisze:Tak z innej beczki - gdyby ktoś chciał, gdybyś ktoś mógł pomóc ... proszę ... w krakowskim schronisku jest persiczka z siódemką 4-tygodniowych maluchów :crying:
Może ktoś marzy o puchatej kuleczce?
link do Puchatkowa :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74439&start=870

Proszę, popytajcie znajomych ...


Kurcze :roll:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 25, 2008 6:56

bry :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sie 25, 2008 7:01

...bry... G&Co! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 25, 2008 8:55

cześć kumplu :lol: odpocząłeś po tych traumatycznych przejściach
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon sie 25, 2008 9:05

Bry :D

Gagat przespał cały wczorajszy dzień, dzisiaj rano tylko czekał, żeby mu balkon otworzyć - od razu wskoczył do swojego koszyka i ... kimanko :wink:
Aż sie zlitowałam i przykryłam polarkiem, bo rano zimno trochę ...

A ja cały czas myślę o Pasiku, jakie to jest niesamowite uczucie - zobaczyć nagle po 3 tygodniach kochanego kota w tym samym miejscu co zawsze ... jakby nic się nie stało :D Tak się cieszę :D

W sobotę rozmawiałam z "właścicielem" Jacka - powiedział, że od 2 tygodni szukał Jacola, dziecko rozpaczała, on rozpaczał ...
Usłyszał ode mnie długą przemowę o odpowiedzialności za kota, w zamian opowiedział mi historię Jacka - uratowany ze schroniska, leczony prawie rok z podejrzeniem białaczki wtedy ... mówił, że specjalnie go przyzwyczajał do chodzenia po działkach, bo mu żal kotka w domu bez ogródka i balkonu :roll:
Podobno szukali go codziennie od dwóch tygodni 8O
I znaleźli wreszcie ... szczęśliwe dziecko z kotem w objęciach poszło na swoją działkę, za 10 minut Jacek był z powrotem u nas ...
Pan powiedział, że za tydzień go weźmie do domu i skoro tak zaczął łazikować, nie będzie go więcej woził na działki, bo boi sie, że gdzieś zginie.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 25, 2008 9:26

Avian pisze:Bry :W sobotę rozmawiałam z "właścicielem" Jacka - powiedział, że od 2 tygodni szukał Jacola, dziecko rozpaczała, on rozpaczał ...
Usłyszał ode mnie długą przemowę o odpowiedzialności za kota, w zamian opowiedział mi historię Jacka - uratowany ze schroniska, leczony prawie rok z podejrzeniem białaczki wtedy ... mówił, że specjalnie go przyzwyczajał do chodzenia po działkach, bo mu żal kotka w domu bez ogródka i balkonu :roll:
Podobno szukali go codziennie od dwóch tygodni 8O
I znaleźli wreszcie ... szczęśliwe dziecko z kotem w objęciach poszło na swoją działkę, za 10 minut Jacek był z powrotem u nas ...
Pan powiedział, że za tydzień go weźmie do domu i skoro tak zaczął łazikować, nie będzie go więcej woził na działki, bo boi sie, że gdzieś zginie.


Nie rozumiem :oops: tak do konca...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 25, 2008 9:32

Dorota pisze:
Avian pisze:Bry :W sobotę rozmawiałam z "właścicielem" Jacka - powiedział, że od 2 tygodni szukał Jacola, dziecko rozpaczała, on rozpaczał ...
Usłyszał ode mnie długą przemowę o odpowiedzialności za kota, w zamian opowiedział mi historię Jacka - uratowany ze schroniska, leczony prawie rok z podejrzeniem białaczki wtedy ... mówił, że specjalnie go przyzwyczajał do chodzenia po działkach, bo mu żal kotka w domu bez ogródka i balkonu :roll:
Podobno szukali go codziennie od dwóch tygodni 8O
I znaleźli wreszcie ... szczęśliwe dziecko z kotem w objęciach poszło na swoją działkę, za 10 minut Jacek był z powrotem u nas ...
Pan powiedział, że za tydzień go weźmie do domu i skoro tak zaczął łazikować, nie będzie go więcej woził na działki, bo boi sie, że gdzieś zginie.


Nie rozumiem :oops: tak do konca...


Ja też - bo z jednej strony sie boją o Jacka, a drugiej zostawiają na miesiąc samego ... :roll: A on widać jest kotem bardzo towarzyskim, bo bardzo lubi być noszony na rękach, tulić się ...
Z jednej strony zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony, podtuczony na dobrej karmie i nagle - wakacje na działce, wśród dzikusów i różnych niebezpiecznych zwierząt :roll:
Tłumaczyłam facetowi, że kot nie potrzebuje takich atrakcji w życiu ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 25, 2008 9:32

Dorota pisze:
Avian pisze:Bry :W sobotę rozmawiałam z "właścicielem" Jacka - powiedział, że od 2 tygodni szukał Jacola, dziecko rozpaczała, on rozpaczał ...
Usłyszał ode mnie długą przemowę o odpowiedzialności za kota, w zamian opowiedział mi historię Jacka - uratowany ze schroniska, leczony prawie rok z podejrzeniem białaczki wtedy ... mówił, że specjalnie go przyzwyczajał do chodzenia po działkach, bo mu żal kotka w domu bez ogródka i balkonu :roll:
Podobno szukali go codziennie od dwóch tygodni 8O
I znaleźli wreszcie ... szczęśliwe dziecko z kotem w objęciach poszło na swoją działkę, za 10 minut Jacek był z powrotem u nas ...
Pan powiedział, że za tydzień go weźmie do domu i skoro tak zaczął łazikować, nie będzie go więcej woził na działki, bo boi sie, że gdzieś zginie.


Nie rozumiem :oops: tak do konca...


ja też, przecież mógł go zabrać od razu 8O
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon sie 25, 2008 9:56

tosiula pisze:
Dorota pisze:
Avian pisze:Bry :W sobotę rozmawiałam z "właścicielem" Jacka - powiedział, że od 2 tygodni szukał Jacola, dziecko rozpaczała, on rozpaczał ...
Usłyszał ode mnie długą przemowę o odpowiedzialności za kota, w zamian opowiedział mi historię Jacka - uratowany ze schroniska, leczony prawie rok z podejrzeniem białaczki wtedy ... mówił, że specjalnie go przyzwyczajał do chodzenia po działkach, bo mu żal kotka w domu bez ogródka i balkonu :roll:
Podobno szukali go codziennie od dwóch tygodni 8O
I znaleźli wreszcie ... szczęśliwe dziecko z kotem w objęciach poszło na swoją działkę, za 10 minut Jacek był z powrotem u nas ...
Pan powiedział, że za tydzień go weźmie do domu i skoro tak zaczął łazikować, nie będzie go więcej woził na działki, bo boi sie, że gdzieś zginie.


Nie rozumiem :oops: tak do konca...


ja też, przecież mógł go zabrać od razu 8O


"niech sobie jeszcze parę dni pobiega, póki ładna pogoda" :?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 38 gości